olo
Użytkownik
Już ponoć po 2000 nic nowego nie można wymyślić, a jednak się zdarzają.
Choćby 1 dunk JR Smitha z 2005, który w 2006 niemal powtórzył Iggy, ale też inaczej.
Amare w 2005, przeleciał pod obręczą, przełożył pod nogą i po 2 stronie zapakował. Nie było.
Rudy zza tablicy po podaniu od Gasola.
Czy choćby McGee, w finale tego roku, gdzie też pokazał coś możliwego do zrobienia w meczu, ale w taki sposób w jaki nie było tego wcześniej.
Howard jak sam odbił sobie jeszcze raz piłkę ręką od tablicy i potem zapakował.
Więc można coś zmodyfikować i już jest coś nowego.
Choćby 1 dunk JR Smitha z 2005, który w 2006 niemal powtórzył Iggy, ale też inaczej.
Amare w 2005, przeleciał pod obręczą, przełożył pod nogą i po 2 stronie zapakował. Nie było.
Rudy zza tablicy po podaniu od Gasola.
Czy choćby McGee, w finale tego roku, gdzie też pokazał coś możliwego do zrobienia w meczu, ale w taki sposób w jaki nie było tego wcześniej.
Howard jak sam odbił sobie jeszcze raz piłkę ręką od tablicy i potem zapakował.
Więc można coś zmodyfikować i już jest coś nowego.