>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Mistrzostwa Świata 2015 (18.04-4.05.2015)

Status
Zamknięty.
zielak14 411

zielak14

Użytkownik
Michael White - Craig Steadman Najwyższy break meczu - Michael White 1,44
White faworyt do awansu do Crucible, duże sukcesy w ubiegłych miesiącach ale i spadek formy, teraz trzeba się spiąć i zagrać dobry snooker. W pierwszej rundzie, niespodziewanie długo męczył się Hallworthem (10-8), ale wbił 8 razy +50, w tym 92,116. Jego dzisiejszy rywal wygrał z Clarkiem 10-5 wbijając tylko 3 razy +50 (najwyższy 71). Mike jest po prostu lepszy breakbuilderem.
Mike Dunn - Yu De Lu 2 1,80
Dla mni Chińczyk jest po prostu zawodnikiem, lepszym, w lepszej formie i mającym przed sobą kupę lat gry w snookera, Dunn to już raczej końcówka (44l.) i nie spodziewałbym się jego zwycięstwa. Totalny amator z Brazylii, Santos wbił mu cztery partie, a Yu De Lu, spokojnie 10-0, 5 razy +50 w tym 133. Liczę tutaj na spokojną wygraną Chińczyka.
 
Otrzymane punkty reputacji: +18
grycu 1,9K

grycu

Użytkownik
Stuart Carrington - Peter Ebdon
Over 15.5 @ 1,72
✅
W zasadzie zgadzam się z Rogerem w kwestii tego meczu. Moim zdaniem wygra Ebdon, ale nie będzie to dla rutynowanego Anglika łatwe i przyjemne spotkanie. Przede wszystkim Peter nie jest typowym killerem, który gromiłby swoich przeciwników. W pierwszej rundzie długo męczył się z Lu Ningiem i dopiero od stanu 6-6 odjechał i wygrał. Carrington to zawodnik, który potrafi grać w snookera. Nie obce są mu ani taktyczne przepychanki ani solidne punktowanie. Krótko mówiąc jest to zawodnik, który często dostosowuje swój styl gry do przeciwnika. To powoduje, że Stuart jest niewygodnym rywalem, a biorąc pod uwagę, że Ebbo też łapie swoje zamułki to over wydaje mi się tutaj najlepszym wyborem.
Cao Yupeng - Anthony McGill
Anthony McGill @ 1,40
✅
Mocnym faworytem tej pary jest dla mnie Szkot. McGill to już uznana marka w światowym snookerze. Solidny i potrafiący mocno punktować zawodnik. Potrafi powalczyć z najlepszymi. Łatwo poradził sobie z Hosseinem gdzie nie był ani przez moment zagrożony. Cao to cień zawodnika sprzed kilku sezonów. Owszem, jak Chińczyk dostanie prosty i klarowny układ to potrafi zrobić wygrywające podejście, ale obecnie to raczej rzadkość. W pierwszym meczu wymęczone 10-8 z Muirem gdzie Azjata miał dużą przewagą i prawie dał się dogonić. Cały sezon bardzo przeciętny. Typuję awans Szkota.
Joe Swail - Dominic Dale
Dominic Dale @ 1,75
⛔ 9-5 -&gt; 9-10. Brawo Domino ????
Nie spodziewałem się aż tak wysokiego kursu na Spacemana. Swail to wielkie doświadczenie, ale od dłuższego czasu Irlandczyk z Północy gra słabiutko. Ogranie słabiutkiego Ursenbachera to żaden wielki wyczyn. Dale też co prawda jakiejś wielkiej formy nie ma, ale to gracz jednak ze znacznie wyższej półki niż nieokrzesany Szwajcar więc tutaj Swail tak łatwo nie będzie sobie pogrywał. Trochę typ na przeczucie, ale po prostu dla mnie Dale jest lepszym zawodnikiem, groźniejszym w takich turniejach jak mistrzostwa świata i według mnie dość pewnie wygra to spotkanie.
Lee Walker - Ken Doherty
Over 16.5 @ 2,08
⛔
Szykuje się tutaj długa, taktyczna batalia. Możliwe, że będzie nawet 19 frejmów. Zarówno Doherty jak i Walker lubują się w taktycznych przepychankach i długich wojnach na odstawnych. Walijczyk udowodnił to z Morrisem gdzie kończył swój mecz o 3 w nocy wygrywając 10-9. Doherty czasami potrafi zagrać ofensywnie i powbijać wysokie brejki, ale to jak dopisuje mu forma co obecnie nie ma miejsca. Potworne męczarnie z Evans i mało brakowało do kompromitacji. Z całym szacunkiem dla Reanne, ale różnica pomiędzy mężczyznami, a kobietami w snookerze jest kolosalna. Wobec słabej formy Dohertego jak i faktu, że Walker to nikt wielki to wydaje mi się, że będzie tutaj overowo, a zwycięzcy przewidzieć nie potrafię.
Mark King - Marcus Campbell
Over 15.5 @ 1,75
✅
1,30 na Kinga ? Podziękuję. Ja wiem, że Król ostatnio robił dużo lepsze wrażenie niż Campbell, no ale bez przesady. Marcus potrafi zamęczać totalnych przeciętniaków takich jak King i wyrywać frejmy po taktycznych przepychankach. Zresztą King nic wielkiego nie pokazał w pierwszej rundzie i wymęczył po słabym meczu 10-7 z Lesliem. Myślę, że Marcus mu się dzisiaj postawi zwłaszcza, że King nie jest oazą spokoju i szybko można go wyprowadzić z równowagi. Lepiej tutaj zainwestować w wyrównane spotkanie niż ładować się w zwycięstwo Anglika po tak marnym kursie.
Overy szykują się według mnie też w meczach Lawlera, Robertsona, Greene&#39;a, Joyce&#39;a i możliwe że Bairda. Ja jednak odpuszczam, bo z czegoś zrezygnować trzeba, ale wpisuję tutaj, bo może ktoś się zdecyduje zagrać.
Marathonbet
 
Otrzymane punkty reputacji: +18
flyhigh 282

flyhigh

Użytkownik
Alan McManus -2.5 v Andrew Pagett @1.72 ✅
Yu De Lu -1.5 v Mike Dunn @2.10 ✅
Liang Wenbo -2.5 v Zhou Yuelong @1.80 ✅

AKO: 6.53

McManus w chwili obecnej jest w dużo lepszej dyspozycji od Pagett&#39;a. Ostatni mecz wygrany pod pełną kontrolą 10-5 z Wasley&#39;em, gdzie Szkot zaliczył nawet setkę. Z tego co widać, Andrew Pagett swój mecz wygrał po naprawdę ciężkim boju w którym było dużo chaotycznej gry. Warto jeszcze zwrócić uwagę na 5 najwyższych breaków ostatnich spotkań tych zawodników gdzie McManus punktował (110,77,61,49,48) może wynik nie powala ale popatrzmy na podejścia Pagett&#39;a (55,42,38,33,33). Od razu widać przepaść. Dobrym typem do tej pary jest również: Alan McManus - Najwyższy break meczu @1.44 ✅

Yu De Lu i Dunn&#39;a dzieli niewielka granica, obaj gracze ostatnie mecze grali z amatorami. Dunn w swoim meczu nie zachwycił niczym nadzwyczajnym, to raczej jego przeciwnik wystawiał mu układy na tacy niż sam Mike doskonale wbijał. Delu pewnie wygrał 10:0 wbił ładną setkę (133), prezentował się lepiej niż Dunn w swoim meczu dlatego stawiam na jego wygraną (nie rozpisuje się na temat przeszłości bo dla mnie liczy się forma jaką zawodnik prezentuje w danej chwili a nie 2 czy 3 tygodnie temu - mógłbym rozpisywać się o meczu z Delu z Higginsem, że walczył, że ugrał 3 frame... jednak typując i analizując kolejne rundy turniejów wole skupiać się na poprzednich RUNDACH a nie poprzednich TURNIEJACH).

Wenbo jest zawodnikiem który albo gra dobrze, bardzo pewnie wygrywąc swoje mecze i dochodząc daleko w turniejach albo gra słabo i męczy się z przeciwnikami szybciutko odpadając. Po ćwierćfinałach kwalifikacji można zauważyć, że Wenbo dobrze wszedł w ten turniej pewnie wygrywając z Norburym 10:4. Uważam, że jego forma obecnie rośnie w siły i pokaże się na mistrzostwach z dobrej strony. Jego przeciwnik Yuelong ostatecznie wygrał ostatni mecz po zaciętym pojedynku z Suerty&#39;m 10:8 gdzie zaprezentował się z niezłej strony. Mimo wszystko Wenbo to lepszy i bardziej ułożony zawodnik niż Yuelong. Nie sądze, że pojedynek będzie całkowicie jednostronny i zakończy się wynikiem 10:1 albo 10:2 ale 10:5 10:6 10:7 dla Wenbo jak najbardziej.

 
Otrzymane punkty reputacji: +21
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
F.O&#39;Brien vs C.Wakelin
Typ: O&#39;Brien, Fergal @ 1.41 ✅ 10-8

T.Un-Nooh vs J.Burnett
Typ: Un-Nooh, Thepchaiya @ 1.59 ⛔ 8-10 na własne życzenie..

Marathon
Stawiam na graczy w lepszej formie, ale tez przeciwko Wakelinowi i Burnettowi, którzy formą nie imponują delikatnie mówiąc. Obaj w pierwszej rundzie męczarnie z przeciętnymi rywalami, nie widzę ich przeciwko dużo lepszym rywalom, na takim dystansie meczu te wszystkie błędy będą się tylko kumulować, a O’Brien z Un-Noohem tylko będą się tym żywić. Forma przyzwoita, nieźle punktowali w 1 rundzie i nie widzę powodu, żeby teraz miało być inaczej.
Walker Lee - Doherty Ken
Typ: Walker Lee (+3.5) @ 1.62 ⛔ 6-10
Po tym co Kendo pokazał w 1 rundzie ufa mu już chyba tylko żona. Beznadziejny występ i męczarnie Reanne Evans (10-8), naprawdę niewiele brakowało , żeby po raz pierwszy kobieta wygrała mecz w kwalifikacjach MŚ. Z taką formą Irlandczyk nie ma czego szukać w dalszej rywalizacji, inna sprawa, że dzisiaj pewnie tak słabo nie będzie. Ale i tak wydaje mi się, że stawianie go w roli aż takiego faworyta jest nieporozumieniem. Walker to jeden z lepszych amatorów, gracz niedoceniany, ale o sporych umiejętnościach, a przede wszystkim woli walki. Pokazał to w pierwszej rundzie pokonując dużo wyżej notowanego rywala (10-9 z Morrisem) parę razy odwracając wynik meczu. Z kiepskim Dohertym nie będzie na pewni chłopcem do bicia, 7 frejmów jak najbardziej możliwe a nie zdziwi mnie kolejna niespodzianka.
Joyce Mark - Zhang Anda
Typ: Zhang Anda (+3.5) @ 1.54 ✅
Tu już bez większych opisów, przesadzony kurs i handicap w stronę Chińczyka wydaje się jak najbardziej uzasadniony. Pierwsza runda to spacerek z Hamiltonem (10-3), ale też forma punktowa bardzo dobra. Zapowiada się wyrównany mecz i te 3 frejmy handicapu mogą się przydać.
Betcity
 
J 3,4K

jaja

Użytkownik
Maflin - Davis - 3.5 kurs 2.1 Bet 365 ✅ miał być gwałt a odbył się &quot;gangban&quot; na dziadku ????
Davisa tu nie powinno być, ale po &quot;epickim&quot; meczu, stojącym niestety przez większość cześć czasu na, delikatnie rzecz ujmując, słabym poziomie, &quot;dziadek&quot; wygrał z Cop&#39;em i zameldował się w 2 rundzie. Maflin jest &quot;świeżo&quot; po najlepszym występie w karierze w China Open, gdzie dotarł do półfinału a tutaj w pierwszej rundzie zanotował komfortowe zwycięstwo 10-5 na Gracem. Forma jest zatem odpowiednia i pomimo, że Norweg nie jest wybitnym taktykiem to wbijać i budować wygrywające podejścia potrafi znakomicie. A szans w tym meczu będzie miał niezliczoną ilość, bo Davis w meczu z Copem, pokazał, że to z czego kiedyś słynął, czyli świetna gra taktyczna stoi obecnie na bardzo słabym poziomie. To czego nie umiał wykorzystać Cope, nie mam wątpliwości, że zrobi Maflin. Dwa lata temu też się panowie spotkali w kwalifikacjach do MŚ i górą 10-7 był Maflin, jednak od tamtego czasu dysproporcje i potencjale obu zawodników zmieniły się diametralnie na niekorzyść Anglika. Jak dla mnie promocja, do tego po tak wysokim kursie. Jak Maflin pogra tak jak ostatnio nie zdziwi mnie w tym meczu jakaś brutalna demolka w stylu 10-3 czy 10-4.
Kurs na wygraną wynoszący 1.28 należy traktować jako kilkunastogodzinną lokatę ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +29
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
S.Davis vs K.Maflin
Typ: Maflin, Kurt @ 1.30 ✅ 1-10
N.Saengkham vs M.Holt
Typ: Holt, Michael @ 1.32 ✅ 2-10
M.Selt vs J.White
Typ: Selt, Matthew @ 1.222 ✅ 10-8

AKO: 2.097 ✅ Marathon
Dość bezpieczny trebel na dzisiejsze mecze, głównie przeciwko cieniującym weteranom i nieposkładanemu Tajowi bez formy. Cała trójka zawdzięcza awans słabości rywali w pierwszej rundzie. Saengkham męczył się z niemieckim ogórkiem (10-6 z Kleckersem), punktowo mizeria i widać, że beznadziejna forma Taja w tym sezonie cały czas trwa. Co by nie mówić o Holtym to w tej chwili jest jakieś 2 półki wyżej od rywala i zapowiada się egzekucja. Co do dwóch weteranów, to obawiam się, że żarty się skończyły, Davis już nie może liczyć na epicką autodestrukcję Cope’a (10-9), który w każdym frejmie grał na rzecz rywala. Maflin zbyt dobrze punktuje, żeby tu się mogło coś stać, każdy błąd Davisa to na 80% frejm Norwega, w drugą stronę nie bardzo widzę taką relację. White ograł w meczu weteranów Wattanę (10-3), ale jakości w tym pojedynku nie było, aż się roiło od niedokończonych brejków. Selt też męczył się ze swoją grą w pierwszym meczu, musiał się nieźle gimnastykować w drugiej sesji, żeby ograć Lu (z 3-5 na 10-8), ale w końcu wysmażył wygraną. Dzisiaj po prostu musi być lepiej, a to oznacza wygraną.
Brecel Luca - Higginson Andrew
Typ: Brecel Luca @ 1.62 ⛔ 3-10 nieładnie..
Guodong Xiao - Highfield Liam
Typ: Guodong Xiao @ 1.62 ✅ 10-5
Brecel to już nie jest efektowny wbijacz tylko contender nawet dla najlepszych. Że potrafi wbijać to wiadomo, ale teraz dołączył bardziej wyrachowaną grę, gra bardziej cierpliwie, nie podpala się i to przynosi efekt, bo wyniki wyraźnie się polepszyły. Nie musi mieć żadnych kompleksów wobec Higginsona. Zarówno Guodong jak i Highfield wygrali pierwsze mecz po 10-1, ale to Chińczyk wydaje się niemal murowanym faworytem. Okrzepł na zapleczu top16, takie formaty to dla niego nie nowość, a że z Anglikiem ostatnio nie przegrywa to jemu daję większe szanse, choć nie musi być łatwo.
Thirapongpaiboon T. - Robertson Jimmy
Typ: Thirapongpaiboon T. (+4.5) @ 1.50 ✅ 6-10
Mocno przesadzony kurs na Robertsona, Anglik bez swojej najlepszej formy i to widać było w 1 rundzie. Niespodziewane męczarnie z Leongiem (10-7) i choć Malezyjczyk zagrał zaskakująco dobrze, to i tak w normalnej dyspozycji Jimmy’ego różnica na koniec byłaby dwukrotnie wyższa. Thirapongpaiboon zaskoczył demolując faworyzowanego Wilsona (10-3) i choć rywal bardzo pomagał, to trzeba to też umieć wykorzystać i Taj to zrobił. Teraz znowu jest dużym dogiem, a rywal znowu poniżej swojej normalnej dyspozycji. Na mój gust pogrom ze strony Robertsona mało prawdopodobny, a nie zdziwi mnie kolejna niespodzianka.
Wilson Gary - Hang Li
Typ: Hang Li (+2.5) @ 1.62 ✅ 7-10
Hang się w końcu obudził, cały sezon mizerował, ale w 1 rundzie punktował aż miło (88, 64, 113, 70, 52, 74, 54, 73). Wilson od paru tygodni gra praktycznie non stop, do tego zmiany stref czasowych, zmęczenie kiedyś musi przyjść i nie zdziwię się jeśli to wszystko się odłoży w tak długim formacie. Chińczyk ma wystarczająco dużo argumentów żeby się postawić Anglikowi nawet bez jego gorszej gry, dlatego dodatni handicap wydaje się racjonalny.
Woollaston Ben - Hull Robin
Typ: Hull Robin (+2.5) @ 1.63 ✅ 6-10
Bez większego rozpisywania, Hull potrafi grać, a nieregularność Woollastona nie pozwala traktować go jako murowanego faworyta. Moim zdaniem będzie się męczył dzisiaj, bo forma na pewno nie jest najlepszą z możliwych.
Tom Ford v David Gilbert
Najwyższy break meczu
Typ: Tom Ford 2.20 ⛔ 83-130

Ben Woollaston v Robin Hull
Najwyższy break meczu
Typ: Robin Hull @ 2.25 ✅ 129-138

Gary Wilson v Li Hang
Najwyższy break meczu
Typ: Li Hang @ 2.10 ⛔ 90-81
Kursy z bet365
Jeszcze typy na wyższy brejk, bo akurat w przypadku tych graczy wydają mi się trochę zawyżone. Cała trójka słusznie zasłużyła na renomę świetnych breakbuilderów i udowodniają to również w tym tygodniu: Ford to w ogóle rozbił bank, 3 setki w 1 rundzie (123, 140, 104) i dla mnie to on jest mocnym faworytem do wyższego brejka w meczu z Gilbertem. Hull niewiele gorzej, też setka na koncie, do tego parę robiących podejść (64, 71, 89, 112). O Hangu była mowa wyżej, więc wystarczy powtórzyć cyferki jakie wykręcił w pierwszym meczu (88, 64, 113, 70, 52, 74, 54, 73). We wszystkich przypadkach też można by było zagrać na setkę tych graczy, gdyby tylko taka oferta się pojawiła…
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Thanawat Tirapongpaiboon (+3.5 frejma) vs Jimmy Robertson 1 @ 1.83 ⛔ 6-10
Kurt Maflin vs Steve Davis 1 @ 1.28 ✅ 10-1

@ 2.35 Bet365

Stawka 3/10
Taki dubel na 11:00.
Tak mocne faworyzowanie Robertsona? Nie przesadzajmy. Może i jest to bardziej ograny, osiągający lepsze rezultaty zawodnik, ale też strasznie nierówny i niezwykle chaotyczny w swojej grze. W pierwszej rundzie stracił 7 frejmów i teraz też nie wróżę mu jakiegoś spacerku. Anglik jak zawsze gra ofensywnie, a taką postawą często daje łatwy układ przeciwnikowi. Taj swoje szanse tutaj dostanie. Wysoko punktować potrafi i nawet w poprzednim spotkaniu kiedy po prostu znokautował K.Wilsona nam to udowodnił. Spotkanie powinno być szybkie, ofensywne, obfitujące w wysokie brejki. Tirapongpaiboon nie tak dawno podczas kwalifikacji do Indian Open pokonał dzisiejszego rywala 4-0. Oczywiście można się zastanawiać czy Robertson miał ochotę na tak daleki wyjazd? Nie mniej jednak ten mecz pokazał, że Taj ma umiejętności i jest w stanie nawiązać równorzędną walkę. Łatwo się tutaj nie podda.
Maflin trzyma poziom. W pierwszym spotkaniu lekko przespał początek, ale systematycznie wchodził na wyższy poziom. Dwie wbite setki, do tego kilka wygrywających podejść. Dobra postawa. Davis z kolei wykorzystał nieudolność rywala i chwała mu za to, ale na więcej nie ma co liczyć. Weteran szans daje mnóstwo. Błędów w jego grze jest sporo, a dzisiaj każda niedokładność może od razu skutkować utratą frejma. Steve może tutaj przeciwstawić się doświadczeniem i grą taktyczną. Tylko, że sam Maflin raczej nie będzie się bawił w żadne przepychanki. Od początku narzuci swój styl, otworzy bardziej bile i będzie sam dążył do jak najszybszego dostania się do stołu . Po błędach rywala też kilka zaproszeń z pewnością dostanie, a będąc w tak dobrej formie większość z nich spokojnie wykorzysta.
 
grycu 1,9K

grycu

Użytkownik
Ben Woollaston - Robin Hull
Robin Hull @ 2,50
✅
Dziwi mnie faworyzowanie w tej parze Woollastona. Benek po osiągnięciu życiowego sukcesu jakim było dotarcie do finału Welsh Open bardzo mocno spuścił z tonu i zwyczajnie stracił formę. W pierwszej rundzie ze słabiutkim Seanem O&#39;Sullivanem też były masakryczne męczarnie i skończyło się na wyrzeźbionym z trudem 10-8. Hull to nie byle kto. Zresztą pisałem tutaj już o Finie nie raz. Lekkość w grze, bardzo mocne punktowanie i niezła ostatnio forma co w połączeniu z dołującym Woollastonem daje value w stronę skandynawskiego gracza.
Steve Davis - Kurt Maflin
Kurt Maflin (-3.5) @ 1,98
✅
Szacunek dla Davisa za wygranie meczu z Cope&#39;m. Chociaż uczciwie trzeba przyznać, ze dziadkowi pary starczyło tylko na cztery pierwsze frejmy, a kolejne to w zasadzie zostały podarowane przez Cope&#39;a. Dzisiaj już takich prezentów nie będzie. Maflin po ogólnie kiepskim sezonie w końcu zaczął grać swoje. Półfinał China Open, gładka wygrana z Grace&#39;m. Nie wydaje mi sie, by Davis realnie zagroził Norwegowi, który każde pudło na prostych bilach będzie karał frejmem co Cope&#39;owi wyraźnie nie wychodziło.
Thanawat Tirapongpaiboon - Jimmy Robertson
Thanawat Tirapongpaiboon (+3.5) @ 1,95
⛔
Moim zdaniem Robertsona czeka trudno spotkanie. Jimmy choć uważam go za niezłego zawodnika nie jest graczem bardzo równym. Potrafi notować wpadki i zaliczać słabsze spotkania. Do tego Robertson nic wielkiego nie pokazał w pierwszym spotkaniu męcząc się z Malezyjczykiem Thorem. Thanawat to z kolei rywal bardzo niewygodny. Chłopak potrafi grać w snookera i jeśli tylko forma dopisuje to może być realnym zagrożeniem dla lepszych od siebie zawodników, a już na pewno dla takich średniaków jak Jimmy. Super spotkanie z Kyrenem Wilsonem wygrane bardzo gładko i pewnie. Widzę spore szanse na niespodziankę.
Tom Ford - David Gilbert
Tom Ford (+2.5) @ 1,60
✅

Pierwszy typ w stronę Forda od dawna, ale może to już najwyższy czas przestać dziadować i zacząć grać na miarę swoich całkiem sporych możliwości. Anglik sezon ma słaby, ale liczy się tu i teraz, a nie to co było w pomniejszych turniejach jakiś czas temu. Sprawdziłem zapis punktowy z meczu Forda z Normanem i nie jest źle. Trzy setki w tym jedna bardzo wysoka (140 oczek). Widocznie Tom trochę potrenował przed mistrzostwami, a że umiejętności Ford ma to widzę tutaj szanse na niespodziankę. Gilbert według mnie nie zaprezentował nic wielkiego i dość długo męczył się z amatorem Pragnallem. Dopiero w drugiej sesji odjechał i wygrał 10-5, ale pierwsza to była katastrofa w wykonaniu Rolnika. Gilbert nie jest zawodnikiem równym dlatego w obliczu niezłego meczu Forda poszukam niespodzianki w jego kierunku.
Marathonbet
 
macias00 6,5K

macias00

Użytkownik
Davis S. - Maflin K. 2 @ 1,30 ✅
Saengkham N. - Holt M. 2 @ 1,32 ✅
Selt M. - White J. 1 @ 1,22 ✅ ????
Hill D. - Milkins R. 2 @ 1,10 ✅
AKO: 2,30 @ MarathonBet ✅
psotnick znowu mnie przechytrzył, ale przynajmniej jestem bardziej pewny swojego 4-paka. Dodam od siebie kilka zdań i rozwinę to, co napisał kolega wyżej.
Maflin przespał prawie cały sezon, by odpalić dopiero na China Open. Nie ma co wspominać innych wyników, bo prócz PTC w Lizbonie nie ma niczego wartego uwagi. W 1 rundzie rozwalił Grace&#39;a, któremu wbił 2x100+, 80+ i 4x50+. Kurt w końcu wraca do tego, co grał jeszcze 2-3 sezony temu i może w końcu odnalazł tą formę. Potencjał ma naprawdę spory i w budowaniu breaków jest naprawdę dobry. Dziadek Davis swoje miejsce może zawdzięczać głupocie Cope&#39;a i jego słabej psychice. Ok, Steve zagrał naprawdę nieźle, ale robił to falami i dawał mnóstwo szans, a już decider podsumował całe to spotkanie. Nie wyobrażam sobie innego rezultatu, jak pewna wygrana Norwega. Dziadzia drugi raz fury szczęścia nie dostanie.
Holt o dziwo bez problemów rozprawił się z Sydney&#39;em. Może nie punktował rywala jakimiś wysokimi breakami, ale zrobił to naprawdę pewnie. Hitman to gość bardzo nerwowy, ale jak ma dobry dzień to potrafi zagrać dobry mecz. Jego rywal męczył się z jakimś ogórem z Niemiec. Tyle partii oddanych takiemu przeciwnikowi to trochę wstyd. Dodatkowo Taj nie punktował jakoś wysoko i jednak się męczył. Łatwo może nie będzie, ale jak Anglik odpali to będzie pozamiatane.
Selt okropnie męczył się w ciągu tych 2 dni. Chińczyk na dodatek dobrze punktował, ale ostatecznie spuchł i się posypał. Powinno skończyć się co najmniej 10-6, gdyby Mateusz wykorzystał swoje wszystkie szanse i nie grzał się tak. Dzisiaj od rywala będzie dostawać dużo więcej szans na łatwiejsze punktowanie. Jimmy odprawił Wattane dość pewnie i każdy spodziewał się wyrównanego spotkania. Jednak to był mecz praktycznie snookerowych emerytów, więc wszystko było możliwe. Teraz rywal dużo trudniejszy i skończy się luzowanie. Łysy może mieć na początku problemy, gdy White będzie miał jeszcze siłę. Potem odpali i powinno być pozamiatane.
Długi dystans dla Milkins to spora mordęga. Spotkanie 1 rundy mógł skończy dużo wcześniej, ale pod koniec grał już na odwal i tak to wyglądało. W kolejnej rundzie rywal podobnego kalibru. Hill oddał sporą przewagę i Cahill ostatecznie go dogonił, jednak finalnie przegrał to spotkanie. Teraz to raczej on będzie gonić, bo młodzian to był raczej zawodnik jednego meczu z Dingiem. Robert jak będzie dobrze widział, a widział ostatnio bardzo dobrze, to powinno skończyć się tak jak w 1 rundzie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +31
K 127

kwoko

Użytkownik
Zauwazyłem ze Sp...bet i Paddy (tu tez u/o, handi... ale limity ???? ) maja kursy na wszystkie mecze w przerwach miedzysesyjnych. Jakis jeszcze buk?
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Zauwazyłem ze Sp...bet i Paddy (tu tez u/o, handi... ale limity ???? ) maja kursy na wszystkie mecze w przerwach miedzysesyjnych. Jakis jeszcze buk?
Kilka ma, ale zwykle tylko te mecze które mieli też na live np bet365 i Marathon. W betcity były chyba wszystkie, ale tam chyba im trochę dłużej schodzi z ofertą, więc to raczej dotyczy tych meczów rozłożonych na 2 dni. W Williamie Hillu też chyba były.
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Ostatnia runda kwalifikacji. Zaczynamy już ostateczną walkę o udział w turnieju głównym.
Jamie Jones vs Adam Duffy 1 @ 1.44 ✅ 10-8
Mark Davis vs Ken Doherty 1 @ 1.25 ✅ 10-3
Xiao Guodong vs Jimmy Robertson 1 @ 1.50 ⛔ 9-10 ma pecha Chińczyk do tych deciderów z Robertsonem. Szkoda.
@ 2.70 Bet365 ⛔

Stawka: 5/10


Jones od paru tygodni prezentuje się bardzo solidnie. Już podczas China Open dał sygnał, że forma wysoka, a w walce o udział w MŚ to potwierdza. Dwa pojedynki, tylko 8 straconych frejmów i bardzo solidna postawa. Walijczyk dla każdego przeciwnika jest rywalem niewygodnym, gdyż potrafi się odnaleźć zarówno w grze punktowej jak i taktycznej. Z pewnością będzie to trudny mecz dla Duffy&#39;ego, nawet bym powiedział, że najtrudniejszy w tych kwalifikacjach. Zarówno Gould jak i Baird to trochę tacy &#39;&#39;jednoręcy bandyci&#39;&#39;, którzy kiedy gra się nie układa nie mają żadnej alternatywy. Bile nie wpadają, skuteczność marna, a oni wtedy ryzykują jeszcze więcej i często po prostu dają znakomite okazję do punktowania. Trzeba przyznać, że Duffy na dużej skuteczności wykorzystywał wszystkie prezenty, potrafił pokarać ich za błędy. Jednak w pojedynku z Jonesem tak łatwo nie będzie. Jamie gra dużo bardziej stabilnie. Potrafi zrównoważyć atak z grą taktyczną. Zawodnik cierpliwy. Jest dużo bardziej wszechstronny i równy w swoich poczynaniach. Walijczyk potrafi wybić z rytmu, trochę pomęczyć rywala na odstawnych i to wszystko powinno przynieść korzyści. Sam Duffy zalicza momenty, gdzie seryjnie przegrywa partie (5 z rzędu z Bairdem). Takie przestoje będą go wiele kosztować. Dla mnie Jones to zawodnik przede wszystkim z większym potencjałem, doświadczeniem, ograniem na wysokim poziomie i to wszystko właśnie w takim pojedynku, niezwykle ważnym powinno zrobić różnicę.

Davis jest tutaj faworytem i nie można mieć żadnych wątpliwości. Anglik w dalszym ciągu to zawodnik zaplecza pierwszej &#39;&#39;16&#39;&#39;, który bez problemu może pokonać najlepszych na świecie. Dwie pierwsze rundy bez historii. Wielkiej gry może nie było, ale dwie wbite setki i pewne zwycięstwa, a to najważniejsze. Davis obecnie góruje na rywalem niemal pod każdym względem z aktualną formą na czele. Doherty awans do trzeciej rundy eliminacji zawdzięcza przede wszystkim łatwej drabince. Evans, Lee Walker. No łatwiej się chyba nie dało, a i tak męczył się niemiłosiernie. Przeciętna gra starczyła na pokonanie kobiety, słabego Walkera, ale na Davisa już na pewno nie. Nie widzę tutaj elementu, którym mógłby przechylić szalę na swoją korzyść. W grze punktowej jest słabszy, w grze taktycznej wiele nie zyska, bo sam Davis to niezwykle rozważny gracz i na jakiejś podpuchy się nie nabierze. Doherty z grą jaką prezentuje na zasługuje na udział w Crucible i mam nadzieję, że sam Davis mu szybko te nadzieję odbierze.
Xiao Guodong na razie idzie jak burza. 10-1 z Jia Jun,a przede wszystkim 10-5 z Highfieldem to wyniki, które mogą zrobić wrażenie. Potencjał Chińczyka jest ogromny i ma ten zawodnik papiery na jednego z najlepszych snookerzystów na świecie. Awans do Crucible jak najbardziej w jego zasięgu. Tym bardziej, że Robertson mnie w tych kwalifikacjach kompletnie nie przekonuje. Już pierwsza runda była dla niego trudna, a wczoraj mimo, że wynik 10-6 z Thanawatem wygląda na dosyć pewne zwycięstwo to, aż tak dobrze nie było. Taj sam przegrał ten mecz, gdyż kompletnie nie wykorzystał swoich szans. Kilka frejmów oddał na kolorach, jednego stracił mając już przewagę przy której rywal potrzebował snookera. Bardzo pomógł Anglikowi w awansie. Sam Robertson poza jedną setką jakoś szczególnie nie zachwycił. Mnóstwo gry szarpanej, przepychanek na kolorach. Płynności w jego grze na pewno nie było. Sam końcowy rezultat jest lepszy niż jego postawa. Dyspozycja Anglika dla mnie stanowi dalej sporą zagadkę, bo na razie rywale nie byli jakoś wymagający. Robertson to zawodnik trochę jednowymiarowy. Jeżeli gra punktowa układa się to jest groźny, jeżeli natomiast bile nie wpadają to zaczyna się problem i po prostu wszystko się sypie. Xiao jest bardziej wszechstronny, ma więcej do zaoferowania. Na przestrzeni całego spotkania jest w stanie zachować równiejszą formę. Wygra tutaj faworyt, który jest po prostu graczem z nieco wyższej półki.
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
macias00 6,5K

macias00

Użytkownik
Davis M. - Doherty K. 1 @ 1,25 ✅ 10-3
Day R. - Jones J. 1 @ 1,14 ✅ 10-6
Mann M. - McManus A. 2 @ 1,18 ✅ 6-10
Duffy A. - Jones J. 2 @ 1,44 ✅ 8-10
AKO: 2,42 @ Bet365 ✅
Lecimy z finałową rundą kwalifikacji do MŚ. O 2 moich typach napisał wcześniej roger, więc skupię się głównie na 2 pozostałych.
Davis wczoraj miał lekkie problemy z Linesem. Ale wystarczyło, że się spiął i wygrał 4 frame&#39;y pod rząd, montując dodatkowo 100+. Doherty wymęczył wygraną z Walkerem i nawet breaki były wyższe. Możliwe, że presja gry z kobietą go tak zjadła, a z Walkerem było już luźniej. Jednak po tym co widziałem w meczu z Evans nie jestem w stanie mu zaufać i nie widzę go w Crucible. Mark jest w dużo lepszej formie i powinien odprawić Kena D.
Day to taki gość, któremu albo się chce i wygrywa szybko jak wczoraj, albo męczy bułę. Rywal powinien być inny i teoretycznie trafił lepiej. Jak to nie jest mocarz, ale 2 wcześniejszymi meczami udowodnił, że poziomem może się wyróżniać spośród wszystkich tych amatorów. Z Mehtą bardzo dobrze punktował, ale Hindus w tym sezonie jest po prostu tragiczny. Z Lisowskim też nie miał trudnego zadania, bo Jacek jak nie trafia to zostawia proste układy i dla Niego liczy się efektowność, a nie efektywność. Akurat na Niego wystarczyła solidność. Ryan to kilka półek wyżej, ścisła czołówka. Rok temu dobry występ Szkota w turnieju głównym, a teraz miałby odpaść z Jakiem, który jeszcze niedawno dostawał oklep od każdego w tourze? Nie widzę tego.
McManus przygotował solidną formę na mistrzostwa. Odprawił Pagetta i Wasleya bez większych problemów notując kilka fajnych podejść. Sezon może bez rewelacji, ale na takim dystansie potrafi zaskoczyć każdego. Mann ograł 2 średniaków i to by było na tyle. Przez cały sezon 1-2 runda i wypad do domu. To nie jest jeszcze gracz, który mógłby zagrać w Crucible. Alan na pewno wyprasował już swoje spodnie w kratę i szykuje się na główny turniej. Nie ma co się dziwić, bo taktycznie zjada go na śniadanie.
Jones jest już o krok od głównej drabinki i na pewno liczył na spotkanie z Gouldem. Traf chciał, że Rafał w meczu z Adamem był beznadziejny i szybko odpadł. Limit szczęścia Duffy&#39;ego musi się w końcu wyczerpać. Wczoraj Baird był 2 bile od maksa. Stanęło na 134, a potem wszystko się posypało i nie wygrał żadnej partii do końca meczu. Tego punktu zwrotnego nie powinno być, tak samo jak i Adama w kolejnej rundzie. To był prezent od Sama, który po prostu wykorzystał. Jamie na takie jaja nie powinien sobie pozwolić. Łatwo może nie być, ale zdziwiłbym się, gdyby Jones zlekceważył swojego rywala i pozwalał mu na łatwe punktowanie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
grycu 1,9K

grycu

Użytkownik
Adam Duffy - Jamie Jones
Jamie Jones @ 1,41
✅
Też mi się wydaje, że droga Duffy&#39;ego w mistrzostwach świata dobiegnie końca. Jones to zawodnik bardzo solidny i jak tylko jest w formie - niewygodny nawet dla czołówki. Nie miał wcale takiej łatwej drogi do trzeciej rundy, bo ogranie trudnego amatora jakim jest Carty czy zawsze groźnego Pengfeia to są dobre rezultaty, zwłaszcza, że obaj przegrali dość wysoko. Walijczyk ogólnie ma przyzwoity sezon i wygląda pewnie przy stole. Potrafi zarówno wymieniać ciosy na odstawnych jak i dobrze punktować. Duffy swoje już tutaj zrobił. Wywalił z turnieju Goulda i Bairda za co ma mój szacunek, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że Gould zagrał piach, a Sammy po spudłowaniu różowej na maksa kompletnie się rozsypał. Jones jest dla mnie zawodnikiem stabilniejszym przy stole oraz psychicznie i myślę, że to walijski snookerzysta pojedzie do Sheffield.
Mark King - Anthony McGill
Anthony McGill @ 1,64
✅
Czas na pierwszy występ w fazie głównej mistrzostw McGilla. Z Kingiem łatwo pewnie nie będzie, bo Król zaznaczył ostatnio zwyżkę formy i pewnie kilka frejmów urwie. Niemniej dla mnie wciąż lepszym zawodnikiem jest Szkot. Mocne punktowanie, ciągły progres we własnej grze i awans w rankingu. King choć posiada ogromne doświadczenie to tutaj jakoś nadzwyczajnie też się nie prezentuje. Ogranie po męczarniach słabiutkiego Lesliego i będącego od dawna bez formy Campbella to nie są jakieś super wyniki. Wyżej cenię umiejętności Szkota i liczę na jego awans dalej.
Mitchell Mann - Alan McManus
Mitchell Mann (+4.5) @ 1,69
✅
Handi całkiem spore, kurs dobry i mi to wystarcza. Mann to przecież zawodnik o sporym potencjale. Potrafił w tym sezonie napsuć krwi choćby takiemu Robertsonowi, a tutaj buki traktują go jakby to był totalny ogórek. Bez przesady. Dodatkowo Mann posiada sporą lekkość we wbijaniu i potrafi ładować wysokie brejki. McManus mnie szczerze mówiąc nie przekonuje. Szkot od dawna bez formy, a tutaj w awansie pomogła banalna drabinka, bo Wasley i Pagett to żadni rywale i pokonanie ich nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Myślę, że Mann postawi się tutaj faworytowi. 6 frejmów jak najbardziej w zasięgu, a absolutnie nie zdziwi mnie jak spotkanie zakończy sie w ostatnich partiach.
Craig Steadman - Jamie Burnett
Craig Steadman @ 2,24
✅
Kurs na Steadmana mocno spadł, bo jeszcze wczoraj wieczorem Marathon miał 2,54. Mimo wszystko kurs nadal dobry i ja zaryzykuję zwycięstwo Łysego. Burnett nigdy mnie nie przekonywał i nie przekonuje nadal. Pokonał tutaj po męczarniach słabego Borga i rozchwianego Tepczaję, który bardziej sam się wyoutował głupimi błędami. Od czasu do czasu Szkot wbije dużego brejka, ale wielkiej gry ja u Burnetta nie widzę. Za to Steadman wydaje się wyglądać naprawdę solidnie. Gładko rozbił White&#39;a 10-5 i wbił mu kilka bardzo wysokich brejków: 84, 65, 58, 140, 116. Forma więcej jak solidna i z przeciętnym Burnettem daję mu całkiem spore szanse na awans wyżej.
Matthew Stevens - Joe Swail
Over 15.5 @ 1,48
⛔
W meczu dwóch weteranów nie spodziewam się szybkich rozstrzygnięć. Swail w ładnym stylu odwrócił wczoraj mecz z Dale&#39;m z 5-9 na 10-9. Tutaj też nie jest na straconej pozycji zwłaszcza, że Stevens nie gra nic wielkiego i pewnie będzie dawał Irlandczykowi z Północy sporo okazji. Szykuje się długa batalia, bo obaj zawodnicy są nierówni i żaden nie wybija się jakoś szczególnie na tle drugiego.
Andrew Higginson - Robert Milkins
Andrew Higginson (+2.5) @ 1,66
✅
Próbuję też grać w kiernku Higginsona. Andrew zaprezentował się rewelacyjnie w spotkaniu z Brecelem gdzie rozbił Belga 10-3 i to w jakim stylu: 80, 134, 52, 64, 53, 74, 52, 62, 54. Cała masa wygrywających brejków więc widać, że Higginson złapał przyzwoitą formę. Z kolei Milkins moim zdaniem nie gra tutaj nic wielkiego. Banalna drabinka w której miał dwóch amatorów (Lemons i Hill) pomogła mu dotrzeć do trzeciej rundy, ale warto spojrzeć, że i z tą dwójką Rob miał sporo problemów. Frejmy były szarpane, Milkins ogólnie dawał rywalom sporo szans, a sam musiał kończyć partie na kilka podejść. Jeśli Higginson przez jeden dzień nie straci siły mocnego punktowania to takie błędy Milkinsa mogą być surowo karane i może dojść do niespodzianki.
Marathonbet
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
flyhigh 282

flyhigh

Użytkownik
Mark Davis v Ken Doherty @1.44 ✅
(Najwyższy break meczu)
Robin Hull v Igor Figueiredo @1.44
(Najwyższy break meczu)
AKO: 2.09
Mark Davis jest lepszym i stabilniejszym break build&#39;erem od Kena. Doherty strasznie męczy się w tych kwalifikacjach uzyskując w jednym podejściu maksymalnie 86pkt (kolejne jego max breaki to: 66, 64, 63) U Marka Davis&#39;a sytuacja ma się lepiej. Jego najwyższe podeście to mocna 132 punktowa setka a kolejne max breaki to: 111, 74, 72. Sądzę, że Mark Davis wygra mecz @1.25 ✅ i bez problemów przebije najwyższe podejście swojego przeciwnika o około 30-40pkt.
W drugiej parze którą wybrałem różnica breaków jest już znacząca i widoczna gołym okiem, sami zobaczcie:
Robin Hull, 10 najwyższych breaków z 2 ostatnich spotkań ▶ 138 125 112 89 84 77 71 65 64 60 (średnia 88.5)
Igor Figueiredo, 10 najwyższych breaków z 2 ostatnich spotkań ▶ 77 64 64 62 61 58 57 53 45 38 (średnia 58)
Dodatkowo sam Brazylijczyk o mało co nie przegrał wczoraj meczu z Rod&#39;em Lawler&#39;em i rzutem na taśmę
(10-9) znalazł się w kolejnej rundzie. Tutaj przeciwnik znacznie bardziej wymagający. Hull jest w formie i nie odpuści ani na chwilę a już na pewno nie odmówi sobie przyjemności wbicia jakiegoś wysokiego break&#39;a żeby pokazać na co go stać.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
M.Davis vs K.Doherty
Typ: Davis, Mark @ 1.30 ✅ 10-3 Y.Delu vs G.Dott
Typ: Dott, Graeme @ 1.36 ✅ 7-10 R.Hull vs I.Figueiredo
Typ: Hull, Robin @ 1.333 ✅ 10-4
AKO: 2.287 ✅
Forma Kendo nie uprawniała go do przejścia nawet przez 1 rundę, a tym czasem dzięki łatwej drabince (Evans, Walker) znalazł się w finałowej rundzie, choć i tak musiał się na to sporo napocić. Na szczęście teraz zagra z prawdziwym graczem i porządek w przyrodzie zostanie przywrócony. Solidna forma Davisa powinna załatwić sprawę, w tym tygodniu nie dał powodów by wątpić w jego umiejętności: 1 runda spacerek (10-4 z O’Connorem), wczoraj w dobrym stylu odparł kontratak młodego Linesa (z 6-7 na 10-7). Kendo musiałby tu chyba zagrać jak 20 lat temu kiedy zdobywał tytuł, żeby mieć realne szanse na awans, a to się nie zdarzy. Podobna sprawa z Dottem, były mistrz świata nawet przez moment nie był zagrożony w tym tygodniu i wątpię, żeby w ostatniej rundzie się to zmieniło. Rywal idealny na mój gust, Chińczyk forma taka sobie, 1 runda mało miarodajna, bo rywal żenujący (10-0 z Blanckaertem), za to wczoraj dłużące się męczarnie z Dunnem (10-7) naznaczona podejściami 20-30pkt. Nawet przeciętna forma Szkota powinna wystarczyć. Mecz Hulla z Figueiredo to starcie utalentowanych breakbuilderów, ale o jakże różnym temperamencie do gry. Brazylijczyk to dzikus, który nie widzi nic poza wbijaniem, odstawne to ostateczność u niego, zresztą nie jest to jego najmocniejsza strona. I jego mecze właśnie zwykle tak wyglądają, wczoraj z Lawlerem prawie zaprzepaścił prowadzenie 8-2 wygrywając dopiero w deciderze na czarnej. Hull nie mniej nastawiony na ofensywę, ale jednak zdecydowanie bardziej zdyscyplinowany w grze taktycznej, co z Figueiredo powinno być kluczem do sukcesu. Szans na punktowanie będzie sporo, wystarczy je podnieść ze stołu, co nie powinno być dla niego problemem widząc jego formę w tym tygodniu (64, 71, 89, 112, 59, 60, 125, 65, 84, 77, 138).
M.King vs A.McGill
Typ: McGill, Anthony @ 1.68 ✅ 9-10
F.O&#39;Brien vs K.Maflin
Typ: Maflin, Kurt (+1.5) @ 1.69 ✅ 9-10
AKO: 2.839 ✅
McGill gra o swój premierowy występ na MŚ i wygląda na to, że jest na najlepszej drodze do Crucible. Forma mu w tym tygodniu sprzyja, rywal również jak najbardziej w zasięgu, wystarczy koncentracja przy wykorzystywaniu jego błędów, bo będzie ich niemało. King oczywiście bardziej doświadczony, również w tym formacie meczowym, ale to by było na tyle jeśli chodzi o jego przewagi nad Szkotem. Antek lepsza forma, mocniej punktuje i przede wszystkim ma motywację, żeby zadebiutować w Crucible. Wystarczająco atutów by tego dokonać. Co do drugiego meczu, to trochę zdziwiło mnie ustawianie Maflina w roli doga, ale to tym lepiej dla typu. Norweg kontynuuje dobry run z China Open, dwie bezproblemowe wygrane w kwalach i dobre widoki na pierwszy awans do MŚ. O’Brien to zawsze twardy orzech do zgryzienia, styl gry bardzo niewygodny dla każdego, ale forma nie najwyższa w ostatnich tygodniach. Myślę, że w końcu jego defensywa padnie pod naporem gry punktowej rozpędzonego Malfina. Dwaj debiutanci w drodze do Crucible.
Kursy z Marathonu
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
alves94 560

alves94

Użytkownik
Coś na wieczór, bo na poranną sesję się spóźniłem ????
Ako @1.96 - bet365 ⛔ ⛔ ⛔
Andrew Higginson vs Robert Milkins, typ: Milkins +2,5 ✅ 9-10
Zhang Anda vs Liang Wenbo, typ: Wenbo ⛔ 10-9 (żenujący występ Wenbo, który wygrywał już 9-7. Zasłużone brawa dla jego rodaka)
Robin Hull vs Igor Figueiredo, typ: Hull ✅ 10-4
W starciu dwóch Anglików faworytem jest oczywiście Milkins, jednak wczorajsze spotkanie Higginsona napędziło mi trochę obaw. Wiadomo, że Brecel zagrał beznadziejnie, jednak Anglik miał breaki: 134, 80, 74. Nawet przy słabej grze Belga musiał coś pokazać i tutaj też na pewno powalczy, więc bezpiecznie gram dodatnie handi w stronę Milkinsa.
Kolejne spotkanie to pojedynek chińsko-chiński ???? Miałem dylemat czy zagrać +5,5 na doga czy zwycięstwo tego lepszego - Wenbo. Kurs taki sam, jednak patrząc wstecz, na formę Zhang Andy na początku tego roku, postanowiłem pograć zwycięstwo jego rodaka. Anda odpalił dopiero w kwali do mistrzostw świata. Wcześniej odpadał wszędzie w pierwszej rundzie (w China Open udało mu się urwać 4 frejmy Ebdonowi), tutaj wygrał 2 spotkania: z Hamiltonem i po deciderze z Joycem - jednak gdzie im do Wenbo. Liang odprawił Norburego i Yuelonga (żaden wyczyn), jednak to jakie przy tym wykręca brejki może budzić lekki podziw (115, 113, 110, 103, 97, 84, 83, 79, 75). Można też spróbować Liang Wenbo najwyższy break @1.44 - bet365 ⛔
Ostatni pojedynek, dość niespotykany.. Fina z Brazylijczykiem. Igor ograł słabego Bonda, wbijając mu malutkie brejki (64, 64, 62, 58, 57, 53), a następnie wygrał z Lawlerem, po deciderze wbijając mu równie małe brejki (77, 61). Hull smykałkę do wbijania wysokich brejków ma, jeśli Brazylijczyk zostawi mu ładnie ułożony stół, to może już iść się napić wody i odpocząć. Najpierw rozprawił się z McCruddenem, wbijając mu 112, 89, 71, a następnie ograł 10:6 Woollastona w ładnym stylu, wbijając mu brejki 138, 125, 84, 77. Nie mam wątpliwości, że to będzie pierwszy przegrany mecz w kwalifikacjach zawodnika z Ameryki Południowej. Można również spróbować Robin Hull najwyższy break @1.44 - bet365 (139,126-117) ✅
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Decydująca runda kwalifikacji, żarty się skończyły, tylko jeden wygrany mecz dzieli od Crucible. Dla wielu grających dzisiaj dogów to pewnie jedyna szansa na MŚ i widać, że większość mocno się spięło i nie ma ochoty odpuszczać faworytom. Inna sprawa, że wielu z nich to papierowi faworyci. Co widać choćby po pierwszej dzisiejszej sesji, w której właściwie wszystkie mecz dużo bardziej wyrównane niż można się spodziewać i na mój gust jutro szykuje się kilka niespodzianek.
Z.Anda vs L.Wenbo
Typ: Anda, Zhang (+4.5) @ 1.50 ✅ 10-9

X.Guodong vs J.Robertson
Typ: Robertson, Jimmy (+2.5) @ 1.68 ✅ 9-10

R.Willams vs M.Holt
Typ: Willams, Robbie (+3.5) @ 1.61 ✅ 10-5
Przesadzone kursy na faworytów, a już na pewno na Wenbo i Holta, którzy wystawieni są jakby mieli grać z amatorami. Tymczasem Anda punktuje zdrowo, trzyma fason w trudnych momentach jak wczoraj z Joyce’em w deciderze. Wenbo wcale nie w jakiejś kosmicznej formie, moim zdaniem Anda w żadnym razie nie nadaje się na chłopca do bicia w tym zestawieniu. Podobnie zresztą jak Robertson w meczu Guodongiem, wystarczy spojrzeć na bezpośredni bilans, by wiedzieć, że Anglik nie musi mieć żadnych kompleksów wobec Chińczyka, ba, on po prostu z nim nie przegrywa, widać pasuje mu ten rywal. To samo z Holtem, jak na razie to nie miał z kim przegrać (Wilson, Saengkham) i plamy nie dał. Zobaczmy jak sobie poradzi z kimś na swoim poziomie, Williams może ostatnio nie błyszczy, ale o Holcie można powiedzieć to samo, a nawet bardziej. Dla mnie ten mecz to zapowiedź długiego maratonu z niewiadomym wynikiem końcowym, a nie szybkiego pogromu ze strony Holta. Dlatego spory dodatni handicap pobieram bez wahania.
A.Higginson vs R.Milkins
Typ: Powyżej 15.5 @ 1.50 ✅ 9-10

M.Selt vs T.Ford
Typ: Powyżej 15.5 @ 1.50 ✅ 10-8
Kursy z Marathonu
Nie no, bez przesady. Milkman w poprzednich dwóch rundach przeciwko amatorom i debiutantom wyrabiał taki over (po 10-6 z Lemonsem i Hillem), to jakim cudem miałby szybciej pogonić zaskakująco dobrze dysponowanego w tym tygodniu Higginsona? Nie ma mowy, Andrew jest zbyt dobry. Podobna sytuacja w meczu Selta, który wygląda bladziutko w tym tygodniu, 2 razy musiał się męczyć z dużo słabszymi rywalami (po 10-8 z Lu i White’em), teraz rywal mocniejszy, który dodatkowo potrafi przywalić w podejściu, łatwo nie będzie nie będzie na pewno. W obu meczach też zaryzykowałbym wyższy brejk dogów, bo są oni wyjątkowo predysponowani do grubego punktowania i pokazują to również w tym tygodniu: Higginson 2 grube sety (134, 134), Ford najwyższy brejk kwali (140), do tego obaj sporo wygrywających podejść.
Andrew Higginson v Robert Milkins
Najwyższy break meczu
Typ: Andrew Higginson @ 2.10 ⛔ 67-104

Matthew Selt v Tom Ford
Najwyższy break meczu
Typ: Tom Ford @ 2.10 ✅ 101-136
Bet365
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
grycu 1,9K

grycu

Użytkownik
Matthew Selt - Tom Ford
Tom Ford @ 2,46
⛔
Do wcześniejszych typów na ostatnią rundę kwalifikacyjną dokładam jeszcze jeden. Po takim kursie żal nie spróbować gry na Forda. Anglik jest tutaj całkiem dobrze dysponowany. Rozbił bez problemu Normana zasadzając mu kilka wysokich brejków. Wczoraj po trudnym spotkaniu odprawił do domu Gilberta, który swoją drogą nie jest łatwym przeciwnikiem. Ogólna gra Forda też wygląda znacznie lepiej niż przez cały sezon. Za to Selt.. sezon najlepszy w karierze tylko co z tego skoro w tegorocznych mistrzostwach świata wygląda po prostu beznadziejnie. Ok, dwa razy Anglik wyciągnął mecz: najpierw z Lu Chenweiem z 3-5, a później z White&#39;m wybronił się będąc w jeszcze gorszej sytuacji, a konkretnie z 2-7. Nie da się jednak ukryć, że to żadni rywale, bo Chenwei jest jednym ze słabszych Chińczyków, a Jimmy to już emeryt mający najlepsze lata kariery dawno za sobą. Ford to dużo wyższa półka niż wspomniana dwójka, nawet biorąc pod uwagę, że miał bardzo nieudany sezon. Tylko jakie to ma teraz znaczenie. Liczy się tu i teraz. A tu i teraz Ford prezentuje się przyzwoicie, natomiast Selt słabo. Jeśli Matthew znowu zawali początek meczu i da odjechać przeciwnikowi na bezpieczny dystans to tym razem odrobienie strat może się już nie udać, bo jednak przeciwnikiem jest gość, który coś tam potrafi, a nie słabawy Chińczyk albo stetryczały dziadek.
Marathonbet
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Między sesjami, zwłaszcza które dzieli nocleg potrafią się dziać cuda, zwłaszcza w psychice zawodników. Niespodziewane powroty do meczów, odwracanie wyników jest na porządku dziennym, przewaga 1-2 frejmów to żadna przewaga, zwłaszcza kiedy stawka meczu taka wysoka i nikt na pewno się nie podda bez walki.
R.Day vs J.Jones (6:3)
Typ: Powyżej 14.5 @ 1.615 ✅ 10-6

Bez przesady, żeby tu doszło do jakiegoś pogrom. Day to oczywiście wygra, ale forma daleka od ideału i moim zdaniem nie jest zdolny do jakiejś serii, skupi się raczej na dowiezieniu wygranej do mety. Dwa frejmy Jones jest w stanie uciułać.
A.Duffy vs J.Jones (4:5)
Typ: Duffy, Adam (+2.5) @ 1.909 ✅ 8-10

Jamie Jones jest ostatnim zawodnikiem któremu bym zaufał jeśli chodzi o utrzymanie prowadzenia do końca. Roztrzepany niemal przysłowiowo Walijczyk już w pierwszej rundzie pokazał, że regularność to nie jego domena, prowadził komfortowo 4-1, miał szansę na kolejnego frejma, a sesję skończył z najmniejszym możliwym prowadzeniem i myślę, że koniec sesji przyjął z ulgą. Za to Duffy może być groźny, wystarczy przypomnieć co zrobił w poprzedniej rundzie z Bairdem, po pierwszej sesji 3-6, ale w drugiej nie dał szans rywalowi i mecz wygrał 10-7. Nie zdziwi mnie dzisiaj podobny scenariusz, rywal do tego idealny.
M.King vs A.McGill (5:4)
Typ: McGill, Anthony (+1.5) @ 1.79 ✅ 9-10
Odwrócenie kursów po pierwszej sesji trochę chyba zbyt gwałtowne. Wynik najbliższy z możliwych i kwestia awansu jest cały czas otwarta. McGill grał dobrze, to po prostu King zagrał lepiej niż można się było spodziewać. Teraz nowy dzień, nowa sesja, wątpię, żeby King utrzymał taką regularność, Szkot w końcu dostanie swoje szanse, a w 1 sesji wykorzystywał je skutecznie (po prostu było ich mało). Dla mnie szanse McGilla na awans tylko ciut mniejsze niż przed meczem, wystarczy, że nie przegra pierwszej mini sesji i wynik będzie zupełnie otwarty, a jeśli zacznie jeszcze lepiej, to od razu postawi go w roli faworyta. Dlatego wolę już teraz pobrać dodatni handicap, bo później może już nie być okazji.
M.Stevens vs J.Swail (5:4)
Typ: Swail, Joe (+2.5) @ 1.70 ⛔ 10-5

Stawianie Stevensa w roli mocnego faworyta, to dla mnie nieporozumienie. Swail w poprzednim meczu z Dale’em odwrócił mecz z wyniku 5-9, więc teraz miałby się spękać kiedy wynik jest de facto remisowy? Wolne żarty. Dwóch rutyniarzy, walka o miejsce Crucible połączone z nieregularnością obu, dla mnie to idealne okoliczności to kolejnego overowego maratonu, niewykluczone, że decydującego się w ostatnim frejmie. Przeciwko Stevensowi zawsze warto brać dodatni handi, zwłaszcza jeśli po drugiej stronie stoi taki fighter jak Swail.
Marathon
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom