Golden State Warriors (+6,5) @ New Jersey Nets
1,85
Netsi w pierwszym meczu niespodziewanie pokonali Wizards, którzy jednak rozegrali bardzo słabe spotkanie. To zwycięstwo NJN spowodowało, że stawianie są w roli faworyta w meczu z Warriors. GSW w porównaniu do poprzedniego sezonu, znacznie osłabione-bez Davisa, Pietrusa, a także zawieszonego Ellisa, ale nadal posiadające ciekawy i mocny skład-z Jacksonem, Harringtonem, Biedrinsem i Maggette na czele. Po stronie New Jersey tylko właściwie Air Canada, czyli Vince Carter, który poprowadził zespół do wygranej z Czarodziejami, ale on sam nie wystarczy na Wojowników. Netsi posiadają jeden ze słabszych zespołów w tym sezonie i pewnie będą walczyc o najwyższą pozycję w drafcie przyszłorocznym.. GSW zaczęli trochę pechowo, od 2 porażek-z Raptors i Hornets, jednak prowadzili równorzędne walki, dlatego teraz czas na pierwsze zwycięstwo, a okazja ku temu dobra-bo rywal nie najwyższej klasy.
Memphis Grizzlies (+8,5) @ Chicago Bulls
1,85
Obie ekipy grały ostatniej nocy. Bulls ponieśli wysoką porażkę w Bostonie, zaś Grizzlies niespodziewanie pokonali faworyzowanych Magic. Postawa drużyny z Memphis, typowanej na jedną ze słabszych, jest na razie bardzo pozytywną niespodzianką. W pierwszym meczu Niedźwiedzie przez 3 kwarty dotrzymywali kroku Rockets, których przewaga uwidoczniła się dopiero w ostatniej kwarcie. Nie zawodzi jak na razie lider teamu-Rudy Gay. Po stronie Chicago jak zwykle jeden wielki chaos-nie ma w drużynie jednoznacznego lidera. #1 tegorocznego draftu-Derrick Rose na razie nie gra na miarę możliwości, a Hinrich, Deng czy Thomas niezłe mecze przeplatają fatalnymi. Bykom udało także się odnieśc jedno zwycięstwo jak na razie-z Bucks na inaugurację, ale wynikało to bardziej z fatalnej postawy zawodników Milwaukee, prócz Redda. W nocy w Chicago może wygrac każda ze stron, ale nawet jak Bulls zwyciężą, to wątpię, żeby wygrali aż tak wysoko, dlatego hc +8,5 powinien spokojnie pokryc ew. porażkę Memphis.
Portland Trail Blazers @
Phoenix Suns (-7,5) 1,85
Mam nadzieję, że typ nie podyktowany moją sympatią do ekipy Portera
Portland wczoraj rozegrało wyczerpujący, szczęśliwie wygrany mecz z San Antonio, dlatego może im da c się we znaki, zmęczenie grą i podróżą. Suns z kolei mogli się spokojnie przygotowywac do tego meczu od 2 dni w domu, ponieważ ostatni meczu także grali w US Airways. Niewątpliwie największym atutem Portland jest Brandon Roy, który rozegrał świetne zawody ze Spurs, jednak nim zajmie się świetny defensor-Raja Bell, który powinien choc troszkę zneutralizowac poczynania gwiazdy Blazers. Kto z kolei po stronie PTB ma się dobrze zając Nashem, Stoudemirem czy Shaqiem? Brak Odena w ekipie Portland sprawi, że Stat i Diesel będą mieli ogromną przewagę pod koszem. Jeżeli Amare i Nasha, wesprą punktowo Bell, Barbosa, Diaw, Hill (w pojedynku z Hornets brakowało punktów Hilla, Barbosy..) i będzie więcej gry Shaqiem, to myślę, że Suns powinni spokojnie odnieśc wysokie-kilkunastopunktowe zwycięstwo.