vrazzo
Użytkownik
Na Jazz za 1,25 szkoda grać, bo przecież Blazers to też bardzo mocny team, jak zwykle mający sporo pecha. Na Bucks z Jenningsem można by śmiało, ale go nie będzie, a dodatkowo nie wiadomo nawet, czy zagrają Maggette i Gooden. Może Oklahoma, ale właściwie grają z Mavs, którym kibicuję i którzy są strasznie mocni. Zostanę przy meczu, który dla mnie jest najlepszy do postawienia.
Toronto Raptors vs. Memphis Grizzles
Grizzles 1,40 Bwin
Ciągle powtarzam, że dla mnie Raptors to najgorszy zespół w lidze. Jak na razie wiele wskazuje na to, że się mylę, ale moim zdaniem jeszcze spadnie na nich lawina porażek. Linas Kleiza wydawał mi się tym, który może dźwignąć tę ekipę, ale przecież dotychczasowe wygrane to raczej nie jego zasługa. Teraz Litwin zaczął grać w piątce, zaczął grać naprawdę dobrze, do tego z ławki Ed Davis i Barbosa robią dobrą robotę. Calderon asystuje, Bargnani punktuje. U siebie jednak dostali niemiłosierne baty z Pistons, wśród których ławka rzuciła w wyjazdowym meczu więcej punktów, niż starterzy. Jadą do Memphis, które w ostatnim spotkaniu u siebie zawiodło, przegrywając z NJN. Teraz wraca podbudowane zwycięstwem nad Indianą, która już nie zachwyca tak, jak kilka tygodni temu. Granie b2b nie musi im służyć, pewna wygrana w Indianie sygnalizuje jednak dobrą formę i to, że Grizzles będą walczyć o wygraną. Bardzo jej potrzebują, by zacząć wracać do stanu .500. Mogą to zrobić. Conley, Gasol, Gay, Randolph byli bardzo eksploatowani, a mecz był toczony w szybkim tempie. Elementy rotacji Grizzles są jednak niezłe i uważam, że więcej minut dla Tony Allena się wręcz należy, a OJ Mayo na ławce odnalazł się po tym, jak grając w piątce fatalnie pudłował. Randolph dziś powinien dominować. W Indianie zebrał 16 piłek, tu pod koszem będzie miał słabszych rywali. Gasol w całkiem dobrej formie, można powiedzieć, że zrobił podchody pod triple-double. Trzeba mu oddać, że gra coraz lepiej. Conley powinien być zdolny do gry po lekkim urazie z meczu z Pacers. Grizzles często brak stabilności, ale w końcu muszą pokusić się o ustabilizowanie sytuacji. Niewykluczone, że po bardzo dobrym meczu przyjdzie ten słabszy, ale motywacji na pewno nie zabraknie, a rywal do wygrania drugi raz z rzędu jest po prostu wymarzony.
Toronto Raptors vs. Memphis Grizzles
Grizzles 1,40 Bwin
Ciągle powtarzam, że dla mnie Raptors to najgorszy zespół w lidze. Jak na razie wiele wskazuje na to, że się mylę, ale moim zdaniem jeszcze spadnie na nich lawina porażek. Linas Kleiza wydawał mi się tym, który może dźwignąć tę ekipę, ale przecież dotychczasowe wygrane to raczej nie jego zasługa. Teraz Litwin zaczął grać w piątce, zaczął grać naprawdę dobrze, do tego z ławki Ed Davis i Barbosa robią dobrą robotę. Calderon asystuje, Bargnani punktuje. U siebie jednak dostali niemiłosierne baty z Pistons, wśród których ławka rzuciła w wyjazdowym meczu więcej punktów, niż starterzy. Jadą do Memphis, które w ostatnim spotkaniu u siebie zawiodło, przegrywając z NJN. Teraz wraca podbudowane zwycięstwem nad Indianą, która już nie zachwyca tak, jak kilka tygodni temu. Granie b2b nie musi im służyć, pewna wygrana w Indianie sygnalizuje jednak dobrą formę i to, że Grizzles będą walczyć o wygraną. Bardzo jej potrzebują, by zacząć wracać do stanu .500. Mogą to zrobić. Conley, Gasol, Gay, Randolph byli bardzo eksploatowani, a mecz był toczony w szybkim tempie. Elementy rotacji Grizzles są jednak niezłe i uważam, że więcej minut dla Tony Allena się wręcz należy, a OJ Mayo na ławce odnalazł się po tym, jak grając w piątce fatalnie pudłował. Randolph dziś powinien dominować. W Indianie zebrał 16 piłek, tu pod koszem będzie miał słabszych rywali. Gasol w całkiem dobrej formie, można powiedzieć, że zrobił podchody pod triple-double. Trzeba mu oddać, że gra coraz lepiej. Conley powinien być zdolny do gry po lekkim urazie z meczu z Pacers. Grizzles często brak stabilności, ale w końcu muszą pokusić się o ustabilizowanie sytuacji. Niewykluczone, że po bardzo dobrym meczu przyjdzie ten słabszy, ale motywacji na pewno nie zabraknie, a rywal do wygrania drugi raz z rzędu jest po prostu wymarzony.