>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Na tradingu da się zarobić!

kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Mecz Dolgopolov - Tomic
Back Tomic @8,00 przy stanie 6-1 1-0 40-A, serw Tomic. Stawka 20e.
Liczę na to, źe Dolgopolov da znać o swojej gorącej głowie i doprowadzi do 15-40 przy własnym serwisie, a wtedy już spodziewam się zamknąć.
Aktualizacja:
Zamknięte po 4,2 przy stanie Dolgopolov* 61 44 0-30 Tomic. Tomic później przełamał, ale dopiero po równowadze. Myślę, że decyzja była dobra.
Zysk: 18,08e minus prowizja.
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Mecz 76ers - Wizards

Lay Wizards @ 1,5 stan 59-57, stawka 40e,
oraz kilka sekund później
Lay Wizards @ 1,43 stan 59-60, stawka 20e.

Wizards faworytem, 76ers od kilku meczów bez zwycięstwa, ale w tym meczu przez większość czasu prowadzili, a przeczytałem jakoś niedawno, źe Wizards zdarzają się przestoje. Liczyłem właśnie na taki przestój.

Zamknięte po 2,38 przy stanie 70-64. Zysk 22,74 minus prowizja.

76ers w tym okresie bardzo dobrze w obronie i poczekałbym dłużej, ale w ataku nie błyszczeli, tracili piłkę, więc wziąłem co było do wzięcia. Dobra decyzja, myślę. Na koniec 3. kwarty Wizards wyszli na prowadzenie 76-72 i powinni wygrać.
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
V. Ivakhnenko - Lin Zhu

Moment wejścia:
Ivakhnenko* 61 57 45 15-40 Lin Zhu

BACK Lin Zhu @1,16, stawka wyjątkowo 99,75e

Powód: Lin Zhu spusiaczyła w poprzednim gemie - nie wykorzystała trzech piłek meczowych. Mając dwie kolejne, musiała to już wykorzystać. Po prostu Ivakhnenko cudem trzymała się w tym meczu, który został zakończony w kolejnej akcji.

Zysk: 15,71e minus prowizja.
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Tutaj podsumowanie poprzedniej nocy i wczorajszego dnia:



Wybaczcie, ale wszystkiego nie mam czasu teraz opisać. Na dole są trzy rynki, które opisałem w poprzednich postach. Co do niektórych pozostałych:

- Mektic - nie było go w 365, śledziłem na 1xbet. Oczywiście płynność była mała, ale dzięki temu udało się złapać lay Mektic po jakimś śmiesznym kursie typu 1,25 przy stanie 5-4 dla niego w 3. secie, ale serwował ten drugi. Niestety został przełamany.

- Kamke - tutaj spusiaczyłem i wrzuciłem 100e na jego zwycięstwo w 1. secie po kursie 1,03 (ten drugi poza 2 tys. w rankingu) przy stanie 3-1 i serwis Niemca (365 miał 1,004 bodajże na zwycięstwo w 1. secie), potem Kamke został przełamany, a ja wolałem uciec grając lay po 1,25 i robiąc komuś prezent. No i w match odds było lay kamke po 1,07 ale później Niemiec pokazał swoją wyższość.

- Suarez Navarro - najpierw back na Hiszpankę przy 0-2 w 1. secie, potem w 3. gemie przy jej serwisie i 0-30 szybkie zamknięcie i back na Ostapekno trzymane do końca 1. seta. I później w 3. secie przy 2-0 dla Ostapenko back na S. N. zamknięte bodajże przy kolejnych bp dla Hiszpanki, czyli zanim przełamała po raz 2. w 3. secie.

Kolejne 100 euro wypłaciłem. Stan konta w tym momencie to 810e. Brakuje 40e do wyrobienia planu na marzec (owszem, marzec, nie luty). Za 120 funtów kupuję wieczystą licencję geekstoy.

Dziś nie będzie tradingu, bo nie mam czasu.
 
L 10

lostdesperado

Użytkownik
- Kamke - tutaj spusiaczyłem i wrzuciłem 100e na jego zwycięstwo w 1. secie po kursie 1,03 (ten drugi poza 2 tys. w rankingu) przy stanie 3-1 i serwis Niemca (365 miał 1,004 bodajże na zwycięstwo w 1. secie), potem Kamke został przełamany, a ja wolałem uciec grając lay po 1,25 i robiąc komuś prezent. No i w match odds było lay kamke po 1,07 ale później Niemiec pokazał swoją wyższość.
Zdolny chłopak jesteś, to szybko wnioski wyciągnąłeś - takie granie na niskie backi, to moim zdaniem samobójstwo ????
Czy tradując tenis kierujesz się ladderem i tym, co sam widzisz na korcie, czy posiadasz też sporą wiedzę o zawodnikach?
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Czy tradując tenis kierujesz się ladderem i tym, co sam widzisz na korcie, czy posiadasz też sporą wiedzę o zawodnikach?
Na pewno nie taką sporą, jak niektórzy z tego forum, którzy pewnie dzień w dzień oglądają po 3-4 mecze. Ale orientuję się, kto jaką nawierzchnię lubi, kto ma mocny serwis, kto potrafi zawieść w nieoczekiwanym momencie (czyli kogo unikać), tego typu rzeczy.

Na pewno nie mam takiej wiedzy, żeby móc mówić rzeczy w stylu &quot;zawodnik X ostatnio pokonał zawodnika Y, ale to dlatego, że tamten nie potrafił wytrzymać z nim długich wymian. Zawodnik Z czuje się w tym jak ryba w wodzie, do tego piłki jakie posyła są szybsze, potrafi też zaskoczyć bekhendem po linii, więc zawodnik X nie będzie miał tym razem tak łatwo&quot;. Do takiej wiedzy musiałbym przestać studiować i oglądać tenisa regularnie pewnie przez rok.
 
klemenspff 407

klemenspff

Użytkownik
Kolejny dzień z zyskiem ponad 250E,brawo!.W kompleksy można popaść jak się zarabia na etacie niecałe 3tys/msc ???? ,ale ogólnie oby tak dalej,może będziesz polskim Adamem Todd&#39;em.

Tak w ramach teorii trochę się po wymądrzam ???? Wielu użytkowników doszukuje się teorii spiskowych,systemów itd. a kosa udowadnia screenami i wypowiedziami w tym temacie że i tak kluczem jest mindset

potem Kamke został przełamany, a ja wolałem uciec grając lay po 1,25 i robiąc komuś prezent
Choćby to zdanie i fakt że jak to napisałem w tym dziale:

Powiem wulgarnie wpadło na 1-1 masz reda to spier... z tego rynku a taki ekspert poczeka a może padnie bramka na 2-1 i tnie w momencie gdy to nie ma już sensu lub dostaje bramkę na 1-2,ale głową nie ruszy że jak na 10 meczy przydarzy mu się jedna dwie wpadki to będzie na plusie o ile będzie myślał
Oczywiście tutaj ustosunkowałem się do meczu piłki,ale główny wniosek macie na screenach i postach kosy

Dobra kończę bo zaraz będzie że się wiozę na plecach kosy ????

P.S Polecam zerkać czytać jak zaczynacie bo wiadomo swój styl i tak trzeba sobie wyrobić,ale nauka betfair może kosztować sporo a tu taka oszczędność ????
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Mówisz, ze kupujesz wieczysta licencję geekstoya... a na czym grasz obecnie?
Właśnie na GeeksToy, tylko że póki co był on ważny jakoś do maja. Używałem Cymatica, BetAngel oraz BotBeetle no i GT wypada o niebo lepiej od każdego z nich. BetAngel jest tak rozmieszczony, że zakrywa cały ekran, Botbeetle fatalnie aktualizuje laddera i nie można zrobić greena, gdy leżą nieprzyjęte zakłady, a Cymatic jest niby ok, ale w betfair wszystko da się fajnie dopasować, no i Cymatic wymaga płatności przez paypala, którego nie posiadam. To gdyby ktoś był zainteresowany, czemu wybieram GeeksToy.

Dziś jedynie wieczorem był trading. Konkretnie dwa rynki. Watson oddając Doi 2. seta dała ładnie zarobić.



Podsumowanie lutego:



Plan z pierwszego posta w tym temacie przestaje być aktualny, ponieważ możliwości są znacznie większe, niż przewidywałem.

Cel na marzec: 2500 euro.
 
nicnacs 33

nicnacs

Użytkownik
Masz niesamowity potencjał, nie zepsuj tego ????
Swoją gre opierasz na wiedzy, która jest moim zdaniem na prawdę imponująca, jest w tym troszkę bukmacherki, bo jednak czekasz na jakieś wydarzenie na korcie/boisku, ale mimo wszystko robisz to na prawdę dobrze. Jeżeli tylko utrzymasz twarde zasady cięcia strat, to osiągniesz sporo ????
Szacuneczek ????
@edit
U mnie również tylko GeeksToy
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Masz niesamowity potencjał, nie zepsuj tego ????
Swoją gre opierasz na wiedzy, która jest moim zdaniem na prawdę imponująca, jest w tym troszkę bukmacherki, bo jednak czekasz na jakieś wydarzenie na korcie/boisku, ale mimo wszystko robisz to na prawdę dobrze. Jeżeli tylko utrzymasz twarde zasady cięcia strat, to osiągniesz sporo ????
Szacuneczek ????
Dzięki ????
Tradując tenisa nawet nie dążę do wyeliminowania bukmacherki, choć dałoby się zrobić z tego czysty trading, grając np. jedynie w przerwach między gemami. Jednak nie postrzegam betfair jako takiego czystego tradingu, bo gdybym takiego szukał, to czytałbym o rynkach walutowych na przykład albo zajął się końmi pre. Dla mnie przewidywanie, określanie szans na różne zdarzenia to podstawa i nie potrafiłbym grać na betfair nie patrząc na kontekst, tj. aktualny wynik i jak jego zmiana wpłynie na kursy. Ktoś inny może powiedzieć, że to czysta bukmacherka, ale ja bym się nie zgodził, ponieważ w bukmacherce nie mamy wpływu na wartość naszego zakładu po zakończeniu meczu (nie licząc śmiesznych opcji zamknięcia zakładu z dużą marżą), a tutaj mamy wpływ i to bardzo istotny. Tak naprawdę inwestując w cokolwiek zakładamy się o coś i ponosimy ryzyko. A czy ryzyko jest większe z powodu, że są w tym elementy bukmacherki? Nie musi tak być.
Dodam jeszcze, że jeżeli spojrzymy na mecz nie jako splot różnych nieprzewidywalnych zdarzeń, ale czysto matematycznie, jako proces losowy, który da się jakoś opisać... Na przykład na mecz tenisa, w którym obaj zawodnicy zdobywają 50% punktów przy serwisie swoim i przeciwnika można spojrzeć jak na serię rzutów monetą... To wtedy to, że to jest akurat rzeczywisty mecz, przestaje mieć znaczenie i równie dobrze mogłaby to być symulacja rzutu monetą. Oczywiście jakąś sfałszowaną monetą, a do tego wymieniamy monetę czasem na inną, sfałszowaną w inny sposób... No to wtedy ktoś powie, że w takim razie zabawa z takimi rzeczami to czysty gambling. Tylko że tutaj nie mamy przeciwko sobie kasyna, które wiadomo, że ma nad nami przewagę. Gdy jeszcze się doda, że to, w jaki sposób nowa moneta może być sfałszowana, można oszacować, to robi się całkiem ciekawie. I nie wiem, dlaczego miałoby to być gorsze od czystego tradingu na podstawie tylko i wyłącznie wykresów.
To tak do ogółu ten komentarz skierowany jest ;)
 
nicnacs 33

nicnacs

Użytkownik
Wspomniałeś o koniach, zabawne, bo to akurat mój &quot;konik?&quot;. Ciebie bronią wyniki, robisz co robisz, robisz to tak jak chcesz to robić a przede wszystkim robisz to nadzwyczaj dobrze ???? Oby wysoki strike rate był z tobą ???? Nie zmieniaj rynków, tenis Ci służy ????
Powodzonka jeszcze raz ????
@ edit
Wspomniałeś o grze na podstawie wykresów ???? To akurat podstawa mojej gry :p Pamiętaj że jak nie masz wystarczająco siły aby pokonać przeciwnika, znajdź sobie mocnych sojuszników ???? A wykresy idealnie pokazują co ludzie chcą kupić, a co chcą sprzedać ????
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Ciężko będzie Wam uwierzyć w to, co zrobiłem:

Ładowałem lay Bouchard jak debil, a ona ogrywała Narę jak chciała. Na nożnej władowałem 200e na remis w 92 minucie, oglądając stream, gdy była przerwa w grze. Niestety nie byłem świadomy, że jest kilka ładnych sekund opóźnienia (oczywiście na 365 stream) i padła bramka.
Z Bouchard było tak, że od samego początku władowałem się z za dużą stawką i później zamiast ciąć, dokładałem. Mój klasyczny błąd.
Kamke to efekt rozpaczliwej próby odrabiania.
Stan na ten rok w efekcie wygląda tak:

Stan konta: 40,92e.
 
nicnacs 33

nicnacs

Użytkownik
Kurcze, troszkę się zawiodlem.
Już nie chodzi o stratę, wchodziłes in play, nie jest więc wstydem ⛔. Ale miales na prawdę spoko zasady, wszystkie olales.
600euro na rynku in play? Przy takim banku? No dramat :-|
Pytanie teraz czy była to chwilową słabość i jesteś w stanie teraz powoli obracać znacznie mniejszymi kwotami, to niestety najłatwiejsze nie będzie.
Pamiętaj że dalej jest ✅
Trzymam kciuki!
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Walczymy ????
W Kontaveit przyznam, że wszedłem all in. Mecz Errani - Hlavackova to 3 czy 4 wejścia, raz na jedną, raz na drugą. W koszu -4,5e na Portland w porę ucięte, bo dostali baty w 3q oraz 9e na over 192,5 Indiany.

Stan konta: 120,73
Przyszedł mi do głowy myślę ciekawy system stawkowania, ale o tym jutro.
Wypłacam 20,73 i zostawiam 100.
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Metoda stawkowania

X - kwota, o którą gramy. W zależności od niej i od kursu będzie wyrażona stawka. Nie jest to jednak kwota, jaką chcemy osiągnąć na jednym rynku, ale dopiero po serii decyzji. Dobrym podejściem jest grać na przykład zawsze o 10% aktualnego bankrolla i budując bankroll dzięki procentowi składanemu. Czyli gramy na przykład etapami: 100j --&gt; 110j --&gt; 121j --&gt; 133j itd.

k - kurs, po którym gramy dany rynek (BACK)

Oczywiście przy płaskiej stawce S i kursie k, potencjalny profit to S(k-1). Profit ten bardzo zależy od kursu i bardzo się waha. A my chcemy, aby profit mniej się wahał oraz aby stawka była dostosowana do ryzyka (czyli nie wchodzimy na przykład w kursy 1,5 oraz 5 za tę samą kwotę). Zmniejszenie wahania profitu ma na celu to, aby pojedyncze rynki nie wpływały tak bardzo na ogólny bilans, czyli żeby nie było tak, że przegram 10 razy 10e, za to wygram 5 razy 12e i raz 80e i jestem 40e do przodu. Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby większy nacisk był na przewadze dobrych decyzji nad złymi, a nie że jednym rynkiem z dużym ryzykiem odrabiamy straty. Ogólnie celem jest stabilność bankrolla.

Mając już ustalony cel, czyli kwotę X, rozważmy wartość:

X(k-1)

Jest to potencjalny profit, jaki możemy mieć grając za kwotę X po kursie k. Czyli punktem wyjścia jest: chcesz osiągnąć X zysku, to graj płaską stawką X i typuj dobrze.
Grając płaską stawką X, gramy o X(k-1) kwoty, jaką chcemy osiągnąć. Jednak, jak już napisałem, chcemy aby profit, o jaki gramy, był bardziej &quot;zbalansowany&quot;.
Rozważmy więc:

X * pierwiastek z (k-1) - i jest to kwota, o jaką gramy, grając po kursie X.

Wtedy, przykładowo:
Dla kursu 1,25 gramy o 0,5X profitu, czyli stawiamy 2X,
Dla kursu 2,0 gramy o X, czyli stawiamy X,
Dla kursu 5,0 gramy o 2X, czyli stawiamy 0,5X,
Jednak np. dla kursu 1,11 gramy o 1/3 * X profitu, czyli stawiamy 3X.

Można tak grać, ale według mnie stawka za bardzo zwiększa się na niskich kursach. Rozważmy więc:

0,5 * [X * pierwiastek z (k-1)]. Wtedy:

Dla kursu 1,25 gramy o 0,25X, czyli stawiamy X,
Dla kursu 2,0 gramy o 0,5X, czyli stawiamy 0,5X,
Dla kursu 1,11 gramy o 1/6 * X, czyli stawiamy 1,5X

Tutaj już wygląda to lepiej, jednak:

Dla kursu 5,0 gramy o X, czyli stawiamy 0,25X co jest śmiesznie małą kwotą, jeżeli ustalimy X na przykład jako 5% kapitału. Według mnie należy zwiększyć trochę profit, o jaki gramy na wyższych kursach, pozostawiając stawki na niższych kursach na podobnym poziomie.

WNIOSEK: aby wyznaczyć kwotę, o jaką gramy po kursie k, podzielimy X * pierwiastek z (k-1) przez coś, ale nie może to być stała. Aby zwiększyć profit na wyższych kursach, mianownik powinien być czymś malejącym.

Czyli modyfikujemy f(k)=2 w mianowniku na g(k) - funkcję malejącą.

Kwota, o jaką wtedy gramy, wyniesie F (X, k) = (1/g(k)) * X(k-1)^1/2 i w oparciu o nią będziemy dobierać stawkę.

Zacząłem to od dobierania wartości g(k) dla różnych kursów i uogólnienia tego poprzez jakiś wzór na funkcję g. Po przemyśleniach obmyśliłem tak:

Dla kursu 5,0 można by grać o kwotę:
X(k-1)^1/2 podzielone przez (4/3) [czyli 2 w mianowniku zamieniamy na 4/3).
Wtedy gramy o 1,5X czyli nasza stawka wyniesie 0,375X a nie 0,25X.

Dla kursu 10, można by grać o kwotę:

X(k-1)^1/2 podzielone przez (5/4) [czyli 2 w mianowniku zamieniamy na 5/4]
Wtedy gramy o 12/5X czyli nasza stawka wyniesie 12/45X a nie 1/6X jak by to było, gdybyśmy mieli 2 w mianowniku.

Czyli dla dużych kursów to działa. Teraz co dobrać dla niższych?

Jak sobie napiszecie obok siebie:

5 ..... 4/3
10 .... 5/4

To zauważycie, że to, co po prawej stronie, to 1 + 1/(1+ (k-1)^1/2) gdzie k - kurs. Niech to będzie nasze g(k).

Jak to zadziała dla kursów 2.0, 1.25 i 1,11?

Dla kursu 2,0 w mianowniku otrzymamy 3/2 czyli gramy o 2/3X, więc nasza stawka wyniesie 2/3X.

Dla kursu 1,25 w mianowniku mamy 5/3, w liczniku 1/2, więc gramy o 3/10X. Stawka to 1,2X.

Dla kursu 1,11 w mianowniku mamy 7/4, w liczniku 1/3, więc gramy o 4/28X. Stawka wyniesie 36/28X czyli niecałe 1,3X.


Podsumowanie

Określając kwotę X, o którą gramy, nasze stawki dla kursów 1,1 - 10 będą pomiędzy 0,25X a 1,3X, zaś możliwe profity z jednego wejścia w rynek (gdybyśmy chcieli czekać do końca), będą pomiędzy 0,15X a 2,4X. Przy płaskiej stawce jest to pomiędzy 0,1X a 9X. To, co było naszym celem, zostało osiągnięte - zbalansowanie profitów i równoważnie zmniejszenie ryzyka.

Bierzemy więc g(k) tak, jak została określona powyżej. Po przekształceniach funkcji F dochodzimy do tego, że mając ustaloną kwotę X oraz znając kurs k, stawkę S dobieramy tak, aby możliwy profit był równy:

(k-1)^1/2 * [(k-1)^1/2 + 1] podzielone przez [(k-1)^1/2 + 2] --&gt; całość razy X.

Przepraszam, że w ten sposób. Napiszcie sobie na kartce, to będzie wiadomo, o co chodzi ????

Zaczynam grać tą metodą. U mnie problem nie był z selekcją rynków, tylko ze stawkami. Teraz powinno być dobrze.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Przegrałem wszystko, co miałem na koncie, czyli jakieś 100e. Oczywiście po złamaniu zasad. Wszedłem za 50e na BACK over 214,5 w meczu Heat-76ers w czasie 1. kwarty. Potoczyło się idealnie, bo wynik po 1. kwarcie to 40-29 i już mogłem brać greena, ale sobie myślę tak: Hm, to teraz po 50 pkt na kwartę wystarczy i będzie nawet 4 pkt nadwyżki. To siądzie spokojnie. Więc co zrobiłem? Dołożyłem all in na over po 1,33. I poszedłem spać. Wynik meczu to 112-102, został ustalony na 30 sekund przed końcem. Mieli 30 sekund na oddanie celnego rzutu, ale to nie nastąpiło.
Ok, jak teraz sięgnę pamięcią nie tak daleko wstecz i zastanowię się, jakie były moje motywy, gdy zaliczałem taki zjazd w dół, to znajduję takie oto powody:
1. Po tym, jak dwa razy miałem screena na 250 euro, następnego dnia miałem 140 euro i już miałem nic nie grać, wyłączyłem laptopa, bolała mnie głowa, miałem odpocząć. Po 10-15 minutach postanowiłem, że jednak zobaczę, co tam jeszcze jest, żeby znów osiągnąć te 250 euro. 140 to było dla mnie mało.
2. Z powodu w pkt. 1 i braku sensownych zdarzeń, wrzuciłem 200 euro na remis w nożnej w końcówce i padła bramka.
3. Oczywiście nie wstawiłem od razu screena, bo chciałem zrobić to następnego dnia, po tym jak odrobię tę stratę.
4. Następny dzień zacząłem z myślą o odrobieniu tych 200 euro. Musiałem to szybko zrobić, bo całe popołudnie miałem spędzić w podróży. Stąd wszedłem w lay Bouchard ze zbyt wysoką stawką. Myślałem, że załatwię to dwoma-trzema trejdami. Potem dołożyłem, tak żeby załatwić to tym jednym trejdem. Wyszło, jak wyszło.
A gdzie był mój plan w tym czasie? Był dawno zapomniany.
W skrócie:
1. Przez zbyt wygórowany cel czułem niedosyt po tym, jak miałem 140 euro danego dnia, a nie 250.
2. Nie mogłem pokazać screena ze stratą, bo ucierpiałoby moje ego.
WNIOSKI: Potrzebuję konkretnego planu i wiary w to, że jego realizacja jest najlepszą drogą, bo gdy tego się nie trzymam, to zaczynam od****dalać.

Plan jest taki:
Wpłaciłem 14 euro, bo do 10ego na tyle mogę sobie pozwolić. Pierwszy cel to 14 --&gt; 50. Jeżeli się nie uda, to 10ego wpłacam 50.
Następnie:
50 --&gt; 100 w 5 dni,
100 --&gt; 200 w 5 dni,
200 --&gt; 500 w 10 dni,
500 --&gt; 750 w 5 dni.
To powinien być przełom marca/kwietnia. Wówczas wypłata 250 euro. Wystarczy na życie na kwiecień.
Potem:
500 --&gt; 1000 w 10 dni.
1000 --&gt; 1750 w 10 dni,
Tutaj wypłata 250.
1500 --&gt; 2500 w 10 dni.
Tu powinien być koniec kwietnia.
A później spokojne granie, średnio 50 euro/dziennie i wszystko wypłacane na bieżąco. I tak przez kilka miesięcy. Nie potrzebuję na razie mieć fortuny na betfair, tylko stałego dochodu. Dopiero jak będę w stanie to osiągnąć bez odwalania dziwnych rzeczy, będę mógł układać plany w stylu 2500 ---&gt; 25000.
 
nicnacs 33

nicnacs

Użytkownik
I teraz zaczynasz od 14 euro ???? ? Wyczuwam kolejne all iny ????
Wspominałem wcześniej że najtrudniejsze będzie przestawienie się na niskie stawki, zejście o jeden, kilka etapów niżej, nie udało Ci się.
Szkoda, bo strike rate miałeś na prawdę imponujący
I jeszcze jedno, Twoja strata nie jest tak na prawdę jakaś duża, wybrałeś bardzo ryzykowną formę tradingu, szybki zysk, spore ryzyko straty ????
Powinieneś po prostu popracować nad psychiką, może przestań podawać wyniki na tym blogu, a skup się tylko na najcięższych rynkach, czy to + czy to -
Myślę że to Cię troszkę odciąży i nie będziesz czuł presji, ani obawy że Twoje ego legnie w gruzach ????
 
kosa248 456

kosa248

Użytkownik
Dzięki NicNac&#39;s za wypowiedź. Tak, ryzykowne to to było, ale to ryzyko stale zmniejszałem - przykładowo mając 200 euro wchodziłem za 20-30 euro, ale mając 600 nie wchodziłem za 60-90, tylko 30-50. I powinienem był za takie kwoty wchodzić i ewentualna strata sięgnęłaby co najwyżej 150 euro, gdybym miał naprawdę złą serię wyborów. I sam sobie jestem winien, że nagle wyskoczyłem w lay Bouchard ze zobowiązaniem 100 czy 150 euro, a później tylko dokładałem.
Wracam po prostu do gry zgodnie z jakimś konkretnym planem. Przez ten pęd za coraz większymi zyskami za dużo czasu poświęciłem na trading. Za bardzo chciałem się temu poświęcić i za bardzo przywiązałem się do tego. Stałem się niecierpliwy. Okazało się, że nie jestem przygotowany na to, żeby zajmować się tradingiem &quot;na pełen etat&quot; i wyciągać z tego maksimum. Na to przygotowanie mam jeszcze 1,5 roku, do czasu ukończenia studiów. Póki co celem nadrzędnym musi być stabilność.
Mając 14 euro chciałem spróbować wchodzić za 10 i tak dojść do 50, ale skończyło się po 2 trade&#39;ach na jednym meczu. Manon Arcangioli trzeba wpisać na czarną listę.
Było tak:
Arcangioli *3-1 Dolonc - w tym momencie BACK Arcangioli @ 1,9 (1,7 w bet365),
zrobiło się 5-2 i powinienem był wtedy zamknąć po 1,55 ale jadłem obiad... Jestem chwilowo w domu z rodziną i skoro obiad podany, to nie wypadało nie przyjść.
Potem zrobiło się 5-5, 6-6 i 4-7 w tb. Ciąłem dopiero w trakcie tb.
Drugie wejście:
Arcangioli 6-7 5-5 A-40* Dolonc, BACK Arcangioli, przełamała. No ale później się połamała i znów ciąłem w tb, który źle się potoczył.
W efekcie zostały mi jakieś grosze na koncie. Do 10ego mam przerwę. Dobrze mi to zrobi. No a później nie żadne wyprzedzanie planu o kilka tygodni.
Właśnie, jeszcze jedno spostrzeżenie:
Jak miałem plan na dany dzień, to mogąc wziąć greena który stanowił powiedzmy 40% planu, nie zastanawiałem się, czy go brać czy czekać, tylko byłem zadowolony, że mogę już teraz go mieć i że coraz bliżej będę ponownego zrealizowania planu. A kiedy nie miałem żadnego określonego celu, tylko chciałem wziąć maksimum ile się da, to już nie miałem takiej pewności w podejmowaniu decyzji.
Potrzebuję teraz dwóch miesięcy twardego trzymania się zasad. Jak mi to wejdzie w nawyk, to już nie będę potrafił inaczej. Ale to od 10. marca.
 
cock 756

cock

Użytkownik
jadłem obiad... Jestem chwilowo w domu z rodziną i skoro obiad podany, to nie wypadało nie przyjść.
I poszedłem spać.
Nie wierzę. Wydawało mi się, że mocno stąpasz po ziemi i dążysz być pro.
Ja sobie dałem luz z giełdą. Wrócę jak sen nie będzie prosił o wyłączenie komputera. Szkoda czasu dla 1,01 czy cięcia strat - po prostu szkoda. Podniecanie się 10% w weekend - co to jest tak szczerze? Nic. Wolę gambling i czas. Postawię, i mam w d. idę do innych zajęć.
Powinieneś po prostu popracować nad psychiką, może przestań podawać wyniki na tym blogu
???? Co nie sprawi, że grać będziesz pewniej, ale na pewno spokojniej, grać dla siebie a nie anonimowej publiki.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
Do góry Bottom