@
Pierwsze świąteczny mecz i starcie Pelicans z Heat. Goście na razie są jednym z największych rozczarowań, natomiast gospodarze wracają na właściwe tory po poprzednich rozgrywkach bez play-offów.
Pelicans od początku mają pecha. Na starcie masa kontuzji, która przy zmianie trenera i systemu jest chyba najgorszym, co może spotkać drużynę. Przez to do dzisiaj wychodzi jeszcze brak dobrego zgrania i braki w systemie. Zmiana ataku to jedno - Pelicans grają szybko. Natomiast obrona to, co tu dużo mówić, porażka. DefRtg (p
oints allowed per 100 possessions) na poziomie 108.3 daje im 29 miejsce w lidze. Jak wspominałem, to duża wina kontuzji. Tragiczny początek sezonu nie był przypadkiem.
Ciężko jest się uczyć nowego, gdy wszyscy uczniowie nie przychodzą na lekcje.
Natomiast w ostatnich tygodniach forma zwyżkuje. Evans zaczyna łapać dobrą formę, Davis pomimo tego, że zaliczył lekką zniżkę w porównaniu do poprzedniego sezonu to dalej robi średnio 23.4 punktów, 49% z gry, 10.8 zbiórek i 2.7 bloków. Dzięki temu, że większość Zachodu zaliczyła regres w porównaniu do poprzedniego sezonu, mają tylko 3 1/2 straty do ósmego miejsca. To nie zmienia tego, że są okropni w dwóch rzeczach: obronie i meczach na wyjazdach. 3-13 na wyjazdach, 2-7 z konferencją wschodnia i 0-4 z ekipami wschodnimi na wyjazdach. Nie wygląda to za kolorowo. Co do obecnego stanu graczy, to mamy informacje następujące:
Alexis Ajinca (calf) questionable.
Quincy Pondexter (knee) will not play
No i jeszcze Ish Smith, który został wymieniony do 76ers za dwa picki w drugiej rundzie. Ten ruch jak najbardziej logiczny - po tym jak wrócili do gry Cole i Evans minut dla Isha nie było w Nowym Orleanie.
Gospodarze w tym sezonie grają zgodnie z oczekiwaniami na dobrym poziomie. O wiele wolniejsza gra niż ich dzisiejszych przeciwników. Przede wszystkim mentalność defensywna i jak to coach Spoelstra mówi 'pace 'n space'. W dobrej formie ostatnio widzimy Geralda Greena, który poza słabym spotkaniem z Pistons, notował dwucyfrowe zdobycze punktowe w ostatnich siedmiu spotkaniach. Dzisiaj powinni szczególnie wykorzystywać dziurawą obronę Pelicans i notować dużo punktów z pomalowanego. Przewodzą NBA w tej kategorii ze średnią 67%. Poza tym mają Whiteside'a, który w przypadku smallballu Pelicans będzie się match-upował z Davisem na piątce. Osobiście widzę tutaj przewagę gospodarzy w defensywie. Powinni ograniczyć gości za pomocą obrony i generować z tego łatwe punkty w transition. To jest to co nakręca ich grę - obrona. Pelicans są zdani wyłącznie na swój atak. Jak zanotują gorszy moment w ofensywie, Heat powinni wtedy notować szybki run. I to nie jest tak, że Heat grają tylko defensywą. Dalej posiadają dwóch z byłej już Big Three. Każdy z nich może zrobić spokojnie 20 punktów w noc. Poza tym już wspominałem o dobrej formie Greena, jest Whiteside, Deng i Dragić. Statystyki też przemawiają ze Heat:
The Heat are 9-2 all-time in Christmas Day games
The Heat are 4-0 all-time at home on Christmas (Miami hasn’t lost on Christmas since 2007).
Co do stanu zdrowia graczy:
Goran Dragic (wrist) expected to play.
Tyler Johnson (shoulder) game-time decision.
Josh McRoberts (knee) will not play.
Więc prawdopodobnie Udrih wróci do gry z ławki, a w s5 zobaczymy Słoweńca. Wszystko przemawia za gospodarzami i z pełnym spokojem idę w
Miami Heat (-4.5) @1.806 Pinnacle 94:88