Widzew - ŁKS
Widzew over 1.5 gola @ 2.81
Fortuna
Kolejne derby Łodzi. Tym razem po trzech latach w ramach pierwszoligowych zmagań. Derby charakterystyczne z kilku powodów. Po pierwsze rozegrane z dużymi ograniczeniami jeśli chodzi o widownię i to nie tylko ze względu na " covidowe" ceregiele a przede wszystkim z powodu kary nałożonej na klub. Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN utrzymała w mocy karę po ostatnim meczu sezonu
2019/2020, w którym rywalem łodzian był Znicz Pruszków. W związku z tym w mocy pozostaje nałożona na klub kara zamknięcia trybun B i D podczas dwóch najbliższych domowych meczów ligowych Widzewa. Po uwzględnieniu ustawowych ograniczeń epidemicznych spotkania
Fortuna 1 Ligi z ŁKS Łódź i Stomilem Olsztyn z wysokości trybun obejrzeć będzie mogło każdorazowo ok.
5600 widzów. Niestety przepisy są takie, że po złym zachowaniu kibiców zamyka się trybuny, zamiast łapać bandytów.
Tyle jeśli idzie o sprawy organizacyjne. Teraz skupmy się na formie i szansach drużyn. Wiadomo że pojedynki derbowe rządzą się swoimi prawami i nie powinno się za bardzo sugerować tabelą ale uczciwie trzeba powiedzieć że w zupełnie odmiennych nastrojach i na dwóch różnych biegunach znajdują się obydwie ekipy po dwóch kolejkach zmagań. ŁKS jako wicelider z kompletem
6 pkt. i bilansem bramkowym
7:0 , natomiast Widzew z zerowym dorobkiem punktowym i bramkami
1:7.
Oglądałem obydwa spotkania Widzewa w
tv i jestem zdegustowany postawą nie tylko całej drużyny ale przede wszystkim zawodników mających ligową przeszłość , ściąganych do Łodzi po konkretny cel , zarabiających spore pieniądze jak na ligowe warunki i jednocześnie plączących się po boisku i przechodzących obok gry.
Mam na myśli takich graczy jak
Robak , Możdżeń , Stępiński czy reprezentant Estonii
Henrik Ojamaa. To co zaprezentowali ci czterej gracze należy określić krótko jako dno. A przecież powinni stanowić wzór dla młodszych kolegów. Nie wiem na ile mocna jest cierpliwość kibiców Widzewa ale jeszcze jeden taki mecz i może ponownie dojść do sytuacji z przed kilku tygodni kiedy to w głównej roli wystąpili tkzw. "pseudo" kibice próbujący w specyficzny sposób zachęcić piłkarzy do większego zaangażowania i walki na boisku używając rąk i niecenzuralnych zwrotów. Z drugiej strony ciężko dziwić się wszystkim tym którzy mają
RTS w sercu i pamiętają choćby z telewizji czy relacji starszych osób tytuły mistrzowskie w kraju czy wspaniałe spotkania z
Pucharu Europy Mistrzów Krajowych ( 1982/83) kiedy to pod okiem trenera
Władysława Żmudy tacy zawodnicy jak
Młynarczyk , Wójcicki , , Smolarek, Wraga , Surlit, Tłokiński i inni eliminowali
Liverpool (2:0 Łódź ; 2:3 Turyn) w ćwierćfinale tych rozgrywek a potem toczyli wyrównany bój z
Juventusem w półfinale
( 0:2 Turyn , 2:2 Łódź). Ta piękna historia pokazuje że o ile zupełnie inne czasy i realia w tej chwili nastały w Łodzi o tyle wspomniane wcześniej zaangażowanie i serducho do gry obowiązują nadal. Ktoś kto nie chce walczyć na boisku dla tej drużyny po prostu nie jest godny nosić klubowej koszulki i niech od razu podziękuje.
Zrobiło się trochę sentymentalnie ale ja sam wówczas jako młody chłopiec chodziłem dumny z postawy " wielkiego " Widzewa który dawał kupę radości wszystkim kibicom kopanej. Nie ukrywam że trochę tego sentymentu mi zostało do dzisiaj choć nie mogę określić się mianem " Widzewiaka" ale w związku z tym zagram dzisiaj trochę na przekór logice i temu co miałem okazję widzieć ostatnio. Nie zdecyduję się postawić co prawda na wygraną Widzewa natomiast mam nadzieję że tak prestiżowe spotkanie w końcu " odblokuje" zruganych przeze mnie piłkarzy , którzy dadzą z siebie maksa , zagrają dobre zawody w efekcie czego Widzew trafi co najmniej dwa razy do siatki rywala. Liczę w końcu na dobre spotkanie w wykonaniu gospodarzy.