Grupa G - Niemcy, Ghana, USA, Portugalia

[majin33]

No no, Niemcy wam meczu nie ustawily to teraz trzeba na Ghane zrzucic ???? dajcie spokoj Panowie bo czytac sie tego nie da. Idac waszym tokiem myslenia to co 2 mecz ustawiony, Suareza pewnie tez przekupili Kolumbijczycy a Barcelone z LM wyrzucil Pinto bo przeciez jak on mogl przepuscic strzal Dieego z takiej odleglosci ?
NIEMCY TO NIEMCY ! ???? Zapaietajcie sobie, to jest taki kraj, ze oni chca byc we wszystkim najlepsi. Wiem bo mam tam rodzine - mentalnosc 180 stopni inna nic Polacy.

 

[dawczan]

Widziales asyste bramkarza do Ronaldo? Znasz temat klotni o pieniadze ?
Do tego w 2006 roku tez oddali mecz. Kazdy oczywiscie ma swoje zdanie. Ja sam rzadko podchodze tak do tego typu spraw, ale tu jest dla mnie sprawa jasna.

 

[mobilny]

Ten rosyjski bramkarz tez zostal przekupiony w meczu z Korea ?

 

[guernica]

Widziales asyste bramkarza do Ronaldo? Znasz temat klotni o pieniadze ?

Do tego w 2006 roku tez oddali mecz. Kazdy oczywiscie ma swoje zdanie. Ja sam rzadko podchodze tak do tego typu spraw, ale tu jest dla mnie sprawa jasna.

Matko, co za głupoty. Spiskowa teoria dziejów? Wymysł frustrata któremu nie wszedł typ? Chłopino, odstaw bukmacherkę jeśli tak to wszystko przeżywasz.

 

[dawczan]

Matko, co za głupoty. Spiskowa teoria dziejów? Wymysł frustrata któremu nie wszedł typ? Chłopino, odstaw bukmacherkę jeśli tak to wszystko przeżywasz.

Nie przeżywam W porównaniu do Ciebie jestem bardzo spokojny. Żadna spiskowa teoria dziejów. Troszkę poczytałem na temat ustawiania meczów - nie historyjek z księżyca tylko FAKTÓW. 1998 rok Kamerun 2006 rok Ghana na Mistrzostwach Świata i to mi wystarczy. Odsyłam do książki Declana Hilla "Przekręt". Też byłem sceptycznie nastawiony do ustawek podczas takich imprez, ale one się zdarzają. Mafie bukmacherskie są wszędzie - nawet na tak dużych imprezach. odpowiedni ludzie nie maja żadnego problemu, zeby sie dostac do zawodników. Dosłownie żadnego. Sam świetny piłkarz Ghany Appiah przyznał, że nie raz nie dwa i nie trzy dostawali propozycje ustawienia meczów. Oczywiscie nie przyznal sie do wziecia za przegrany mecz. Ale przyznal sie ze wzial kase za wygrany mecz

Ten rosyjski bramkarz tez zostal przekupiony w meczu z Korea ?

Nie. Aczkolwiek sama gra Rosji i wszystkie dośrodkowania przerzucane na drugi koniec pola karnego śmieszne.
https://www.youtube.com/watch?v=wXoqXm7x5fs
hahaha

 

[ilprincipino]

Matko, co za głupoty. Spiskowa teoria dziejów? Wymysł frustrata któremu nie wszedł typ? Chłopino, odstaw bukmacherkę jeśli tak to wszystko przeżywasz.

Jak ktoś nie oglądał poprzednich spotkań Ghany i tego wczorajszego meczu, tylko zna suchy wynik z jakiegoś livescore'a to co on może wiedzieć. Jak dla mnie ten mecz jest podejrzany i to bardzo! Już nie chodzi o sam fakt, że postawiłem na Ghanę, to tylko pieniądzę, ale widać było w grze tej drużyny, że grają na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Przede wszystkim nie było zaangażowania, tej dynamiki i ambicji. Gdzie w meczach z USA i Niemcami zapieprzali aż miło, to wczoraj tak od niechcenia. Jakby rozgrywali jakiś sparing. Prowadzenie piłki. Wcześniej pokazali, że są świetni technicznie, potrafili pograć piłką, wychodzili z pod pressingu, wszystko na jeden kontakt i szybko, a wczoraj? Potykają się o własne nogi, piłka im przeszkadza w grze. Atsu, który w poprzednich grach robił wiatrak z bocznych obrońców USA i Niemiec wczoraj przegrywał każdy pojedynek. Wybierał jakieś proste zwody, bez zaangażowania. Nawet po stracie bramek nie było widać jakiejś wielkiej rozpaczy, "aaa przegraliśmy, no trudno". Powinny być łzy i ogromny żal. Tym bardziej, że trafili na 1:1, a USA straciło gola z Niemcami. Zero jakiejś ambicji. To co zrobił "bramer" to nie skomentuje, bo chłop mógł zrobić wszystko. Przenieść piłkę na poprzeczką, wybić na bok, rzucić się na nią taranując swoich obrońców, no wszystko. Ale nie, on to "zgrał" do CR7. Jeszcze jakoś tak bardzo dziwnie, nawet nie piąstkował. Nie wiadomo też o co dokładnie poszło z Muntarim i Boatengiem, bo nie wierzę w to, że o kasę. Skoro Muntari chodzi sobie po brazylijskich dzielnicach i rozdają kasę biednym to chyba aż tak bardzo mu jej nie brakuje. Po poprzednich grach Ghany i tym co pokazali Portugalczycy byłem pewny, że Afrykanie tutaj wygrają i to dość przekonywująco, jednak stało się inaczej. I kto wie, może wkręcam sobie jakieś fazy, ale oglądałem wszystkie spotkania na tym Mundialu i w tym meczu widziałem najmniejsze zaangażowanie drużyny ze wszystkich ekip podczas turnieju. Nawet Szwajcarzy przegrywając 0:5 z Francuzami grali do końca! Coś mi tu śmierdzi!

 

[dawczan]

Bardzo trafnie kolega wyżej to opisał. Ja tylko dodam, że wcale w procederze nie musi uczestniczyć cała drużyna, a wystarczy 3-4 gości. Np Ayew zapieprzał aż miło. Ale 2-3 jego kolegów z pomocy dosłownie potykało się o własne nogi. O bramkarzu juz nawet nie mówię, bo filmik wyżej pokazuje co zrobił. W ogóle Ci czarni bramkarze to są jakieś patałachy. To samo co zrobił bramkarz Nigerii ze Szkocją...Wrzucił se chop piłkę do bramki jak Janusz Jojko za najlepszych lat.

 

[ilprincipino]

Właśnie miałem to pisać. Bo kilku Ghańczyków typu właśnie Ayew, czy Gyan, Asamoah grało z ambicjami. Widać było wściekłość Ayew na sędziego, gdy nie gwizdnął mu faulu, albo złość Gyana gdy kolega z drużyny wychodząc 3 vs 2 nie podał mu piłki tworząc doskonałą okazję do gola, a oddał strzał z ok 25 metrów. Ale np. taki John Boye, młody gracz, w poprzednich grach walczył na równi z graczami pokroju Dempseya, Mullera, czy Gotze, a wczoraj odwalał takie cyrki, że szok. O Atsu już pisałem. Skoro młodzi chłopcy już na początku kariery bawią się w takie "ustawki" to znak, że futbol idzie w złym kierunku. Moim zdaniem kasa przesłania im sportowe ambicje! Ogólnie jestem zdania, że zarabiają za dużo za przyjemność jaką jest gra w piłkę i palma im odbija. A ludzie zapier... po 10 h w ciężkiej pracy za marne 1400 zł i się z tego cieszą. No ale ktoś mi zaraz napisze: "mogłeś zostać piłkarzem"...

 

[guernica]

Jak ktoś nie oglądał poprzednich spotkań Ghany i tego wczorajszego meczu, tylko zna suchy wynik z jakiegoś livescore'a to co on może wiedzieć. Jak dla mnie ten mecz jest podejrzany i to bardzo! Już nie chodzi o sam fakt, że postawiłem na Ghanę, to tylko pieniądzę, ale widać było w grze tej drużyny, że grają na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Przede wszystkim nie było zaangażowania, tej dynamiki i ambicji. Gdzie w meczach z USA i Niemcami zapieprzali aż miło, to wczoraj tak od niechcenia. Jakby rozgrywali jakiś sparing. Prowadzenie piłki. Wcześniej pokazali, że są świetni technicznie, potrafili pograć piłką, wychodzili z pod pressingu, wszystko na jeden kontakt i szybko, a wczoraj? Potykają się o własne nogi, piłka im przeszkadza w grze. Atsu, który w poprzednich grach robił wiatrak z bocznych obrońców USA i Niemiec wczoraj przegrywał każdy pojedynek. Wybierał jakieś proste zwody, bez zaangażowania. Nawet po stracie bramek nie było widać jakiejś wielkiej rozpaczy, "aaa przegraliśmy, no trudno". Powinny być łzy i ogromny żal. Tym bardziej, że trafili na 1:1, a USA straciło gola z Niemcami. Zero jakiejś ambicji. To co zrobił "bramer" to nie skomentuje, bo chłop mógł zrobić wszystko. Przenieść piłkę na poprzeczką, wybić na bok, rzucić się na nią taranując swoich obrońców, no wszystko. Ale nie, on to "zgrał" do CR7. Jeszcze jakoś tak bardzo dziwnie, nawet nie piąstkował. Nie wiadomo też o co dokładnie poszło z Muntarim i Boatengiem, bo nie wierzę w to, że o kasę. Skoro Muntari chodzi sobie po brazylijskich dzielnicach i rozdają kasę biednym to chyba aż tak bardzo mu jej nie brakuje. Po poprzednich grach Ghany i tym co pokazali Portugalczycy byłem pewny, że Afrykanie tutaj wygrają i to dość przekonywująco, jednak stało się inaczej. I kto wie, może wkręcam sobie jakieś fazy, ale oglądałem wszystkie spotkania na tym Mundialu i w tym meczu widziałem najmniejsze zaangażowanie drużyny ze wszystkich ekip podczas turnieju. Nawet Szwajcarzy przegrywając 0:5 z Francuzami grali do końca! Coś mi tu śmierdzi!

Żal nawet komentować ten Twój wpis.
Pokaż mi drużynę, która rozegrała na tych mistrzostwach trzy dobre mecze.
Brazylia, Holandia, Niemcy, Argentyna i parę innych drużyn - wszytkim im trafiły się kiepskie mecze. Idąc Twoim tokiem rozumowania można wywnioskować, że ten cały makaroniarz, którego nazwisko masz pod swoim nickiem też wziął w łapę. No przecież Włosi mieli wynik dający im awans i nagle jakiś cymbał łapie czerwoną kartkę osłabiając drużynę w takim momencie. Ogarnijcie się i przestańcie śnić. Oczywiście, sport nigdy nie był czysty i tym bardziej teraz nie jest, ale na Boga, jakiś zdrowy rozsądek wprowadźcie do szukania usprawiedliwienia dla przegranych typów. Ghana strzela bramkę na 1:1 żeby potem specjalnie podłożyć się i stracić gola na 1:2? Po co pytam? Przecież 1:1 i tak nie dawał im awansu. No ale wg Waszej teorii, pewnie jakiś dwóch czy trzech kołków z Portugalii wzięło pieniądze za to żeby Ghana awansowała i szukali okazji żeby sprezentować gola Ghanijczykom. Więc bramkarz Ghany ich uprzedził. Pewnie dostał więcej od nich. Te Wasze wywody nie są nawet śmieszne. Są żenujące.

 

[pisiu1990]

Musieli coś strzelić,żeby nie było za dużo podejrzeń. Przecież padł gol-znaczy walka była a że na końcu bramkarz podaje w polu karnym ronaldo piłkę pod nogi to już przypadek i pech. Trzeba być ślepym i naiwnym żeby myśleć,ze to był czysty mecz. Każdy ma swoje zdanie. Nie chodzi o przegrany zakład,ale po takich wydarzeniach odechciewa się obstawiać dalej. Tak jak już koledzy wyżej pisali. W meczu z Niemcami ich gra była 100% inna niż ta wczoraj,gdzie nagle stracili chyba wszystkie umiejętności. Ale ja się nie znam ???? wiem tylko,że ustawki były,są i będą i nie ważne czy to MŚ czy inna impreza na dużą skale. Biznes to biznes.

 

[madangelo]

Fakt jest taki że ten mecz Ghanie nie wyszedł a co było jego przyczyną można tylko poprzypuszczać. Kto oglądał mecz ten widział że strasznie irytująca była nieporadność niektórych zawodników tzn fatalne podania, spowalnianie akacji, zero zaangażowania itd o straconych bramkach nie wspominam. Nie porównuje tego meczu do wcześniejszych bo każdy to oddzielna historia. Tajemnicą jednak nie jest ze ekipy z Afryki nie mogły sie dogadać co do kasy ze swoimi związkami. Szanse na awans były małe. Piłkarze na pewno na biede nie narzekają jednak cały obraz sprawia że jak najbardziej można mieć wątpliwość co do uczciwości tego meczu. Jak było naprawdę? kto wie, może za pare lat wypłynie jakiś kwiatek i będziemy sobie mogli jedynie skomentować: nosz kur***, jeb*** murz*** grałem w tamtym meczu na Ghane" ????