Ja jestem za karą śmierci, ale osobiście zmieniłbym bardzo wiele w karaniu przestępców. Pierwszy temat: takie odsiadki 4-8 lat za pobicia, kradzieże, włamania, posiadanie narkotyków i inne mniejsze sprawy. Zamieniłbym to na karę roku więzienia. Ale w warunkach skrajnie ubogich. Pojedyncza cela, bez światła, posiłki tylko przez okienko o bardzo różnych porach (aby skazany nie wiedział która godzina, który dzień). Żadnych wizyt, żadnych rozmów. Tylko skazany, ciemność (albo bardzo skąpe światło porównywalne do tego ze świeczki), i jego myśli o tym co zrobił. No i opieka lekarza, aby nic mu się nie stało. Rok czasu płynąłby mu dużo wolniej jak nawet 8 lat za kratkami, a i kara dużo większa niż pozwolenie na spacerniak,
tv, kolegów, siłkę. Pedofilów skazałbym na maks rok paki plus gratis. Po prostu kastracja. Raz skrzywdziłeś dziecko? Nigdy w życiu już nic nie poru*chasz bo ci nie stanie. Zastanowi się każdy pedofil zanim puści wodze swojej fantazji. Kary powyżej 10 lat (ale jeszcze społecznie mniej krzywdzące) po 5 latach zamieniłbym na obóz pracy, z jedzeniem itp. W razie ucieczki kara ciemnej celi, jak opisałem na początku postu, bez możliwości wcześniejszego wyjścia, na pół roku, po czym powrót do odsiadki i obozu pracy. Większość morderstw (w afekcie, przypadkowo, w stanie niepoczytalności) 15-25. Oczywiście tylko jednorazowe morderstwo plus opinia psychologa o jego moralności, czy faktycznie to był jego jedyny wybryk. Z premedytacją, niejednokrotne, zabicie policjanta w czasie próby ucieczki itp: dożywocie i kara śmierci. Z tym że kara śmierci dla nie pozostawiających wątpliwości przypadków, skrajne zdegenerowanie, zabójstwo dziecka czy kobiety w ciąży, zabójstwo dla zabawy, ludzi święcie przekonanych, iż "namówiła ich do tego czarownica", zabójstwo świadka, aby sprawa się nie wydała. Oczywiście wszystko udowodnione czarno na białym. Maks oczekiwania to 2 lata. Po tym czasie trudno, nawet jeśli przez pomyłkę, to trudno, nie ma świata idealnego. Chociaż w tych czasach nie wydaje mi się, żeby było wiele skazań na dożywocie za niewinność.
BTW. W Indiach popularną karą jest polewanie kwasem niewiernego męża/kobietę. Zobaczcie, jaka to jest kara? Mało, że oszpecony jest ktoś do końca życia, to jeszcze idąc ulicą każdy widzi, że ktoś jest zdrajcą. I to jest dopiero kara, publiczne upokorzenie! A nie tak jak u nas, przestępców się chroni, policja do kradzieży w markecie nie przyjedzie bo im się nie opłaca, a jak wywiesiłoby zdjęcie takiego złodzieja w gablocie na wejściu to by jeszcze sami musieliby odszkodowanie zapłacić temu złodziejowi za jego "publiczne zniesławienie". Chore.