Zastanawiacie się ile wam to czasu zajmie, co za problem włączyć stoper i mówić, i później sprawdzić jak wyszło? Ja siebie nagrałem na telefon i później słucham wkółko, jak gdzieś wychodziłem, czy jechałem. ????
Ja miałem temat zwycięstwa i klęski Polaków w literaturze i malarstwie, swoją prace oparłem na:
- wiersz, "Grób Agamemnona" Juliusza Słowackiego
- nowela, "Gloria victis" Elizy Orzeszkowej
- wiersz, "Żołnierz polski" Władysława Broniewskiego
- obraz, "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki
- obraz, "Bitwa Warszawska" Jerzego Kossaka
Tak, celowo ograniczyłem pracę tylko i wyłącznie do jednej lektury, która ma około dwudziestu stron. ????
Pracę miałem napisaną na 6 stron z cytatami, czcionką 12.
Do tego miałem prezentacje multimedialną którą zgrałem idealnie z tym co mówię, obrazki zmieniały się tematycznie odpowiedni do tego o czym mówiłem, dzięki temu mówiłem przez równe 15 minut, jednak muszę zaznaczyć, że z publicznymi występami nie miałem nigdy problemu i poprostu potrafię gadać.
Pytanie jakie dostałem to:
-Narracja w "Glori victis"
-porównać znaczenie przywoływania postaci Króla Leonidasa w "Gloria Victis" i "Grobie Agamemnona"
-czym się kierowałem w wyborze obrazków do prezentacji i co przedstawiają
Zdane na 12/20 = 60%.
Porównując do innych osób (byłem trzecią osobą która zdawała) to:
pierwsza 8/20 (ten sam temat)
druga 8/20
trzecia ja
czwarta 6/20
Przyznam nauczycielka z poza szkoły która przyszła, pozostawiała wiele do życzenia, to ona mi zadała ostatnie pytanie i się czepiała dosłownie o wszystko. Miałem w prezentacji herb Powstania Styczniowego przyczepiła mi się o postać jakiegoś anioła z tarczą i mieczem, który nie wiedziałem kogo ma symbolizować, zdjęcie grobu "Gloria Victis" z Powstania Warszawskiego, zapytała gdzie on się znajduje po zastanowieniu odpowiedziałem, że na Powąskach Warszawskich, a ona mi, że jak się przygotowujemy z jakiegoś tematu, to wypada być ekspertem w swojej dziedzinie. Wróciłem do domu, sprawdziłem i miałem racje ku*wa. Ale co się dziwić skoro szmata przyszła ze szkoły do której idą osoby, które sobie nie radzą u nas i na siłe chce pokazać, że wcale lepsi nie jesteśmy.
No przyznać muszę, że to jest chyba najgorsze co może być, czułem stresik przed tym, to nie jest to samo co pisemne. Na szczęście mam to już za sobą. Ja jutro angielski ustny i koniec. Powodzenia wszystkim. ????