>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Jak nie wtopić?

Status
Zamknięty.
R 23

rutra

Użytkownik
Podobno tylko 2% zarabia na zakładach bukmacherskich, zastanawiam się więc gdzie inni popełniają błędy.

***

Kiedyś myślałem, jaki to ja jestem znawca, jak tylko zacznę typować to się dorobie fortuny, no bo wystarczy skleić AKO=2 i typować. Wymyśliłem coś w rodzaju systemu &quot;piętnastka&quot;, kiedy zacząłem typować rzeczywistość okazała się dużo bardziej brutalna. Czasem wygrywałem, ale ogólnie w 4 miesiące typując za stawki 2-10zł byłem na dość sporym minusie (-89,40zł) i wtedy puściłem taśme 16 meczy za 2zł, do wygrania 90,40zł (miało być 91,40zł, ale kursy trochę się zmniejszyły). Przez weekend weszło 15 meczy, został ten jeden jedyny FC Porto-Leixoes. Wiedziałem, że Porto odniosło 6 zwycięstw w pierwszych 6. kolejkach, trochę się wahałem, kiedyś musi się noga powinąć (powinęła się w 8. kolejce). Kontrować X2 za 30zł, czy zostawić. Zostawiłem i odrobiłem prawie wszystkie straty. Miałem przygotowany pojemnik na czysty zysk z zakładów bukmacherskich i cieszyłem się, że wreszcie go będę mógł zapełnić, no bo odrobić złotówke to nie problem. A jednak... spokojnie stawki 2-5zł i -27,70zł. Stop, to do niczego nie prowadzi. Zrobiłem sobie przerwe, żeby nie powiększać strat. Po powrocie miało być szybko, łatwo i przyjemnie, a straciłem drugie tyle i 10 miesięcy przerwy. Stwierdziłem, że trzeba grać rozważnie i te ok. 56zł da się odrobić. No i rzeczywiście, powoli, ale systematycznie odrabiałem straty. Teraz tylko się nie napalić... niestety po odrobieniu ok. 30zł zacząłem się zsuwać po równi pochyłej. Potem jak analizowałem swoje kupony, stwierdziłem jedno... totalna głupota. Grałem single 1.50-1.70 za 10zł, żeby to szybko odrobić i popłynąłem. Ponad 120zł strat. Wreszcie po ponad rocznej przerwie wróciłem do gry. Przegrałem ok. 25zł, ale znalazłem sposób... nie będę go zdradzał, powiem tylko, że dotyczy on piłki nożnej. Puściłem 9 zdarzeń system 7 z 9 (stawka: 0,05zł) i weszło wszystko. Nie miałem do siebie pretensji, że gdybym dał jako pewniaki wygrałbym 150zł, wygrałem 61,50zł. Teraz tylko się nie napalać... no i niestety. Totalna wpadka -179,74zł????

Wreszcie nowy rok. Pomyślałem... spokojnie, nie wolno mi myśleć jak to szybko można odrobić i jakie to łatwe, bo to nie jest proste. Te 179,74 podzieliłem sobie na 12 miesięcy i ustaliłem sobie cel... odrabiać po 15zł miesięcznie. Początek bardzo dobry za postawione 5 wygrałem coś ponad 15, ale też inne kupony mi nie siadły. Ogólnie trzymałem się +10zł, jednak zacząłem tracić. Wreszcie postawiłem, że Stoch wygra w Zakopanem (kurs 7.00) i do odrobienia zostało mi tylko 1,40zł (oczywiście biorę pod uwagę tylko 2012r.). Ostatnio puściłem 3 kupony, łącznie za 10zł, jakby wygrał Stoch (2. konkurs) minimalny zysk by był, jakby drugi &quot;pewny&quot; kupon wszedł też wygrana byłaby w okolicach 10zł, no ale nie weszło. A dziś... 6 zdarzeń m. in. wygrana MU, Juventusu, MCity, wszystko ładnie siadło i za postawione 2zł wygrałem 43,30zł.

No i w związku z tym mam pytanie: co zrobić, aby nie stracić. Miałem już takie sytuacje, że po większej wygranej zamiast odrabiać straty zacząłem systematycznie tracić.

W tym roku +32,20zł, a więc to co miałem odrobić w styczniu i lutym zostało odrobione.

PS. Wiem, że dla niektórych takie kwoty jak 90,40zł, czy 43,30zł mogą wydawać się śmieszne, ale lepiej wygrywać dwucyfrowe kwoty, niż tracić czterocyfrowe.
 
R 4K

rrthc

Użytkownik
Po pierwsze zimna glowa,po drugie zimna glowa i przede wszystkim spokoj.
Nic na sile.
Checia odegrania sie sprowadzasz a siebie klopoty.Najwazniejsze to zachowac spokoj i z rozwaga dobierac mecze
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
Po pierwsze i najważniejsze - źle podchodzisz do zakładów bukmacherskim.
Bukmacherzy to nie są instytucje charytatywne. Nie mają rozdawać pieniędzy a przynosić zyski swoim właścicielom. Są STWORZONE, żebyś przegrywał w nich swoje pieniądze.
Ty wychodzisz z założenia, że każdą stratę da się odrobić, że każdy może wygrywać - trzeba tylko znaleźć złoty środek.
Otóż nie. Zarabianie na zakładach nie przez przypadek udaje się niewielu (nie powtarzaj głupoty, że wygrywa 2% graczy - tego nie wiesz i wiedzieć nie możesz) . Większość traci i nie ważne czy jest to te 98% (według wyssanej z palca teorii), 70% czy 51%. Może tracą niemal wszyscy? Może zarabia 1 na 10.000? To wiedzą tylko pracownicy i właściciele firm bukmacherskich, a ani w jednej, ani w drugiej grupie sobie Ciebie nie wyobrażam.
Jedyne co wiesz na pewno to Twoja pozycja wobec firmy, z którą próbujesz wygrać. Jesteś z góry skazywany na porażkę w każdym buku, niezależnie od tego czy jest to naziemna Fortuna, STS itd. czy internetowy Expekt, Unibet, Bet365...
Słowo klucz to marża. To ona powoduje, że przy ruchomych kursach i liniach punktowych/bramkowych bukmacher zawsze wyjdzie na swoje. Musisz się z tym pogodzić i od tego zacząć. Tak na prawdę tylko zaakceptowanie takiego stanu rzeczy i pogodzenie się z ewentualną strata zainwestowanych pieniędzy może pozwolić Ci zarabiać ????
Po co ten cały wstęp? Żebyś zaczął inaczej traktować tę ZABAWĘ. Jeśli szukasz tu szansy na łatwy i szybki zarobek odpuść sobie już teraz. Nie będziesz bardziej żałował za parę miesięcy/lat.
Jeśli jednak ta zabawa sprawa ci przyjemność to potraktuj te przegrane pieniądze jako wydatek na hooby. Czasem kosztowną ale przyjemną zabawę. Jeśli nauczysz się czerpać z tego radość a kolejne przegrane nie będą powodowały frustracji, zaczniesz łatwiej i lepiej analizować kolejne zdarzenia. Łatwiej Ci będzie na chłodno ocenić szanse danego zawodnika/zespołu oraz opłacalność kursów proponowanych przez poszczególne firmy.
Dopiero wtedy możesz zacząć szukać systemów wspomagających Twój sposób gry, zdarzeń czy rynków które potrafisz ocenić lepiej niż oddsmakerzy w danym buku. Niestety do odnoszenia sukcesów w zakładach niezbędna jest nie tylko rozbudowana wiedza, ze sportu ale i doświadczenie a te zdobędziesz tylko ucząc się na własnych (i przy odrobinie zaangażowania) również na cudzych błędach.


Całkiem osobno stawiam temat Sure Betów, które mogą Ci dać ten upragniony zysk już teraz... wymagają one jednak na tyle dużego kapitału, że zapewne Cię nie zainteresują.

Uf! Długie ;)
http://forum.bukmacherskie.com/f18/sure-bets-58.html
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
R 23

rutra

Użytkownik
Ja nie myślę, że zakłady bukmacherskie to fundacja charytatywna. Wiem, że jak jest kurs 2.00 (teoretycznie 50% szans) to zawsze jakaś marża jest. Np. czy padnie parzysta, czy nieparzysa liczba bramek i kurs 1.85, a normalnie powinno być 2.00. Ja sobie nawet zakładam np. postawie za 10zł ze 2-3 kupony i myślę co to będzie gdy nic nie wejdzie. Chodzi mi o to, że jak już coś wygram (90,40zł, odrobienie 60% strat, 61,50zł) wówczas dają o sobie znać negatywne emocje i gram przepraszam za wyrażenie &quot;na pałe&quot; i zaraz to co tak ciężko zyskiwałem błyskawicznie tracę. No i pytam by w przyszłości unikać takich sytuacji.

PS. Gram u ziemniaków.
 
R 4K

rrthc

Użytkownik
ale przydatne.Mam nadzieje ze koles zrozumie ze to nie takie proste jest ograc bukow.
Podstawa to wiedz a i szczescie w doborze zdarzen tez potrzebne.Jest wiele mozliwosci i to
temat rzeka jak nie przegrywac,ale im wiecej mozliwosci tym wiecej szans na wygrana
pozdro
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Przegrałeś gościu ledwo 100 zł, zrobiłeś sobie jakiś plan żeby to odrobić w ciągu roku. 15 zł na miesiąc, to już ze zbierania puszek byś wyciągnął tyle w 3 dni. ????
Okropnie panikujesz, przy takich sumach, aż strach pomyśleć co by było przy wyższych.
Granie taśm traktuj raczej rekreacyjnie, licz na łud szczęścia, jak kupon z lotka za 2 zł.
 
cock 756

cock

Użytkownik
No i w związku z tym mam pytanie: co zrobić, aby nie stracić.
Nie grać.
Po przeczytaniu Twojego posta uważam, że Twoje myślenie już dawno skazało Cię na porażkę. Zapomnij o tych straconych pieniądzach, podejdź do tematu jak ukradzionego portfelu w autobusie, dziurze w kieszeni itp. Nie wygrasz.
 
maryman 117

maryman

Użytkownik
Ogólnie strasznie dziwna sytuacja... a ja nie rozumiem w niej jednej rzeczy...
Z tego co napisałeś to po przegranej miałeś 10 miesięcy przerwy. Po tym zdecydowałeś się odrobić stratę i przegrałeś kończąc na poziomie -120 zł. W związku z tym zrobiłeś rok przerwy. Po tym znowu grałeś i przegrałeś. Teraz przyjąłeś roczny plan odrobienia 179,74 i masz 32,20 odrobione.
To oznacza, że zajmujesz się tą sprawą od prawie 2 lat i kolejny rok chcesz poświęcić na odbicie reszty kwoty grając u &quot;ziemniaków&quot;.
Co to oznacza?
To oznacza jakieś analizowanie, chodzenie do punktu, czekanie, śledzenie wyników itd. To oznacza jak dla mnie sporo czasu i zaangażowania. Szczerze mówiąc dla mnie &quot;gra nie warta świeczki&quot;. Koszt alternatywny Twojej decyzji tu się kłania. Możesz ten czas poświęcić na coś kompletnie innego (od piwa z kumplami do spaceru z rodziną), tym bardziej, że nie przegrałeś, aż tak wiele żeby nie dać sobie z tym spokoju.
Szczerze mówiąc jak przeczytałem Twojego posta to nie wiem czy słusznie, czy też nie, ale widać że masz zadatki na nałogowca z krwi i kości. Nie chodzi tu o to, że chcesz się odegrać bo takich osób są tysiące.
To co napisałem o poświęcaniu czasu na coś innego to jeden z podstawowych kanonów uzależnień - konsumpcja dobra, która nie sprawia radości. Później ta konsumpcja jest celem samym w sobie, który staje się pierwszoplanowym zadaniem.
1. Piszesz, że jesteś dość doświadczonym graczem.
2. Znalazłeś sposób na odegranie się... ale nie będziesz nam go zdradzał.
3. Piszesz, że jak wygrywasz dają znać o sobie negatywne emocje.
4. Masz świadomość, żeby nie grać na siłę, a i tak to robisz.
5. Nie potrafisz zaakceptować porażki.
6. Chcesz poświęcić ROK! żeby odrobić stratę.
I właśnie ostatni punkt jest najbardziej zastanawiający. Skoro potrafisz być cierpliwym, czemu nie potrafisz się powstrzymać od obstawiania po wygranej?
Na końcu stwierdzasz, że lepiej wygrywać dwucyfrowe kwoty, niż tracić czterocyfrowe. Jak na razie sprawa ma się tak, że przegrałeś kwotę trzycyfrową i będziesz ją gonił. Po co ??? Dlatego, że się tak po ludzku uparłeś, że odrobisz? Czy dlatego, że grasz żeby zdobyć wiedzę? Czy dlatego, że to hobby? W całym Twoim długim poście nie napisałeś po co grasz. Żeby zarabiać, czy żeby wygrywać? Jeżeli wygrywać to poważnie Ci radzę daj sobie spokój i poszukaj innego zajęcia, bo to tylko potwierdza to co napisałem wyżej (nie będę już tego wątku rozwijał ale osoby zainteresowane niech sobie poszukają co oznacza poszczególna motywacja uprawiania hazardu).
Co więc zrobić?
Nie grać.
Po przeczytaniu Twojego posta uważam, że Twoje myślenie już dawno skazało Cię na porażkę. Zapomnij o tych straconych pieniądzach, podejdź do tematu jak ukradzionego portfelu w autobusie, dziurze w kieszeni itp. Nie wygrasz.
Popieram co powyżej ale jedną rzecz pojmuje inaczej. On wygra i przegra, żeby znowu mógł wygrać. Tu nie chodzi o bycie na plus tylko o wygranie. To co napisał to jak walka ON vs. Rzeczywistość.
I to jest właśnie najdziwniejsze albo on jest już nałogowcem albo wręcz odwrotnie ma zadatki na dobrego typera. Kto by poświęcił tyle miesięcy na granie o taką stawkę? Jeżeli jest ona prawdziwa to jak na moje oko na coś takiego zdecydowałoby się naprawdę niewiele osób.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
R 23

rutra

Użytkownik
Nie mam zadatków na nałogowca, udowodniłem sobie to robiąc chociażby 10-12 miesięczne przerwy w typowaniu.

Po co typuje? Oczywiście żeby wygrywać, ale nic na siłe. Wiem też, że w zakładach bukmacherskich nie ma miejsca na sentymenty i nie patrzę na to tak, że gra Polska to patriotycznie na nich powinienem postawić. Ile chcę wygrać? Oczywiście mam takie marzenia, żeby wyciągnąć średnią krajową miesięcznie, ale to za pare-parenaście lat, teraz muszę trochę nabrać doświadczenia.

Mojego sposobu, który początkowo wydawał mi się &quot;kurą znoszącą złote jaja&quot; nie zdradzę. Chodzi o piłke nożną, więc dopiero na wiosne jak ligi ruszą się tym zajmę. Skleiłem sobie 9 meczy i wszystko weszło, szkoda, że zagrałem systemem 7z9, bo bym 150 odrobił, ale cóż... później bywało, że na te 9-10 meczy po 2-3 nie wchodziły (raz się zdarzyło, że tylko 1), ale przy AKO&gt;50.00 opłaca się, wystarczy, że co 50 kupon wejdzie.

W chwili obecnej robię sobie przerwe w typowaniu, przynajmniej do weekendu. Mógłbym sobie założyć odrobienie strat w miesiąc, ale to by wymagało dużego nakładu. Taśmy rzadko puszczam (kiedyś 21 meczy, 18 weszło i gdyby nie 3 remisy byłoby ponad 6tys. zł za 2). W weekend ładnie weszło WKS, MU, MCity, Juve, Fourcadre na podium i wygrana Woźniacki.
 
marian78 20

marian78

Użytkownik
Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcę żyć z bukmacherki ?
jeżeli tak, to trzeba wszystko robić żeby zarobić
a żeby zarobić należałoby poświęcić około 8 godzin dziennie i przede wszystkim grać na live - niestety ale live wymaga tych 8 godz. dziennie
inaczej grac można rekreacyjnie, bo te 100 zł to zadne pieniadze
a bez poświęcenia czasu to albo będziesz grał typy innych i może się uda albo będziesz przegrywał bo brak będzie wiedzy i doświadczenia
 
t0mson 639

t0mson

Forum VIP
Jak się pojawia słowo odrobienie to zanosi się na złe :razz: Z doświadczenia wiem, kiedy myślisz o odrabianiu grasz jakieś badziewa innych itd co kończy się zniszczeniem kapitału czyli bankructwem. Przegrałeś dzisiaj nic się nie stało jak jesteś mocny i masz wiedzę to w dłuższej perspektywie czasu odniesiesz sukces. Niektórzy są po prostu skazani na wygraną dzięki dobrej analizie, wiedzy na temat specyfiki danej ligi itd ale takich ludzi jest niewiele. jak poświęcisz dużo czasu itd to osiągniesz sukces, niestety nie ma nic za darmo bo ludzi myślą , że oglądną dwa mecze i zrobią kokosy, nie tak się nie da... Tych pieniędzy już nie odrobisz z takim podejściem będziesz się tylko pogrążał. Profesjonalny hazard to wiele wyrzeczeń i masa poświęconego czasu...
 
marian78 20

marian78

Użytkownik
no ze 2 , 3 lata odmawiania sobie pewnych rzeczy a poświęcenia się bukmacherce powinno procentować w przyszłości - do stracenia jest niewiele przy mądrej głowie do pieniędzy, do zyskania w przyszłości pewnie więcej niż normalna praca
 
cock 756

cock

Użytkownik
Rutra... ????

Bez urazy, jesteś poparzony stratą finansową chytrus. Dobrze radzę - nie graj. Te kwoty, ten czas... Bez sensu.
 
R 23

rutra

Użytkownik
Cock - wybacz ale nie skorzystam z twojej rady ????

***

Nie dałem się ponieść emocjom (przynajmniej jak narazie) i dałem sobie spokój do końca stycznia, miałem raz iść do totomixa, ale było chwilowo nieczynne, a i dobrze, że nie poszedłem, bo przegrałbym.

Wczoraj działy się dziwne rzeczy w Serie A i 5zł poszło. Ale cóż... podobno niskie temperatury są we Włoszech. Dziś postanowiłem postawić 2 kupony (właściwie to podstawiłem jeden systemem 1z2, blok z 2 zdarzeń, oraz jedno oddzielne zdarzenie stawka 2,50zł, razem 5zł). Kiedy rano patrzyłem kurs na wygraną Kowalczyk w biegach wynosił 12.00, jak wychodziłem do totomixa to było 10.00, zaś gdy postawiłem już &quot;tylko&quot; 8.50. Wiedziałem, że nie będzie łatwo, bo to nie ten styl i do tego sprint. No ale niedawno na Stocha postawiłem przy kursie 7.00 i wygrał, a teraz na Kowalczyk kurs 8.50 i też wygrała. Druga część kuponu... cóż Sivasspor niestety remisuje, a do końca meczu niespełna 10 minut i jeszcze mi 1 mecz zostaje.

Na chwile obecną w tym roku +43,40zł i jeden kupon (część tego kuponu co dałem systemem 1z2) oczekuje, ale ciężko będzie więc zapewne zostanie +40,90zł,
ogólnie -138,84.
 
R 23

rutra

Użytkownik
tempozan - nie robię sobie jaj, mam 18 lat

Gram sobie tak o za niskie stawki. No i dziś trochę się udało odrobić. 13zł zysku to niby mało, ale to ok. 300% na lokacje tego przez wiele lat nie uzyskam :p

Dlaczego twierdzisz, że mam niskie iq? Czyżby dlatego, że nie gram za setki i tysiące tylko za 2-5zł?
 
L 147

luminat

Użytkownik
odrobienie twojej straty to maks. dwa dni pracy, a ty piszesz takie bzdury że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, tak bardzo ci żal tych 150zł...
a wiesz że zanim &quot;odrobisz&quot; to poniesiesz dużo większe koszty - energia elektryczna, dostęp do internetu i amortyzacja sprzętu komputerowego ????
 
R 23

rutra

Użytkownik
Po pierwsze: gram u ziemniaków, gdzie obowiązuje 12% podatek. Bawienie się w zakładanie internetowego konta co jest z tego co się orientuje niezgodne z naszym prawem (wiem, że sprawa dyskusyjna) jest nie dla mnie. Zbyt skomplikowane.

2 dni powiadasz... czyli na forum mamy samych milionerów, skoro w 2 dni są w stanie 150zł na czysto wyjść. Zdarzają mi się kupony gdzie dużo wygrywam (chodzi mi o procentowy zysk). Takie 2-3 kupony i rzeczywiście można wszystko szybko odrobić, ale to rzadko się tak pod rząd trafia. Ja sobie póki co gram za niskie stawki. Narazie nie mam jeszcze tyle doświadczenia by próbować grać za więcej. Jeśli grając za 2-20zł przegrywam ponad bańke to co by było gdybym miał grać za 100-200zł bankructwo.

Może dla niektórych to się wydaje śmieszne takie stawianie za 2zł, żeby wygrać 10 czy 20zł, lub za 5zł by wygrać 10. Jednak rozumiem, że większość z was pracuje i zarabia pieniądze to i może więcej wydać. Ja jeszcze nie pracuje, dopiero się uczę, więc nie też za dużo nie ryzykuje.
 
R 23

rutra

Użytkownik
No dzisiaj tak sobie. Puściłem 4 kupony w sumie za dyszke. Jeden za 2zł wygrałem 10,40zł, na drugim jeden mecz nie wszedł (AKO ponad 6.50), także jedno zdarzenie nie weszło na innym kuponie. Pozostał mi jeszcze jeden kupon na jutro na wygraną Stocha, ale tu będzie ciężko. Tak czy inaczej 40gr odrobiłem :p
 
mobilny 260

mobilny

Użytkownik
2 dni powiadasz... czyli na forum mamy samych milionerów, skoro w 2 dni są w stanie 150zł na czysto wyjść. Zdarzają mi się kupony gdzie dużo wygrywam (chodzi mi o procentowy zysk). Takie 2-3 kupony i
Po 3 dniach od wpłacenia 100 zł na koncie, miałem ponad 600 zł grając tą 100. ( mam gdzieś nawet screen, wrzucę jutro ) grasz za takie śmieszne stawki i masz taki śmieszmy minus, że na twoim miejscu nawet by mi się nie chciało o tym pisać. W życiu bym nie postawił żadnego zakładu za 2 zł, bo to według mnie obraza dla pieniądza. I dla Ciebie skomplikowane jest założenie konta w buku internetowym ? nie, no z tobą jest coś nie tak
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom