Argentyna - Mimo iż w ekipie Maradony zabrakło kilku świetnych graczy, chodzi mi głównie o
Zanettiego, Cambiasso czy Banege, to jednak skład nadal jest naprawdę silny. Szczególnie jeśli chodzi o siłę ofensywną:
Messi, Tevez, Di Maria, Aguero, Lavezzi czy Higuain. Siła ognia rzeczywiście piekielna. Trochę gorzej prezentuje się defensywa, choć
Samuel czy Demichelis na swoim fachu też się znają.
Argentyna wygra grupę, ponieważ nie ma tu ekipy, która mogłaby im zagrozić. W dalszej fazie rozpocznie się prawdziwy sprawdzian dla ekipy Diego.
Grecja - Długo myślałem kto obok Argentyny awansuje z tej grupy i po długim namyśle zdecydowałem się na
Greków. Mimo, że w sparingach grają słabiutko, przegrywając mecz za meczem, to jednak nie można ich lekceważyć. Chyba wszyscy pamiętają ich
triumf w EURO 2004, gdzie taktycznie w słabym i brzydkim dla oka stylu zwyciężyli ten turniej. Kto wie, czy
Rehaggel znów nie szykuje nam jakiejś niespodzianki taktycznej. Wykonawców ma na wysokim poziomie, bo czy to
Gekas, Salpingidis, Katsouranis czy reszta to piłkarze europejskiego poziomu, którzy posiadają niesamowite doświadczenie i dlatego właśnie ich widzę w następnej fazie.
Korea Południowa - Myślę, że piłkarze z Azji są jedynymi, którzy w tej grupie mogą zagrozić
Grekom i Argentynie. Długo zastanawiałem się nad ich szansami na awans, jednak wybrałem Grecję, choć wciąż mam mieszane uczucia.
Koreańczycy w sparingach grają dosyć dobrze, być może nie posiadają większych gwiazd, po za
Parkiem z Man U. Dlatego siłą ekipy jest kolektyw.
90% kadry to zawodnicy z ligi koreańskiej czy japońskiej, także większych nazwisk tu nie będzie. Koreańczycy jak zwykle świetni kondycyjnie, waleczni, wybiegani mogą sprawić tu niespodziankę.
Nigeria - najsłabsza ekipa w grupie. To co pokazali na
PNA to była naprawdę słabizna. Ogólnie ten ostatni PNA wypadł dość słabo, nikt tam się nie wyróżnił. Afrykański zespół mimo iż w składzie posiada kilku światnych graczy:
Martins, Uche, Yakubu to jednak szans na awans nie mają żadnych. Przede wszystkim nie potrafią bronić, co jest mankamentem afrykańskim ekip. W ataku także szału jakoś nie ma. Nie zdziwię się, gdy nie zdobędą tutaj punktu.
1. Argentyna
2. Grecja
3. Korea Południowa
4. Nigeria