>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Liga Hiszpańska ACB 2009/2010

Status
Zamknięty.
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Czego sie spodziewac po tym klubie? Koszykarskie posmiewisko. Co z tego, ze wygrali Elige i Puchar Krola skoro nie potrafia wygrac nawet 1 meczu w finale ligi?! Prowadzili juz 5-ma punktami w dogrywce, następnie 77:74 i nadal byli w doskonalej sytuacji. Zaraz zrobilo sie 77:76 - 9,5 sekundy. Faul 7,5 sekundy - Basile trafia jednego i Caja gra akcje. Bezmózgi Morris fauluje przy rzucie, mamy 05, sek. 2+1 = żenada i idiotyzm roku. Gratulacje dla Caja Laboral chociaz przy takich matolach to mysle, ze Prokom by sobie dal rade w tym finale. Wielkie rozczarowanie, dzis to Caja Laboral jest najlepszym sezonem ligi ACB a Barca zostaje skompromitowana w finale. Szkoda, ze ten marny klub wygral w Eurolidze, przez to zawsze sie znajdzie wielu obroncow, ktorzy zakaza krytyki katalonczykow. Mistrzow poznaje sie w trudnych sytuacjach, Barcelona dzis pokazala jakim jest mistrzem... Dolaczam do grona anty barcelony i zmieniam avatar jak inni.
 
carpini 0

carpini

Użytkownik
Sensacja jakich mało w europejskim świecie koszykarskim. 3-0 przegrywa mistrz Europy w finale rodzimej ligi. Meczu nie oglądałem całego, włączyłem tylko na końcówkę. Niesamowita akcja San Emetrio, ale Barca w defensywie zachowała się jakby prowadziła 10punktami. To, że Basile nie trafił osobowego to inna sprawa, ale jeszcze akcje wcześniej Katalończycy pozwolili bez żadnych problemów zdobyc wsadem punkty któremuś z zawodników Caja. Cóż wielkie zwycięstwo i miłe zaskoczenie.
 
ml1916 0

ml1916

Użytkownik
Czego sie spodziewac po tym klubie? Koszykarskie posmiewisko. Co z tego, ze wygrali Elige i Puchar Krola skoro nie potrafia wygrac nawet 1 meczu w finale ligi?! Prowadzili juz 5-ma punktami w dogrywce, następnie 77:74 i nadal byli w doskonalej sytuacji. Zaraz zrobilo sie 77:76 - 9,5 sekundy. Faul 7,5 sekundy - Basile trafia jednego i Caja gra akcje. Bezmózgi Morris fauluje przy rzucie, mamy 05, sek. 2+1 = żenada i idiotyzm roku. Gratulacje dla Caja Laboral chociaz przy takich matolach to mysle, ze Prokom by sobie dal rade w tym finale. Wielkie rozczarowanie, dzis to Caja Laboral jest najlepszym sezonem ligi ACB a Barca zostaje skompromitowana w finale. Szkoda, ze ten marny klub wygral w Eurolidze, przez to zawsze sie znajdzie wielu obroncow, ktorzy zakaza krytyki katalonczykow. Mistrzow poznaje sie w trudnych sytuacjach, Barcelona dzis pokazala jakim jest mistrzem... Dolaczam do grona anty barcelony i zmieniam avatar jak inni.
Oj, chyba spora wtopa była ?
Faul Morrisa to szczyt idiotyzmu, ale tak to jest z realizacją taktyki u graczy amerykańskich. Basile nie trafił wolnego, ale to Morris tym faulem pogrążył Barcę. Wcześniej właśnie dlatego Lorbek nie faulował Mirzy.
 
unicaja 15,6K

unicaja

Użytkownik
To co piszecie to się wszystko zgadza z tym, że zauważcie iż to Baskowie praktycznie cały mecz kontrolowali wydarzenia. Na dobrą sprawę powinni spokojnie wygrac już po 40 min ale los chciał inaczej. Basile zawiódł na całej linii bo po nim akurat braku odporności psychicznej się nie spodziewałem ale akcja Saneme to jedna bajka - w takim momencie zdecydowac się na taki wjazd to czapki z głów. Barca pękła ale żeby nazywac tę ekipę &quot;(...) marnym klubem&quot; i to przez moda to chyba lekka przesada w moim odczuciu.
Brawo TAU za charakter i walkę do końca, świetny sezon za nami. Szykuje nam się piękna noc z basketem, nie muszę dodawac dlaczego chyba :cool:
Sport jest piękny i ten finał to potwierdził :!:
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Nie no czemu? Udupić do zera final ligi to naprawde moze tylko marny klub ale jak zwał tak zwał to przeciez nie ma duzego znaczenia jak sie to nazwie. Nie mieli prawa przegrac tego meczu z plus 5 w dogrywce. Wczesniej była kontrola Caja Laboral ale nie az taka zeby mowic o jakiejs pewnosci. Mecz byl na styku. Pozostale rowniez ale w kazdym koncowke wygrala Caja. To jednak cos mowi, kazda koncowka Barca gorsza a przeciez tam sa doswiadczeni gracze typu Basile, Navarro, Lorbek, Lakovic. Vasquez i to oni powinni dac pewnosc w takim momencie a nie rozwalac przewage i jeszcze faulowac w taki sposob. Nigdy nie bylam fanka Barcelony a po tych finalach to juz w ogole. Wtopy duzej nie ma bo ja obecnie praktycznie nie gram a jesli juz to za grosze. Dziwi mnie po prostu postawa tego zespolu, Real walczyl do konca, wygral dwa mecze u siebie zdecydowanie a Barcelona co? To jest przyklad jak nie nalezy sie zachowywac w sporcie, oni mysleli, ze final sie sam wygra bo nie ma Madrytu tylko Baskonia? Nie mozna lekcewazyc zadnego rywala a takie kluby jak Barca jest w tym specjalizuja. Wszystko trzeba udowodnic zawsze na parkiecie i trzeba miec jaja, barcelona ich nie ma.
 
A 0

ahinsa

Użytkownik
No cóż, powiem tylko tyle ,ze ja mimo wszystko obstawiłem w tym meczu under 143,5 , byl ostatni na kuponie : AKU 7,3 ; EWK 2 200zl i Expekt policzył sume punktów z dogrywką... Kibicowałem Caja , ale jakoś ciężko sie cieszyć w takich okolicznościach.Mad World! ????
Ahinsa
 
vrazzo 928

vrazzo

Użytkownik
Co do tego, że Basile zawiódł, to w meczu nr. 2 dałem typ na TD, który grubo zagrałem u buka, że będzie miał under 7,5. Navarro miał kłopoty z faulami, koleś zagrał dwa razy tyle, ile powinien, a na 2 sekundy przed końcem miał 0 punktów, potem dorzucił z wolnych 2. Nie ma się co dziwić, że, co tu kryć, przegrał Barcelonie mecz nr. 3.
Ja jestem bardzo zadowolony, tak jak pisałem, wszędzie, gdzie pojawia się Barca jestem przeciwko niej. Ale żeby mieć &quot;HCA&quot; i mimo tego przegrać 0-3, to się w głowie nie mieści. Zresztą, tak jak pisałem, tylko cud może uratować Barcelonę. Cudu nie było, a spryciarz San Emeterio zrobił to, co tylko on z tej 10 na parkiecie mógł zrobić. Zwykle, jak wymieniam nazwisko San Emeterio, dodaję przed tym słowo spryciarz i on dziś pokazał, że coś w tym jest.
Dominacja absolutna Vitorii w ACB. Podkreślić trzeba jeszcze raz, 3-0 z przewagą parkietu rywala! Coś takiego nie zdarza się często. Tak jednostronny finał jest rzadkością!

Szykuje nam się piękna noc z basketem, nie muszę dodawac dlaczego
Niestety, noc z basketem była dosyć smutna, ale w game 7 będzie lepiej;)
 
Prince de Belial 1,6M

Prince de Belial

Forum VIP
Nie no czemu? Udupić do zera final ligi to naprawde moze tylko marny klub ale jak zwał tak zwał to przeciez nie ma duzego znaczenia jak sie to nazwie. Nie mieli prawa przegrac tego meczu z plus 5 w dogrywce. Wczesniej była kontrola Caja Laboral ale nie az taka zeby mowic o jakiejs pewnosci. Mecz byl na styku. Pozostale rowniez ale w kazdym koncowke wygrala Caja. To jednak cos mowi, kazda koncowka Barca gorsza a przeciez tam sa doswiadczeni gracze typu Basile, Navarro, Lorbek, Lakovic. Vasquez i to oni powinni dac pewnosc w takim momencie a nie rozwalac przewage i jeszcze faulowac w taki sposob. Nigdy nie bylam fanka Barcelony a po tych finalach to juz w ogole. Wtopy duzej nie ma bo ja obecnie praktycznie nie gram a jesli juz to za grosze. Dziwi mnie po prostu postawa tego zespolu, Real walczyl do konca, wygral dwa mecze u siebie zdecydowanie a Barcelona co? To jest przyklad jak nie nalezy sie zachowywac w sporcie, oni mysleli, ze final sie sam wygra bo nie ma Madrytu tylko Baskonia? Nie mozna lekcewazyc zadnego rywala a takie kluby jak Barca jest w tym specjalizuja. Wszystko trzeba udowodnic zawsze na parkiecie i trzeba miec jaja, barcelona ich nie ma.
Roxanne i inni... gdyż widzę, że masa ludzi wtopiła ( niektórzy bardzo dużo ) na Barcelonie i teraz przelewają swoje żale po forach bukmacherskich...

marny klub ? jak sama piszesz zdominowali europę, wygrali puchar krajowy i marny klub ? sama sobie przeczysz w tym momencie Roxy :&gt; dziwi mnie, że w ogóle wspominasz tutaj o byciu fanem jagiegoś zespołu... w zakładach nie ma miejsca na sympatje i antypatie tutaj trzeba być zimnym ch... że się tak wyrażę ;) to nie jest forum sportowe gdzie takie rzeczy mają miejce i mogą mieć... chociaż oczywiście zapewnie każdy ma jakiegoś swojego &#39;faworyta&#39;. Poza tym tak smao jak piszesz &quot;Nie mieli prawa przegrac tego meczu z plus 5 w dogrywce.&quot; tak smao wręcz nie mieli prawa go wygrać, gdyż Caja pod koniec meczu &quot;pięknie&quot; odjechała i większość osob myslala, że juz po meczu... ale Barca miala jeszcze jeden dobry zryw gry, trochę trójek wpadło i dogonili gospodarzy.

Ja się muszę zgodzić ze stwierdzeniem unicaja &quot;Sport jest piękny i ten finał to potwierdził &quot; - te finały były niesamowite !

i bardzo smutno mi za takich ludzi, którzy grając Barcę, która przegrała w takich a nie innych okolicznościach plują jadem na klub z katalonii... rozumiem, że można przegrać bet, nawet gruby bet, ale w głowie mi sie nie mieści, żeby później być tak małoskowym i psioczyć w stosunku do koszykarzy ( najlepszych w eurpie ! ) i klubu, który utrzymuje się w czołówce przez lata.

ciesze się przynajmniej, że nie ma idiotycznych wpisów, iż finał został sprzedany... ( bo buki jak zawsze obstawione maja wszystkie mecze ).

pozdr,

- - - - -

Caja Laboral Baskonia nowym mistrzem Hiszpanii! Drużyna z Kraju Basków po raz trzeci okazała się lepsza od Regalu FC Barcelona i tym samym pokonała Katalończyków stosunkiem 3-0. Wtorkowe spotkanie zakończyło się jednak dopiero po rozegraniu dodatkowych pięciu minut, a bohaterem pojedynku okazał się Fernando San Emeterio, który wykonał akcję życia.
16,3 - dokładnie tyle minut przebywał na parkiecie w każdym meczu sezonu 2008/2009 w barwach TAU Ceramiki Vitoria Fernando San Emeterio. 25-letni silny skrzydłowy mierzący dokładnie 199 cm wzrostu nie był w stanie przebić się do ścisłej rotacji w zespole zdominowanym przez gwiazdy takie, jak Igor Rakocević czy Pete Mickeal. Absolutny faworyt ówczesnych rozgrywek przegrał jednak wówczas finał z Regalem FC Barcelona 1-3 i w Kraju Basków doszło do wielkich zmian. Z drużyny odeszli nie tylko najważniejsi zawodnicy (Rakocević i Mickeal właśnie), ale przede wszystkich zmienił się sponsor. Rozpoznawalną markę TAU zastąpiła Caja Laboral.

Paradoksalnie, transformacje te przyniosły wielkie korzyści Jedną z nich było to, iż zdecydowanie więcej minut na parkiecie zaczął spędzać wspomniany Fernando San Emeterio, który choć od października notował najlepszy sezon w życiu, z pewnością nie przypuszczał, że w ostatecznym rozrachunku to właśnie od niego zależeć będą losy mistrzostwa ACB dla Caji Laboral Baskonia.

Po dwóch nieoczekiwanych zwycięstwach w Barcelonie, baskijskiej drużynie wystarczyło tylko postawić kropkę nad &quot;i&quot; w trzecim spotkaniu u siebie. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Katalończycy nie zamierzali oddać meczu bez walki, choć do przerwy gospodarze nieznacznie prowadzili (41:36), głównie za sprawą fantastycznej dyspozycji Liora Eliyahu. Po stronie Barcelony już 10 punktów po dwóch kwartach miał za to Mickeal.

Dobra gra Amerykanina, a także włączenie się w ofensywie Juana Carlosa Navarro i Ricky’ego Rubio pozwoliło przyjezdnym objąć prowadzenie 53:52 po trzech kwartach i kwestia zwycięstwa pozostawała otwarta. Na kolejne trafienia Eliyahu czy Tiago Splittera odpowiadał Navarro, a także Erazem Lorbek czy Victor Sada. Po trójce Pau Ribasa wydawało się jednak, że gospodarze rozstrzygną te zawody na swoją korzyść (66:61), lecz kapitalna akcja trzy plus jeden Navarro uratowała Barcleonę. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Po rzucie z dystansu Rubio, Katalończycy prowadzili jeszcze nawet 75:70, lecz chwilę później wszystko zmieniło się jak w kalejdoskopie. Udana akcja Mirzy Teletovicia, kolejne punkty Splittera i Caja Laboral przegrywa tylko 76:77. Stojący na linii rzutów wolnych Gianluca Basile trafia tylko raz i do końca spotkania pozostaje ledwie 7,5 sekundy.

Fani w hali im. Fernando Buesy stoją w bezruchu, patrząc jak piłkę pod swoim koszem zbiera wspomniany San Emeterio i przekracza połowę boiska, gdy na zegarze pozostają 4 sekundy. Hiszpan robi zwód i w rozpoczyna akcję życia, najpierw mijając zdezorientowanego Basile, po czym będąc faulowanym przez Terrence’a Morrisa, umieszcza piłkę w koszu z drugiej strony obręczy. Jest remis, a do końca trzeciego meczu finałowego pozostaje ledwie 0,5 sekundy. Jeśli San Emeterio trafi rzut wolny, przesądzi o zwycięstwie swojej drużyny... Po chwili piłka ląduję w koszu, jeszcze tylko próba Basile z własnej połowy nie dochodzi do celu i koszykarze Caji Laboral mogą rozpocząć taniec radości w obliczu dziewięciu tysięcy swoich kibiców!

Tym samym podopieczni Dusko Ivanovicia wzięli srogi rewanż za ubiegłoroczną porażkę w finale play-off ACB. Rok temu to oni byli wielkim faworytem rozgrywek, lecz ulegli Katalończykom. W sezonie 2009/2010 sytuacja się odwróciła, gdyż praktycznie od pierwszej kolejki to o Barcelonie mówiło się jako o głównym kandydacie do złota, a finał miał być tylko nieco trudniejszym zadaniem, niż zwycięstwo w Eurolidze. Tak się jednak nie stało. Koszykówka, rękoma graczy Caji Laboral, po raz kolejny pokazała jak bardzo potrafi być nieobliczalna.

Caja Laboral Baskonia - Regal FC Barcelona 79:78 po dogrywce (22:18, 19:18, 11:17, 14:13, 13:12)

Caja Laboral: Eliyahu 18, Splitter 14 (13 zb.), Huertas 9 (1x3), Teletović 8 (1x3), Herrmann 7 (1x3), Oleson 7 (1x3), San Emeterio 6, Palacio 4, English 3 (1x3), Ribas 3 (1x3)

Regal: Navarro 18 (3x3), Mickeal 16, Rubio 14 (1x3, 8 zb.), Lorbek 9 (1x3), Morris 9 (1x3, 9 zb.), N’Dong 4, Sada 3 (1x3), Laković 2, Vazquez 2, Basile 1, Grimau 0

Stan rywalizacji: 3-0 dla Caji Laboral
Mistrzostwo ACB: Caja Laboral Baskonia

źrodło: http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/2010/06/16/caja-laboral-mistrzem-hiszpanii-san-emeterio-konczy-mecz-akc/

zdjęcia z finału:
▶ http://www.elmundodeportivo.es/web/gen/20100615/galeriahq_53943658296-55.html

drabinka fazy play off:
 
vrazzo 928

vrazzo

Użytkownik
Weź Baqu pod uwagę, że to nie jest tylko wylewanie żali za porażki w kuponach. W świecie jest tak jakby moda na Barcelonę, niektórzy kompletnie nie rozumieją tego i tak, jak w piłkę nożną, nie dostrzegają tego rzekomego piękna, tak w koszykówce nie dostrzegają wielkości Barcy. Wielki szacunek do nich za to, co zrobili, ale, tak jak wczoraj na Mundialu Hiszpanie, balonik był nadmuchany tak mocno, a wszyscy byli tacy pewni mistrzostwa, że po prostu tacy ludzie, jak ja, mogą choć przez chwilę wyśmiać tę pewność siebie i przekonanie o swojej boskości, które panuje w tym klubie. Wielki szacunek na pewno, podkreślę jeszcze raz, za ten sezon, byli jednym z najlepszych zespołów w Europejskiej Koszykówce, jednakże porażka 0-3 z HCA jest po prostu blamażem. Nic nie wtopiłem na Barcelonie, a w game 3 bliżej byłem nawet stawiania na Vitorię, jednak jestem niezwykle zadowolony z takiego rozstrzygnięcia. Tak już jest, że zwykle kibicuje się słabszym. Ci słabsi pokazali charakter i dokonali czegoś, w co mało kto przed finałem wierzył. To jest piękne, a odnośnie tego &quot;jak można przegrać mecz z +5 w dogrywce&quot;, to akurat to nie jest jakaś wielka nowość i naprawdę, w koszykówce nie takie przewagi zostały odrabiane. 5 punktów to 2 posiadania. Tylko 2.
Aha, co do akcji San Emeterio, to w początkowej jej fazie został on kompletnie zlekceważony. To już wina tylko i wyłącznie Xaviego Pasquala.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom