Oscary - Najlepszy aktor 2016?
Michael Fassbender (Steve Jobs) ::: 26,00 ::: 1/3 Bet365
Leonardo DiCaprio znów bez Oscara? - Steve Jobs czeka...
Z jednej strony akademia patrzy na poświęcenie dla roli i sztukę aktorstwa w filmie. Bez wątpienia Leonardo oddał swoje serce w
"Zjawie", ale...
- Czy kurs 1,01 na kogoś kto był już 5 razy nominowany do zdobycia tej statuetki i 5 razy jej nie zdobył jest z logicznego punktu widzenia opłacalny do gry? Oczywiście, że nie. Wielu świetnych aktorów nie zdobyło tego filmowego "trofeum" i jakoś nadal żyją ciesząc się nie mniejszą sławą. Leonardo DiCaprio ma na razie plakietkę niedocenionego wielkiego aktora. Szczerze trzeba przyznać, że im głośniej o braku dla niego wyróżnienia tym mowa o nim jeszcze bardziej wzrasta - staje się przez to po prostu popularniejszy jako ten ciągle "przegrany". Internauci w ostatnich dniach wręcz szaleją na punkcie słów "Leo i Oscar".
- Pamiętacie może
film z 2010 roku
"The Social Network"? Opowiada on historię założenia popularnego serwisu społecznościowego
Facebook - jednym ze stwórców był
Mark Zuckerberg (Człowiek Roku tygodnika Time w 2010).
W 2011 roku film zdobył aż 3 statuetki za najlepszy scenariusz adaptowany, montaż i muzykę. Nie wątpliwe, że gdzieś w kuluarach ktoś sypnął nieco groszem za tak genialną promocję strony.
- Ktoś teraz pewnie się oburzył i powiedział pod nosem -
"Co?! Grube pieniądze za kurtyną sceny?! To niemożliwe!" - A jednak!
2 lata temu firma Samsung zapłaciła około 20 milionów dolarów za akcję z tym popularnym "selfi". Miał być to taki oficjalnie spontan, a wyszło na jaw zwykłe aktorstwo prowadzących na samej gali Oscarów, na oczach milionów widzów - tym razem w reklamie smartfonów. Wtedy na giełdzie akcje Samsunga na początku trochę spadły, ale później widać było znaczący wzrost na wykresie. Konkurencja nie jest głupia i nie śpi, jest czujna...
- Apple - To największa i najbogatsza firma na świecie! Są liderem, zarabiają krocie, era smartfonów dopiero nadeszła i zapewne Apple będzie w najbliższych latach jeszcze bogatsze niż teraz. Amerykanie kochają sukces, ludzi którzy coś w swoim życiu osiągnęli.
To jest właśnie to czego powinniśmy się od nich uczyć. U nas niestety Panuje dość często wśród wielu osób zawiść i zazdrość na kogoś kto osiągnął sukces w swoim życiu - prawdopodobnie ta negatywna cecha charakteru wyewoluowała z czasów komunizmu. Wracając do Oscarów to
film o zmarłym już Stevie Jobsie to będzie pośmiertne ukoronowanie tego geniusza po raz kolejny. Dla wielu osób ten facet był wręcz guru, niezwykle inspirującą osobą, wzorcem do naśladowania pomimo jego późniejszej walki z rakiem - fama Jobsa do dziś ma się świetnie.
Agencje PG cały czas utrzymują Steva przy medialnym życiu.
-
Kto pamięta medialną nagonkę przed konklawe o tym kto miał zostać nowym papieżem? Oczywiście miał to być Włoch Angelo Scola! Nie został.
Pierwsze dziecko "Royal baby" - płeć? Większość mówiła dziewczynka. Urodził się oczywiście chłopczyk - George. O końcu świata w 2012 roku i przepowiedniach z kalendarza Majów nie ma już chyba sensu nawet wspominać.
- Czemu Oscar nie powędruje do
Eddiego Redmayne za rolę w filmie
"The Danish Gril"? Bo już rok temu dostał za rolę w której wcielił się jako
Stephen Hawking -
film "Teoria wszystkiego", a po drugie w tegorocznej edycji nominowany został za rolę bycia transseksualistą (zmiana płci). Miejmy tylko nadzieję, że lewackie lobby nie ma aż takiej siły przebicia i przegra z wielką korporacją. Do tego należy jeszcze dodać, że w 2014 roku Oscara za podobną rolę otrzymał drugoplanowy aktor
Jared Leto w filmie
"Witaj w klubie". Akademia raczej nie lubi się powtarzać przyznając statuetki.
- To jest Ameryka, tu kochają sensacje! Balonik z Leonardo DiCaprio został napompowany do granic możliwości, ludzie po gali będą się pytać z kim on przegrał? Z Michaelem Fassbender. A w jakim filmie on zagrał? W
"Steve Jobs". A kto to jest? Jeden z twórców Appla, Iphonów itd. - To jest właśnie dobra reklama której echo rozniesie się po całym świecie. Idealnie wykreowany marketing szeptany.
-
Ciekawy wpis o DiCaprio z 2012 roku.
- Johnny Depp, Brad Pitt, Harrison Ford, Bill Murray, Robert Redford, Gary Oldman, Jim Carrey, Steve Buscemi, Colin Farrell, Samuel L. Jackson, Tom Cruise, Edward Norton, Bruce Willis, Sylvester Stallone, Arnold Schwarzenegger, Will Smith, Wesley Snipes - tych wszystkich Panów łączy to samo co z Leonardo - brak "rycerza".
-
"Aviator" z 2004 roku czyli
film o życiu
Howarda Hughesa (kolejnej osobie sukcesu z Ameryki) dostał aż 5 statuetek. Zagrał w nim główną rolę Leonardo DiCaprio.
"Titatnic" z 1997 roku otrzymał 14 nominacji, zdobył 11 statuetek, główną rolę zagrał wiadomo kto.
- Statystyki wskazują, że od 1960 roku Złoty Glob i Oskara otrzymał ten sam aktor w 75,93% przypadków, natomiast SAG i Oskara – w 78,95% w ciągu ostatnich 10 lat. To nadal daje statystycznie ponad 20% szans na wygraną kogoś innego niż Leonardo DiCaprio.
- Już w 2014 roku
plotki sięgnęły granic możliwości i Leonardo miał dostać statuetkę za rolę w filmie
"Wilk z Wall Street". Jednak tradycyjnie jej nie otrzymał.
- Wydawać by się mogło, że w ostatnim czasie Akademia lubi przyznawać statuetki aktorom w filmach biograficznych czy gdzie podjęty został jakiś problem. W 2015 roku Oscar powędrował do wyżej już wspomnianego Redmayna za wcielenie się w Hawkinga (niezwykłego geniusza, o dość niecodziennym wyglądzie spowodowanym nieuleczalną chorobą), 2014 to podjęcie problemu walki z AIDS w filmie
"Witaj w klubie" przez
Matthew McConaughe, rok wcześniej "rycerza" zgarnął
Daniel Day-Lewis za udział w filmie
"Lincoln" o życiu szesnastego prezydenta Stanów Zjednoczonych. 2012 mieliśmy małą niespodziankę bo furorę na Akademii zrobiło kino nieme i czarno-białe -
"Artysta" z
Jean Dujardin na czele. W roku 2011 Oscar powędrował do
Colina Frith za genialną rolę w filmie
"Jak zostać królem".
-
"Hugh Glass szuka zemsty na ludziach, którzy zostawili go poważnie rannego po ataku niedźwiedzia." - Czy to jest rola dla aktora godnego Oscara?
Leonardo DiCaprio zagrał w wielu wybitnych, prestiżowych filmach, z najlepszymi aktorami i reżyserami lecz statuetki nie dostał jeszcze nigdy, więc należy teraz zadać sobie szczere dwa pytania - Dlaczego w tym roku ma nagle otrzymać Oscara? Czy opłaca się na niego postawić pieniądze po żałosnym kursie 1,01-1,03?
Na giełdzie
Betfair grubo ponad 15 000 PLN do wygrania z 50 € :grin:!
Wynik:
Leonardo DiCaprio