Hiszpanie odczują ten brak napastników. Bo jak inaczej można nazwać brak powołania dla chociażby Negredo kosztem kontuzjowanego Costy który nie będzie w pełni zdrów w Brazylii... Torres wczoraj pokazał jak potrafi marnować sytuacje i nie jestem do niego przekonany. Całą ligę miał w kratkę, skończył ją z 5 bramkami na koncie. To coś powinno znaczyć... Zostaje Pedro i Villa. Zobaczymy czy to wystarczy. Spójrzcie na ostatnie mecze Hiszpanii. Mają ewidentny problem ze strzelaniem bramek. Nie strzelają więcej niż dwie na mecz.
Boliwia - 2
RPA - 0 (przegrana)
Gwinea Równikowa - 2
Gruzja - 2
Białoruś - 2
Finlandia - 2
Pomijam wygraną 1:0 z Włochami, porażkę z gospodarzami MŚ 3:0, 0:0 w Pucharze Konfederacji z Włochami.
Natrafią na ofensywną ekipę która będzie chciała strzelać bramki i pożegnają się z turniejem. Nie ma mowy o tym że go wygrają. Nie, będąc w takiej formie. Trzeba być realistą. Takie jest moje zdanie.