Indiana Pacers - Chicago Bulls
T. J. Warren poniżej 16.5 pkt. @1.86 Etoto
Warren póki co zawodzi w tym sezonie. Skrzydłowy Indiany na razie na słabej skuteczności, pomimo wielu minut. Koledzy fajnie stwarzają mu okazje rzutowe, jednak TJ średnio potrafi to wykorzystać i trochę brakuje później tych punkcików w końcowym rozrachunku graczom z Indianapolis. Nie oglądałem meczu ani skrótów z Cavs, ale widzę, że rzucił tylko 3 punkty, a rzutów znów miał sporo. Nie wiem, czy mało minut spowodowane jest nie najlepszą formą, czy po prostu McMillan'owi kończy się cierpliwość. Dziś linia moim zdaniem do grania. Przypuszczam, że przy około 110 punktach, które powinni rzucić w tym meczu gospodarze graczami, którzy będą przewodzić statystyce punktowej powinni być raczej Lamb, czy Brogdon.
New York Knicks - Sacramento Kings
RJ Barrett powyżej 6.5 zbiórek @1.90 Etoto
Starcie ostatnich drużyn w swoich konferencjach, buki faworyzują tu Kings. Jednak moim zdaniem ekipa z Nowego Jorku zejdzie z parkietu zwycięska, mylić może ostatnie zwycięstwo gości nad Utah. Moim zdaniem kluczem w tym meczu będzie walka pod koszem, gra zapewne będzie dość defensywna, a wynik nie będzie jakiś imponujący, gracze zbierający będą mieli tu kolosalne znaczenie, a tych według mnie lepszych posiadają NYK. Barrett, Portis, Randle, Robinson to wszystko kolosy, najniższy z nich ma 201 cm wzrostu, reszta 206, 208, 216. Dedmon, czy Ariza mogą z nimi powalczyć, ale nie dostają w tym sezonie zbyt wielu minut, bo Królowie wiele tracą z nimi w ofensywie. Stawiam na Barrett'a, bo linia na niego wydaje mi się być najrozsądniejsza do postawienia.
Miami Heat - Houston Rockets
C. Capela poniżej 9.5 zbiórek @2.05 Etoto
Przyznaję, że zdziwił mnie tak wysoki kurs i linia na Clinta. Nie jestem fanem tego gracza, choć doceniam jego rolę w Houston. Na razie Capela dwukrotnie pokrył tę linię, trzykrotnie ta sztuka mu się nie udała. Dziś łatwego zadania miał nie będzie, bo Adebayo, Herro, czy Leonard do ułomków nie należą. Biorąc pod uwagę styl, jaki ostatnio prezentują Rakiety to Szwajcar może nawet nie mieć aż tylu okazji do zbierania piłek, bo wszystkie będą lądować w koszu, choć Miami na pewno na wymianę ciosów nie pójdzie. Mimo wszystko wydaje mi się, że 7-8 piłek to maksimum na co dziś będzie stać środkowego Rockets.
San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers
D. DeRozan poniżej 4.5 asyst @2.20 Etoto
Jeśli dobrze pamiętam to dokładnie taka sama linia na DeMar'a, jak w starciu z Clippers, ja ponownie w to wchodzę. Powody opisywałem kilka postów wyżej. Dziś kolejne starcie Spurs z jednym z głównych faworytów ligi i ponownie wydaje mi się, że DeRozan zdecydowanie wybierze indywidualne statystyki punktowe niż asystowanie kolegom, co często wychodzi San Antonio na dobre. Dziś również na nich stawiam, jeśli można to uznać, jako typ poboczny.
Cleveland Cavaliers - Dallas Mavericks
D. Wright powyżej 9.5 pkt. @2.00 Etoto
Tu miałem największy kłopot, aby coś wybrać z dzisiejszych meczów. Cavs na razie pozytywnie mnie zaskakują szczególnie we własnej hali, myślałem że poza Love'm nikt ciekawy się tam nie wyłoni, a tu czy Kanadyczyk Thompson, czy młody Sexton trzymają poziom i ciągną Kawalerzystów do przodu. Skupiam się jednak na graczu gości, bo linia na niego wydaje mi się być dość niska. Delon Wright, ciekawy gracz, dobra skuteczność, ostatnio z Lakersami niewiele minut, czuję że dziś odpali, a 25 minut na parkiecie spokojnie wystarczy moim zdaniem, aby rzucił 10 oczek. W sytuacjach podkoszowych myli się bardzo rzadko, a i "trójkę" potrafi dorzucić do swoich liczb. Najciekawsza opcja według mnie na ten mecz.
Los Angeles Clippers - Utah Jazz
M. Conley poniżej 18.5 pkt. @1.71 Etoto
Tutaj trochę krócej. Mike, jak na razie jest cieniem samego siebie. Początek sezonu miał fatalny, choć z Kings i Clippers było już dobrze i wróciła skuteczność. W LA czeka go ciężki mecz, obrońcy Clippers na pewno będą chcieli mu zostawiać, jak najmniej miejsca wiedząc o jego trudnym początku. Wydaje mi się, że Jazzmani są dziś bez szans i ciężko będzie im rzucić sto punktów, tym samym nie wierzę, aby 20% z tego zdobył Conley, bo obecnie Bogdanovic, Mitchell, czy Gobert prezentują znacznie równiejszą formę.