bukmachertsw
Użytkownik
Heh zabiore głos w sprawie meczu Lecha bo to co czytam w komentach co niektórych to parodia.
Sam nie jestem kibicem Lecha tylko odkad pamiętam Wisły nie trudno sie domyślic, ale w takiej sytuacji kibicowalem im z całego serca. A gdy czytam juz porównania Lewego do Rasiaka nawet w żartach to mnie irytacja ogarnia. Typowe dla przeciętnego " kibica" w Polsce . Jesli strzelilby gola w sytuacji sam na sam pisano by , że to jedyny co zasługuje na pochwaly , że talent , że sie marnuje a tak...jest drewniakiem .
Co do samego meczu to widac brak Smudy niestety. Ten w naszych warunkach fantastyczny trener mówiąc kolokwialne zjadłby niektórych zawódników widząc ich poczynania. Pilke traci zawodnik w groźnej środkowej strefie i co?...wraca na piechotke pod swoje pole karne ... u Smudy nie do pomyślenia. Tak na marginesie naprawde nie zrozumiem naszych prezesów działaczy właścicieli klubów. Jak można rozbijac tak zapowiadajacy sie zespol. Smuda z drużyny przecietnej nawet w polskiej lidze zrobił fajna grajaca z polotem i charakterem drużyne licząca sie w Europie . Miło było patrzec jak czołową drużyne Primera Divison zamyka chwilami niemal w hokejowym zamku , bedąc niestety strasznie nieskuteczną ekipa. Gra jak równy z równym ( szczegolnie 2 polowa) ze zdobywca P.Uefa CSKA MOskwa itp.A teraz? przez 120 niemal minut gubi sie chaotycznie stwarzajac sobie 3,5 sytuacji na dwumecz . Majac 3 defensywnych pomocnikow w drugim meczu nie trzymaja lini sa od siebie oddaleni, nie ma pressingu, wuymiany pozycji, gry na jeden kontakt czy nawet dobrych kontr. Krew mnie zalewała wczoraj patrzac jak niejednokrotnie Lech idąc 3 na 3 nie wie jak wyprowadzic kontre to o czymś świadczy prawda? Pytam po co było zwalniac Smude? , który przeciez tą samą drużyna prócz Murasia grał futbol piekny i wmiare skuteczny. A gdy przegrywał chocby z CSKA na twarzach kibicow nie gościl smutek bo przegrac to jedno a przegrac walczac to drugie. Swoja droga często sie o tym mówi sam myślalem , że tak nie jest a jednak chyba z mentalnoscia co niektorych naszych piłkarzy jest , źle. Gdy sie nie da im " kopa w dupe" nie krzyknie sie to walki nie bedzie.
Podsumowujac mecz szkoda niewykorzystanych sytuacji , szkoda , że zespol byl nastawiony tak defensywnie mimo zapowiedzi odmiennych trenera.
Szkoda , że nie byl przygotowany a byc może pod wodzą tego młodego trenera lepiej byc nie mogl?
Sam nie jestem kibicem Lecha tylko odkad pamiętam Wisły nie trudno sie domyślic, ale w takiej sytuacji kibicowalem im z całego serca. A gdy czytam juz porównania Lewego do Rasiaka nawet w żartach to mnie irytacja ogarnia. Typowe dla przeciętnego " kibica" w Polsce . Jesli strzelilby gola w sytuacji sam na sam pisano by , że to jedyny co zasługuje na pochwaly , że talent , że sie marnuje a tak...jest drewniakiem .
Co do samego meczu to widac brak Smudy niestety. Ten w naszych warunkach fantastyczny trener mówiąc kolokwialne zjadłby niektórych zawódników widząc ich poczynania. Pilke traci zawodnik w groźnej środkowej strefie i co?...wraca na piechotke pod swoje pole karne ... u Smudy nie do pomyślenia. Tak na marginesie naprawde nie zrozumiem naszych prezesów działaczy właścicieli klubów. Jak można rozbijac tak zapowiadajacy sie zespol. Smuda z drużyny przecietnej nawet w polskiej lidze zrobił fajna grajaca z polotem i charakterem drużyne licząca sie w Europie . Miło było patrzec jak czołową drużyne Primera Divison zamyka chwilami niemal w hokejowym zamku , bedąc niestety strasznie nieskuteczną ekipa. Gra jak równy z równym ( szczegolnie 2 polowa) ze zdobywca P.Uefa CSKA MOskwa itp.A teraz? przez 120 niemal minut gubi sie chaotycznie stwarzajac sobie 3,5 sytuacji na dwumecz . Majac 3 defensywnych pomocnikow w drugim meczu nie trzymaja lini sa od siebie oddaleni, nie ma pressingu, wuymiany pozycji, gry na jeden kontakt czy nawet dobrych kontr. Krew mnie zalewała wczoraj patrzac jak niejednokrotnie Lech idąc 3 na 3 nie wie jak wyprowadzic kontre to o czymś świadczy prawda? Pytam po co było zwalniac Smude? , który przeciez tą samą drużyna prócz Murasia grał futbol piekny i wmiare skuteczny. A gdy przegrywał chocby z CSKA na twarzach kibicow nie gościl smutek bo przegrac to jedno a przegrac walczac to drugie. Swoja droga często sie o tym mówi sam myślalem , że tak nie jest a jednak chyba z mentalnoscia co niektorych naszych piłkarzy jest , źle. Gdy sie nie da im " kopa w dupe" nie krzyknie sie to walki nie bedzie.
Podsumowujac mecz szkoda niewykorzystanych sytuacji , szkoda , że zespol byl nastawiony tak defensywnie mimo zapowiedzi odmiennych trenera.
Szkoda , że nie byl przygotowany a byc może pod wodzą tego młodego trenera lepiej byc nie mogl?