Mamy prawdziwy wysyp wirtualnych doradców. Najpierw był pan Rafał, który - choć wirtualny - miał nam ułatwiać prawdziwą podróż prawdziwym pociągiem. Za Rafałem pojawiły się dwie Anie, z których zwłaszcza jedna przykuła uwagę przede wszystkim męskiej części redakcji. Bo też - nie wahajmy się użyć takiego określenia - by przyciągnąć klienta, robi niemal wszystko.
Facet podchodzi do kolegi i pyta :
- Zgadzasz się na udział w trójkąciku?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja,Ty i twoja żona.
- Nie,nie zgadzam się!
- No to cię skreślam z listy..