Czas na topic dla miłośników książek. Co czytacie, tytuły godne polecenia oraz lektury który trzeba mieć na półce, to wszystko znajdzie się tutaj. Zacznijmy odemnie,
jestem świeżo po przeczytaniu "Buszującego w zbożu" J.D Salingera. Powiem tak - masakryczne przeżycia. Ta lektura ludziom chorym psychicznie ryje łeb (zabicie j.lennona po jej przeczytaniu, oraz usiłowanie zabójstwa reggana.) Krótko mówiąc, warto przeczytać, sytuacja w stanach w 50-60 latach jest ukazana cudownie, podobnie jak bunt młodzieży. Absolutne Top1 w mojej małej biblioteczce.
Paulo Coelho i jego dzieła,
tutaj również sądzę że "Pielgrzym", "Alchemik" to naprawdę czołówka i lektura obowiązkowa i nie u jednego zauważyłem metamorfozę po jej przeczytaniu.
M.Puzo,
"Ojciec Chrzestny" ooo tak, Godfather , o niebo lepszy od filmu(ów), polecam również sycylijczyka.
Inne tytuły:
"My, dzieci z dworca Zoo" - opowieści narkomanki, zaczynała od haszyszu i zioła(jak my wszyscy? ) a stała się skończoną zdzirą (oddawanie się za kase by mieć na hercię)
"Byłem księdzem" - również świeżo po: książka opowiada o człowieku, na początku ministrancie, później księdzu, a w końcu czasie kiedy zrezygnował z sanktuarium.
Wymienione wyżej tytuły to coś z serii klasyka. Okej, teraz wasza kolej. Cheers.
jestem świeżo po przeczytaniu "Buszującego w zbożu" J.D Salingera. Powiem tak - masakryczne przeżycia. Ta lektura ludziom chorym psychicznie ryje łeb (zabicie j.lennona po jej przeczytaniu, oraz usiłowanie zabójstwa reggana.) Krótko mówiąc, warto przeczytać, sytuacja w stanach w 50-60 latach jest ukazana cudownie, podobnie jak bunt młodzieży. Absolutne Top1 w mojej małej biblioteczce.
Paulo Coelho i jego dzieła,
tutaj również sądzę że "Pielgrzym", "Alchemik" to naprawdę czołówka i lektura obowiązkowa i nie u jednego zauważyłem metamorfozę po jej przeczytaniu.
M.Puzo,
"Ojciec Chrzestny" ooo tak, Godfather , o niebo lepszy od filmu(ów), polecam również sycylijczyka.
Inne tytuły:
"My, dzieci z dworca Zoo" - opowieści narkomanki, zaczynała od haszyszu i zioła(jak my wszyscy? ) a stała się skończoną zdzirą (oddawanie się za kase by mieć na hercię)
"Byłem księdzem" - również świeżo po: książka opowiada o człowieku, na początku ministrancie, później księdzu, a w końcu czasie kiedy zrezygnował z sanktuarium.
Wymienione wyżej tytuły to coś z serii klasyka. Okej, teraz wasza kolej. Cheers.