cytat z dnia 8 maja 2019 00:53 przez bmw14.5
A w Barcelonie to niech zatrudnią jakiś psychologów bo oni to przegrali psychologicznie, a nie sportowo... Nawet nie wrzucili 3 biegu, a na 10 min. przed końcem to się nie gra... Raz z PSG można było mówić o przypadku, Drugi raz z Romą o jakimś niefarcie, ale dzisiaj trzeci raz więc to już można ogłosić, że Barca ma ewidentnie problem na wyjazdach...
Barca miała dziś problem mentalny, bo z jednej strony napaliła się na wygranie
LM, a z drugiej bała się powtórki z Rzymu. Początek był rozpaczliwy, ale później się ogarnęła powinna była strzelić, ale nie wpadło. Widać było, że murawa jest sucha jak wiór i piłka nie chodzi, ale to niczego nie usprawiedliwia. Choć wtedy Barca nie umie wrzucić turbo, co widać nawet w Hiszpanii ze słabiakami.
W Barcelonie to kibice muszą doprowadzić do zmiany zarządu, który marnuje pieniądze na 'wzmocnienia' i podwyżki dla wypalonych zawodników. Trener też jest do wymiany, bo na europejskiej arenie się po prostu nie sprawdza. To jest trener na miarę jakiegoś średniaka w Hiszpanii i to wszystko. Valverde nie potrafił zbudować żadnego zawodnika, gra starą gwardią, a najlepszym transferem okazał się Vidal. Gra Barcelony jest prosta jak konstrukcja cepa, są to najczęściej dwójkowe akcje Messi - Alba lub Messi - Suarez. Jaki jest rozkład strzelców i asystujących? Nawet trener średniej klasy jest w stanie rozczytać Barcę, tylko brakuje mu wykonawców, by to przełożyć na wynik.
Obrona nie istanieje, bo Roberto i Alba to nie są żadni defensorzy, a Lenglet b. przeciętny i jeśli się sprawdza, to z przeciętniakami, a Pique nie zawsze staje na wysokości zadania.
II linia istnieje tylko teoretycznie, w defensywie jeszcze jako tako, ale prawie wcale nie włącza się do ataku, nie strzela też bramek. Jest przewidywalna. A jak gra Coutinho to jeszcze traci conjones, bo ten gość jest cienki, wolny, słaby fizycznie i smutny.
0-4 z PSG, 0-3 z Romą i dziś 0-4 z Czerwonymi. Nie ma przypadku! Obrona do bani, ale w bramkach 0-11! żadnej bramki strzelonej, a przecież jest tam Messi, a był Neymar. O innych kupionych za potężną kasę nie wspomnę, a w napad wpompowano ze 400 milionów, jak nie więcej.
Barca będzie teraz na etapie Milanu przez dobrych kilka lat. Trzeba zacząć od nowa wszystko. Szkoda mi tylko Messiego, który nie ma sobie równych na świecie, a z tymi zawodnikami w Barcelonie i w kadrze Argentyny niewiele może zwojować.