Baraże do MŚ 2014 w pełni! Wczoraj Urugwajczycy i Meksykanie pokazali Jordanii oraz Nowej Zelandii jak wiele brakuje tym reprezentacjom do poważnego futbolu. Wyniki 5:0 i 5:1 to miazga. Cieszę się, że tak się stało, bo raczej nie chciałbym oglądać takich słabeuszy na imprezie rangi mistrzowskiej. W piątek startuje strefa europejska. Tutaj takiej różnicy klas już nie będzie, a prawdziwym szlagierem jest starcie Portugalii ze Szwecją.
Los nie był łaskawy dla obu drużyn. W losowaniu mogli trafić na wiele słabsze reprezentacje, jednak stało się. Najbardziej ubolewam nad tym, że ktoś z dwójki Cristiano Ronaldo - Zlatan Ibrahimović obejrzy turniej w
TV. Ale tak czasem w życiu bywa. Pierwszy mecz w Lizbonie, co stawia w roli zdecydowanego faworyta reprezentację Portugalii. Tak samo uważają bukmacherzy, którzy moim zdaniem odpowiednio ustawili tutaj kursy. Ja jednak nie odważę się wytypować wynik meczu, a skupię się na innej opcji.
BTS - w tym kierunku zamierzam iść!
Portugalia w ostatnim czasie w ogóle mnie nie przekonuje. To według mnie nie jest drużyna kompletna. Kto wie, gdzie teraz by byli gdyby nie Ronaldo. To głównie Jego gole dały ekipie z Płw. Iberyjskiego szanse występu w barażach. Przede wszystkim zawodzi defensywa. W bramce Rui Patricio, któremu często zdarzają się koszmarne błędy. W obronie Joao Perreira - Pepe - Bruno Alves - Antunes. Teoretycznie jest mocno. Jednak już w praktyce słabo. Perreira jakoś przygasł w Valencii, Pepe potrafi coś odwalić w Realu, zresztą widzimy ile goli tracą teraz "Królewscy", Bruno Alves zagubił się w Rosji, a Antunes to mało doświadczony na tym poziomie gracz. Strzelić gola Portugalii to żadna wielka sztuka w obecnym momencie. Potrafiły zrobić to takie "tuzy futbolu" jak Luksemburg,
Irlandia Północna czy
Izrael. W ogóle gdyby nie Ronaldo to ciężko by mieli także ze strzelaniem bramek. Porządnego napastnika od czasów Paulety w kadrze tego kraju nie było i nadal nie ma. Jest taka posucha, że w podstawowej jedenastce wychodzi Helder Postiga, który w mojej opinii jest strasznie słabym napastnikiem. Jednak o bramkę gospodarzy w Lizbonie się nie martwię, bo liczę, że Cristiano zrobi swoje i wykorzysta swoje nieprzeciętne możliwości. Nawet jak nie będzie szło to CR7 potrafi uderzyć z wolnego lub w jakiś niekonwencjonalny sposób wykończyć akcję.
Po drugiej stronie mamy Szwedów, którzy już przed rozpoczęciem eliminacji wiedzieli, że będą walczyć jedynie o drugie miejsce w grupie, bowiem pierwsze zarezerwowane jest dla Niemców. Cóż mogę powiedzieć o tej ekipie. W pewnym sensie, jak
Portugalia, są uzależnieni od jednego zawodnika. Chyba nikomu nie trzeba mówić o kogo mi chodzi. Zlatan jest obecnie w mega gazie. Jego gole są niezwykłej urody, co jedna to piękniejsza.
Szwecja ze Zlatanem to inna ekipa niż
Szwecja bez Zlatana. Całe szczęście na Portugalię jest gotowy. Głównie Jego obecność przekonała mnie do zagrania tego typu. Szwedzi szczególnie zaimponowali mi meczami z Niemcami. Najpierw wysoki remis 4:4, a później już przegrana w meczu o "pietruszkę" 3:5 dała mi wiele do myślenia i pokazała, że Skandynawowie potrafią postawić się tym mocniejszym i silniejszym. Czy strzelą gola w Lizbonie? Uważam, że tak. Przynajmniej powinni to zrobić, bo może to być bramka kluczowa. Wiadomo, strzelona na wyjeździe - szczególnie ważna.
Kursy na
BTS oscylują w granicach @ 2.00, co jak dla mnie jest pięknym kursem. Bukmacherzy kierowali się zapewne ostatnimi meczami tych ekip w 2010 roku, gdy Portugalczycy dwukrotnie remisowali ze Szwedami 0:0. Dla mnie jednak to żaden znak i pobieram chętnie kurs na BTS!
#40 Portugalia - Szwecja 1:0
BTS @ 1,96
Stawka: 35 PLN
Oddsring
Edit: Stawka taka mała ze względu iż jest to nagroda z konkursu Champions League, więc musiałem to jakoś wykorzystać.