Zaczynamy więc snookerowe święto trwające 17 dni.
Na pierwszą rundę przygotowałem sobie kilka kuponów. Oto one:
I kupon
Mark Selby vs Kurt Maflin 1 @ 1.14
Ronnie O'Sullivan vs Craig Steadman 1 @ 1.04
Judd Trump vs Stuart Carrington 1 @ 1.062
Stuart Bingham vs Robbie Williams 1 @ 1.14
John Higgins (+2.5 frejma) vs Robert Milkins 1 @ 1.20
Ali Carter (+2.5 frejma) vs Alan McManus 1 @ 1.25
@ 2.16 Bet365.
Stawka 10j
Selby, O'Sullivan i Trump to obok Neila Robertsona główni faworyci tegorocznej imprezy. Los dla nich okazał się niezwykle łaskawy, gdyż wszyscy zmierzą się z rywalami, którzy zadebiutują w MŚ. Na pewno będzie to dla nich wielkie przeżycie i dodatkowo presja. Pojedynek z takimi tuzami może ich lekko sparaliżować. W każdym zestawieniu różnica jest olbrzymia i akurat w tych parach szanse na sensację są minimalne. Pewne problemy może mieć mistrz świata, ale też raczej niespodzianki bym nie wróżył. Nawet jeżeli gra punktowa będzie się układała nieco gorzej to zawsze Anglik ma w zanadrzu awaryjny plan. Grą taktyczną rozłoży Norwega bez problemu. Maflin owszem wbijać i budować brejki potrafi, ale w grze taktycznej jest po prostu słaby, a bez tego nic tutaj nie zdziała.
Bingham też trafił nie najgorzej. Williams to taki średniak, który potrafi zagrać przyzwoicie, ale też w pojedynkach z najlepszymi zazwyczaj nie ma nic do powiedzenia. Jak wysoki jest poziom tych najlepszych zawodników na świecie przekonał się w ubiegłym roku kiedy w Crucible z Neilem Robertsonem ugrał tylko 2 frejmy. Jeżeli popularny ''Ball-Run'' nie dostanie nagłego zaćmienia, bo tak było przed rokiem to wygra bez problemu. W dalszym ciągu jest graczem dużo bardziej kompletnym i lepszym na każdej płaszczyźnie. Dwa ostatnie typy to podwyższone handicapy na
Higginsa i
Cartera. John jest faworytem w spotkaniu z Milkinsem. Przede wszystkim dlatego, że Szkot jest snookerzystą dużo bardziej uniwersalnym. Bardzo dobrymi odstawnymi może odsunąć rywala od stołu i sprowokować do większej ilości błędów. Robert może zagrać fantastycznie, ale może również polec na całej linii. W kwalifikacjach wielkiej formy z pewnością nie pokazał. Ma swoje atuty, ale nie jest na tyle równym graczem, aby mógł tutaj całkowicie zdominować pojedynek. Albo łatwo wygra Higgins albo będzie to wyrównane spotkanie, gdzie o triumfie zadecydują pojedyncze bile. To samo u Cartera i McManusa. Kapitan na papierze jest faworytem, ale nie musi to być łatwa batalia. Możemy być świadkami bardzo dobrej gry taktycznej z obu stron, bo obaj w tym elemencie potrafią wznieść się na wyżyny. Z kolei Anglik jest na pewno lepszy w grze punktowej i to jemu daje więcej szans na awans do kolejnej rundy. 8 frejmów powinien wygrać bez problemu.
II kupon
Graeme Dott (+2.5 frejma) vs Ricky Walden 1 @ 1.61
Matthew Selt (+3.5 frejma) vs Barry Hawkins 1 @ 1.40
Zhang Anda (+5.5 frejma) vs Joe Perry 1 @ 1.40
@ 3.16 Bet365
Stawka 5j.
W każdym tym spotkaniu faworyci z pewnością nie będą mieć łatwej przeprawy.
Dott to zawodnik niezwykle waleczny, który tak ważnego meczu jak w MŚ po prostu bez walki nie odda. Szkot ma za sobą trzy pojedynki w kwalifikacjach, gdzie raczej bez większych problemów uporał się ze swoimi przeciwnikami. Jego dyspozycja nie jest tak dobra jak kilka lat temu, ale w dalszym ciągu nie można mu odmówić zaangażowania i woli walki. Jeżeli złapie odpowiedni rytm to spokojnie stać go tutaj na zwycięstwo. Tym bardziej, że Walden jakiegoś wielkiego snookera w ostatnich tygodniach nie prezentował. Przytrafiało mu się sporo na prawdę kiepskich spotkaniach, gdzie gra się nie układała. Ricky ma problem z ustabilizowaniem formy na równym, wysokim poziomie i wątpię, aby na tak długim dystansie zachował przez cały czas koncentrację. Będą słabsze momenty, które Dott powinien wykorzystać. Para wyrównana i szanse to typowe 50/50. Zapowiada się długi pojedynek i te dwa frejmy mogą być decydujące.
Selt miał ciężko drogę do Crucible. 3 x 18 frejmów w kwalifikacjach i musiał się sporo namęczyć, aby awansować. Gra nie była najlepsza. Spore problemy z budowaniem brejka, mnóstwo pudeł na stosunkowo łatwych bilach. Jednak wywalczenie przepustki do MŚ po tak trudnych bojach może tylko podnieść jego morale i dodać mu jeszcze więcej pewności siebie. Matthew potrafi grać na dużo wyższym poziomie i w poprzednich turniejach nie raz, nie dwa nam to udowadniał. Nie stoi tutaj nie straconej pozycji. Styl obu zawodników jest bardzo podobny. Obaj grając swojego najlepszego snookera są w stanie mocno się postawić teoretycznie mocniejszym rywalom. Przy dyspozycji Hawkinsa w dalszym ciągu można postawić spory znak zapytania. Sezon tragiczny i niezły występ w China Open raczej tego nie zmienia. Barry nie jest typem zawodnika, który od początku do końca narzuca wysokie tempo, nie daje szans rywalowi i systematycznie zwiększa przewagę. Selt będzie miał tutaj sporo do powiedzenia. Stać go na nawiązanie walki z wicemistrzem świata z 2013 roku. Jego ewentualne zwycięstwo patrząc na przebieg całego sezonu nie będzie można uznać za jakąś ogromną niespodziankę.
Zhang Anda w kwalifikacjach pokazał, że jest zawodnikiem, którego stać na wiele. Pokonał kolejno Hamiltona, Joyce'a i rodaka Wenbo. Nie byli to jacyś anonimowi przeciwnicy i na pewno ich notowanie były dużo większe. Chińczyk ma spore możliwości, potrafi mocno punktować (w kwalifikacjach wbił 3 wysokie setki) i spokojnie może powalczyć o przyzwoity wynik. Oczywiście faworytem jest Perry, ale nie spodziewam się, aby Anglik mógł tutaj całkowicie zdominować mecz i po prostu znokautować rywala. Joe ma gorsze momenty, potrafi się zawiesić na kilka frejmów i totalnie zagubić skuteczność. 5 frejmów to nie jest zbyt wiele i to zadanie Anda powinien wykonać jeszcze z nawiązką.
III kupon
Stephen Maguire vs Anthony McGil 1 @ 1.33
Ding vs Mark Davis 1 @ 1.40
Mark Allen vs Ryan Day 1 @ 1.50
@ 2.80 Bet365
Stawka 3j.
W każdym z tych spotkań można wskazać faworyta. Oczywiście nie są to 100% kandydaci do awansu, ale jednak więcej atutów po ich stronie.
W szkockich derbach
Maguire powinien sobie poradzić. Przede wszystkim doświadczenie zebrane na przestrzeni lat powinno przynieść w takim starciu efekty. Dla McGila debiutującego w Crucible może to być ciężki mecz i trudno powiedzieć czy dodatkowe nerwy nie usztywnią go całkowicie. Młodszy ze Szkotów według mnie jest jeszcze zbyt mało regularnym graczem. Już pojedynek z Kingiem pokazał, że nawet dużą przewagę potrafi szybko roztrwonić i znaleźć się w sporych kłopotach. Stawiam na doświadczenie Stefana.
Ding przebudził się podczas China Open. Ciężko po jedynym turnieju stwierdzić czy już na dobre wrócił do lepszej formy, ale tak słaby sezon na przekór może przynieść udany występ w MŚ. W poprzednich latach na Chińczyku ciążyła spora presja. Zawsze był wymawiany jako główny faworyt. Teraz jest nieco inaczej i właśnie z tej dalszej pozycji może tutaj skutecznie zaatakować. Davisa pokonał nie tak dawno. Anglik to bardzo solidny zawodnik, ale nie mający tego instynktu,który pozwala mu mocno przycisnąć rywala. Dużo więcej zależy od Dinga. Jeżeli on zagra na swoim równym poziomie to wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko, gdyż umiejętności i potencjał sportowy jest zdecydowanie po jego stronie.
Allen vs Day- pojedynek dwóch chimerycznych i nierówno grających zawodników. Stawiam tutaj jednak na "The Pistol". Mark jeżeli gra punktowa nie układa się po jego myśli jest w stanie coś zmienić. Mimo, że nie jest wybitnym taktykiem to i tak w tym elemencie zdecydowanie góruję nad przeciwnikiem. Zawsze może nieco przeczekać, poszukać trochę bardziej taktycznej rozgrywki mającej na celu wybicie przeciwnika z rytmu. Tego dodatkowo atutu nie ma Day. Walijczyk musi mieć swój dzień, aby wygrać. Ostatnio dyspozycja przeciętna, w kwalifikacjach też były momenty gdzie zacinał się na długi okres, a przeciwnicy go bezlitośnie punktowali. Nie musi to być jednostronny pojedynek, ale bardziej skuteczną grę powinien zaprezentować Allen. Liczę, że będzie potrafił wykorzystać swoje szansę, bo okazji do punktowania z ofensywnie, ale zarazem bardzo nierówno grającym rywalem nie zabraknie. Z pewnością jest to snookerzysta z większymi możliwościami i jestem w stanie mu zaufać.