van_der_vaart
Użytkownik
O godzinie drugiej polskiego czasu w Nowym Orleanie dojdzie do konfrontacji najsłabszego obecnie zespołu w konferencji zachodniej z ekipą Marcina Gortata. Upatruję tutaj zwycięstwa Szerszeni, bo ten skład nie może po prostu wiecznie przegrywać. Gordon, Jack, Okafor, Kaman, Belinelli to są naprawdę wartościowi zawodnicy. W Suns w dalszym ciągu pod znakiem zapytania stoi występ Steve'a Nash'a i jeśli nie zagra to Słońca dużo stracą na tej absencji. Monty Williams ma spory ból głowy w tym sezonie jeżeli chodzi o skuteczność swojego zespołu, ale trzeba zauważyć, że w ostatnich pięciu meczach tylko raz zagrali naprawdę słabo z Atlantą zdobywając zaledwie 72 punkty a poza tym z San Antonio 102, OKC 91, Orlando 93, Miami 95 więc widać jakiś progres. Po zdecydowanym zwycięstwie z Magic przed własną publicznością dostali potem baty od Atlanty i zagrali nieźle w Miami. Teraz wracają do siebie i mają przeciwnika jak najbardziej w swoim zasięgu. Co do Phoenix to ostatnimi czasy prezentują się zdecydowanie gorzej niż na początku sezonu i myślę, że Hornets to wykorzystają odnosząc pewne zwycięstwo przed własną publicznością. Potencjał na pewno w tej drużynie jest duży w mojej opinii zdecydowanie większy niż w Phoenix gdzie oprócz Gortata i Nash'a który nie wiadomo czy zagra wyróżnia się jedynie Morris ale tylko od czasu do czasu...
New Orleans Hornets - Phoenix Suns 1,82