Ciężko jednoznacznie stwierdzić co jest powodem takich wyników, ale też takiej postawy niektórych zespołów.
Amerykanie jak na razie jeden dobry mecz (przeciwko Portoryko). Pozostałe mecze mocno przeciętne. Kiepsko funkcjonuje im zagrywka, a co za tym idzie średnio wyglądają w bloku. A to oprócz ogromnego potencjału w ataku są ich główne atuty.
Kontuzji doznał Rooney, wypadł ze składu i pojawił się problem, bo Lotman, Muagututia czy Ciarelli to jednak nie ten poziom.
Włosi trochę parodia siatkówki momentami. Zaczęli fatalnie z Iranem, potem pamiętne 0:2 z Francuzami i w tych dwóch pierwszych setach nie mieli nic do powiedzenia. Wyciągnęli ten mecz, ale trzeba też wspomnieć, że pomocną dłoń wyciągnęli Francuzi, którzy zaczęli popełniać sporo błędów i obniżyli swój poziom gry. Mecz z Belgią dobry (2 i 3 set na bardzo wysokim poziomie), ale set 1 i set 4 pokazały, że jednak są jakieś problemy. Dzisiejsza porażka z Portoryko to już po prostu dramat.
Brazylia "mogła" sobie pozwolić na porażkę i na grę trochę jednak rezerwowym składem.
Korea Południowa ma minimalne szanse na awans tak naprawdę. Ostatni mecz z Niemcami, a
Finlandia rozgrywa mecz z Tunezją.
Bułgaria na razie rozczarowuje. Konstaninow miał mało czasu na przygotowanie drużyny i widać, że jak na razie to po prostu nie może ruszyć. Męczą się ze swoją grą, ale też ciężko to ocenić. Pomimo tego, że stracili punkty z Kanadą to jednak i tak mogą jeszcze powalczyć w drugiej fazie. Wygrana tylko 3:2 z Egiptem też bez większego znaczenia, bo Egipt po 1 fazie pojedzie do domu.
Polska dzisiaj, z teoretycznie najłatwiejszym rywalem strasznie się męczyła. Oczywiście Kamerun zagrał dobry mecz, ale to Polacy im na wiele pozwalali. Dziwne, że "zapaść" mieli właśnie podstawowi zawodnicy, czyli Wlazły, Winiarski, Mika.
Jak wygląda sytuacja w grupach przed ostatnią serią spotkań?
Grupa A
Argentyna teoretycznie ma jeszcze szanse na wygraną w grupie, ale w meczu z Polską będą mieli jednak trochę problemów i o zwycięstwo będzie bardzo ciężko.
Serbia spotka się z Kamerunem.
Australia z Wenezuelą stoczą bezpośredni pojedynek o awans do drugiej fazy.
Kto wyjdzie z grupy?
Polska,
Serbia,
Argentyna i
Australia.
Grupa B
Brazylia w meczu z Kubą już nie odpuści i pewnie zgarnie komplet punktów. Koreańczycy z szansami na awans, ale spotykają się z Niemcami i o punkty będzie im bardzo ciężko.
Finlandia ostatni swój mecz w grupie rozegra z Tunezją.
Tutaj raczej nie powinno być wielkich niespodzianek. Awansują Brazylijczycy,
Niemcy, Finowie i Kubańczycy.
Grupa C
W ostatniej serii spotkań hit grupy C, czyli
Rosja - Bułgaria.
Rosja z kompletem punktów, ale jakoś szczególnie nawet nie musieli się wysilać (trochę tylko Kanadyjczycy powalczyli jak na razie). Bułgarzy jacyś tacy niewyraźni, ale na taki mecz się zmobilizują i według mnie powalczą. Kanada spotka się z Chinami i powinna zgarnąć komplet punktów. O 5 miejsce w grupie powalczą Egipt i
Meksyk w bezpośrednim pojedynku.
Awansują Rosjanie, Kanadyjczycy i Chińczycy. Pytanie tylko jaka będzie ostateczna kolejność.
Grupa D
Zdecydowanie najciekawsza grupa, ale tego można się było spodziewać przed MŚ. Włosi przegrywając z Portoryko trochę sobie utrudniają, ale tak naprawdę nie sądzę, żeby Iran przegrał z Portoryko albo
Francja z Belgią. Podkładać się nikt nie będzie, bo podkładka Iranu czy Francji może potem się okazać dla nich stratą punktów w drugiej fazie, a na to sobie nikt nie pozwoli. Poza tym nie wiem jaki sens przepuszczać Belgów, czy Portorykańczyków kosztem Włochów. Italia może cały czas nie gra na najwyższym poziomie, ale jest większa szansa, że urwie coś w drugiej fazie zespołom, które awansują z grupy A. Chyba nikt sobie nie wyobraża, że Portoryko czy nawet
Belgia regularnie będą urywać punkty Polakom, Serbom czy Argentyńczykom.
Włosi ostatni mecz rozegrają z Amerykanami, ale szkoda, że zespoły nie są w optymalnej dyspozycji, bo nie zobaczymy raczej widowiska na wysokim poziomie.
Według mnie awansuje "wielka czwórka", czyli
Francja, Iran,
USA,
Włochy.