Duzo juz na temat tego meczu zostalo powiedziane, jednak pisalem ta analize nieco wczesniej a niechce zeby "przepadła" dlatego mimo ze mogę się powtórzyć wkleję ją
Lille v Man Utd 4,00 3,10 1,95
Typ: 2 (1,95) 7/10
bah
OSC Lille - przyszłościowy francuski klub, zajmujący obecnie 3 miejsce w francuskiej pierwszej lidze zmierzy się z angielskim potentatem Manchersterem United. Dlaczego przyszłościowy ? Klub się dopiero rozwija. Jednak jest to chyba jeden z prężniej rozwijających się klubów w Europie. Prowadzą świetny system skautingu, koncentrują się na rozwoju lokalnych młodych zawodników co zapewnia im (zawodnikom) chociażby psychologiczny komfort (widzenia się z rodziną itd.). Dla OSC Lille jest to dopiero 4 sezon (40 meczy) w
LM. Nie osiągnęli do tej pory nic oprócz pojedynczych triumfów nad Man.UTD (1-0) czy AC Milanem (2-0). Jednak zespół funkcjonuje świetnie pod każdym względem, nie największy budżet podciągany jest właśnie takimi dobrymi występami jak tegoroczny w
LM - śmiem twierdzić, że nieco więcej szczęścia w losowaniu i widzielibyśmy tą drużynę w 1/4 finału. Niestety trafili chyba najgorzej jak mogli. Za Manchesterem przemawiają wszystkie znaki na niebie. Zacznijmy od tego, że Lille notabene nie będzie grało u siebie. Ich stadion nie spełnia wymogów UEFA, więc mecz będą musieli rozegrać na stadionie Lens. Dla Menchesteru większego znaczenia to nie ma - bo tak czy siak jadą do Francji, ale na graczy Lille na pewno w jakimś stopniu to wpłynie. W ekipie gości wydaje się być wszystko dopięte na ostatni guzik. Taktyka anglików zmiania się w zależności kto jest ich następnym rywalem; sztab szkoleniowy z Alexem Fergusonem na czele na pewno przygotowali coś specjalnego na te spotkanie:
"Jestem pewien, że Carlos Queiroz i menedżer przygotują zespół jak najlepiej, a także poinformują drużynę o taktyce i mocnych stronach przeciwników" - mówi Van der Sar. Ciekawostką jest fakt, że w poprzednim sezonie francuzi zdołali urwać w grupie Diabłom aż 4 pkt. (1:0 w Francji, 0:0 w Angli). Jednak jak twierdzi sam Ferguson:
"Jestem zadowolony z formy zespołu. Natomiast w ubiegłym roku musieliśmy się zmagać z wieloma czynnikami.” Wtedy to w Francji nie mógł zagrać Ryan Giggs oraz Paul Scholes, a sam mecz odbył się parę dni po druzgocącej porażce 1:4 z Middlesbrough. W kadrze znalazło się także wielu młodych graczy:
„Jechaliśmy do Paryża z niedoświadczonym składem, który zawierał wielu młodych graczy. W tamtym okresie zespół utracił pewność siebie. Kiedy musisz grać młodzianami, ten aspekt jest bardzo ważnym punktem zespołu. Wówczas cała drużyna gra na znacznie wyższym poziomie, bo gracze pierwszego składu wiedzą, co mają robić. Kiedy w takiej sytuacji musieliśmy wystawić w Paryżu młodych, dobry rezultat był bardzo wysokim wymogiem.” Teraz do Francji jedzie najsilniejsz skład anglików - wraca Edwin van der Sar, z kolei dołączą do niego Ryan Giggs, Gary Neville, Rio Ferdinand oraz Rooney. Wszyscy piłkarze są ogromnie zmotywowani. United nie awansowali do ćwierćfinału od 2003 roku - dwa razy odpadli w 1/8, rok temu odpadli już po grupowej rywalizacji. Dlatego każdy piłkarz Manchersteru myśli teraz tylko o jednym. Zmazać tą plamę. Świadczyć może o tym przed meczowa wypowiedź Sahy:
"W szatni panuje atmosfera mobilizacji, chęci rewanżu. Chcemy odłożyć wszystko na bok i spróbować jeszcze raz. Nie mówię, że Lille nie grało dobrze przeciw nam - był inny problem, który dotyczył naszej postawy. (odnośnie zeszłorocznych zmagań między tymi drużynami). „Obecnie gramy jednak zdecydowanie lepiej. Każdy jest pewny siebie i czujemy, że mamy potencjał, aby wygrać Ligę Mistrzów. Ludzie poza Anglią, też to czują.”
Sir Alex Ferguson zapowiada, że "odrobił lekcję" i zrobią wszystko aby w tym spotkaniu wygrać. Mecz na pewno będzie zacięty, zresztą tak samo jak rok temu kiedy to w meczach tych drużyn niejednokrotnie dochodziło do przepychanek - w dwu meczu zawodnicy obu drużyn obejrzeli łącznie 11 żółtych kartek. Dla mnie MAN.Utd jest w tym meczu faworytem, kurs mógłby byc nieco wyższy ale i takim sie zadowole ;D