Panowie dajcie już spokój z tą wielką siłą drużyny jaką jest Karabach Agdam. Rozumiem, że w drugim meczu Karabach będzie niejako faworytem. Ale już nie rozumiem dlaczego Lech Poznań wedle tego co idzie tu wyczytać - jest drużyną prawie jakby na poziomie jakiegoś Saburtalo Tbilisi.
W międzyczasie budowania swojej potęgi i ciekawej serii Karabachu blisko ich wyeliminowania był swego czasu nawet Piast Gliwice. Ale to, że zostaną wyeliminowani przez Lech Poznań nie oznacza, że dalej nie mogą grać w pucharach. Przecież porażka na tym etapie wcale nie oznacza odpadnięcia z pucharów. Bodo/Glimt również z Legią odpadł rok temu na tym samym etapie a potem dotarł do 1/4 LKE. Też pamiętam ile to się naczytałem, że Bodo/Glimt to hurr-durr mega dobre i świetne przez co pożegna się z
LM w 1 rundzie a po pierwszym meczu Legia od razu zablokowała ręce wszystkim piszącym forumowiczom przed klawiaturą.
Przeanalizujmy zatem rywali Karabachu z ostatnich lat:
Sezon 2021/2022:
Pokaż załącznik 19881
i gdzie są tutaj potęgi i mocarstwa? Z drużynami cypryjskimi Lech pokazał 2 lata temu jak się gra. Aberdeen to takie typowe Dundee Utd które eliminował nawet Śląsk Wrocław około 10 lat temu. Ashdod to już nawet nie mówię.
Pokaż załącznik 19882
To był jeszcze Sheriff kiedy nie był aż takim Szeryfem. Raz wyeliminowali Legię. Ale kto wtedy Legii nie wyeliminował? Cały skład wyprzedany i całkowicie nietrafiona rosyjska ruletka ze składem. W dodatku Legia wygrała tylko 2-0 z Dritą. Całkowitymi amatorami. Nawet Hajto powiedział, że w Legii mógłby nawet na Dritę Kołtoń wyjść. Potem zostali zweryfikowani.
Pokaż załącznik 19883
Tu już chciałem pochwalić Karabach za to, że wyeliminowali APOEL. Lecz jednak gdy spojrzałem niżej - zostali wyeliminowani u siebie. Potem mecz z jakimś Linfield gdzie RÓWNIEŻ się męczyli nawet z takim rywalem. Także o czym tu mowa?
Pokaż załącznik 19884
No i kolejny sezon. Karabach dopiero stanął na wysokości zadania w meczu z BATE. Tutaj poległ. Jedynie wyeliminował słabiutkiego jak na tamte czasy Szeryfa.
Pokaż załącznik 19885
Jedynie tutaj udało się awansować bramkami na wyjeździe z wyżej notowanym rywalem jakim była FC Kopenhaga. Na Sheriffa Qarabach patent ma jak widać, ale to nie jest drużyna nad którą należy się zachwycać. Od tamtego czasu skład się zmienił i nawet Rzeźniczak grał w tamtym czasie w tym klubie.
Co z tego, że Karabach przechodził dalej? Przy takich rywalach wygrywanie z takimi rywalami to obowiązek a nie jak w ostatnich latach pokazała Legia która straciła wysoki współczynnik - kompromitowanie się.
Teraz przenalizujmy Lecha Poznań. Jako, że przez ostatnie lata to Lech Poznań sobie również dobrze radził poprzez eliminowanie wyżej rozstawionych rywali od nich - załączam jedynie trzy porażki przez ostatnie lata.
Pokaż załącznik 19887
W każdym z tych spotkań według statystyk to Lech mimo tego, że przegrał - był drużyną lepszą, jak nie minimalnie lepszą. Zatem słabego spotkania ciężko było uświadczyć. Fakt, jako że remis z Górnikiem Łęczna oraz Stalą Mielec chluby nie przynosi, tak oglądałem oba mecze. W każdym z nich Lech dominował ale w Mielcu bohaterem był bramkarz gospodarzy tak w Łęcznej Lech był tak pewny rezultatu, że Janusz gol wtedy po jednej akcji zdobył gola dla Łęcznej i zakończyło się remisem 1-1. Takie oddanie darmowych punktów można powiedzieć.
Więc też ciężko mi się odnieść do jakiegoś słabego meczu Lecha Poznań na wyjeździe w
Ekstraklasie. Wiem, że za chwilę każdy wyjedzie z argumentem, iż
Ekstraklasa to beznadziejna liga. Ale czy to nie wystarczy na taki Karabach który eliminował przez ostatnie lata drużyny które wręcz za darmo dawały awans Karabachowi? Ponieważ osobiście nie rozumiem tego kultu Karabachu, że grał przez ostatnie 8 lat w pucharach to jest super drużyną. Tylko, że z jakimi rywalami grał.
Równie dobrze można powiedzieć, że
Niemcy też powinni awansować z grupy w 2018 na mundialu skoro od 80 lat wychodzili z grupy. A tu nagle zonk - po kilkunastu mundialach nie wyszli.
Fakt, że Lecha Poznań nie mam jak przeanalizować, ponieważ jedyny sezon jaki im wyszedł to 2 lata temu - ale obecnie moim zdaniem jest lepszą drużyną niż wtedy. Dlatego spore value w stronę Lecha i tutaj widzę dopełnienie dzieła formalności jakim jest awans do następnej rundy a następnie wyeliminowanie mistrza Szwajcarii w którym również nie widzę potencjału do tego żeby był faworytem dwumeczu. Ale to już okaże się po rewanżu w Karabachu gdzie bliżej przeanalizuję drużynę z Zurychu.