Po braku szacunku i nastawieniu, z jakim odnosisz się do Maradony wnioskuję, że jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem.
Ja nie jestem specjalistą tylko zwykłym kibicem (m. in. Argentyny), ale kilka moich uwag na szybko do tego co napisałeś:
1. Maradona nie jest głupolem ani pajacem, a na pewno nie jest bardziej głupi niż większość piłkarzy obecnych i byłych, chociaż na pewno jest kilku mądrzejszych.
2. Czy jest dobrym trenerem? Jeśli
Argentyna zdobędzie mistrzostwo świata (co jest moim zdaniem dość prawdopodobne) albo dotrze do finału pewnie okaże się, że jednak jest wybitnym, nawet jeśli on będzie cały czas spał a drużyna zagra sama. Trener jest ważny, ale po pierwsze "z gówna bata nie ukręcisz", a po drugie wielu "słabych" trenerów osiągało sukcesy z wybitnymi drużynami, więc tutaj nie zabierałbym głosu.
3. Nie takie "wunderteamy" jak
Argentyna nie wychodziły z eliminacji, wychodziły ledwo-ledwo albo odpadały po fazie grupowej. Poza tym
eliminacje w Pd. Am. mają swój specyficzny charakter związany np. z tym, że większość reprezentantów np. Argentyny i Brazylii gra w Europie i
eliminacje przechodzi się minimalnym kosztem, w stylu "byle do przodu" (oprócz meczów prestiżowych takich jak z Brazylią).
4. Dlaczego Aguero? Może dlatego, że dyma córkę, a może nie tylko dlatego. Może dlatego, że gra w Atletico, "małym" klubiku który zdobył puchar, tak jak Maradona grał w "małym" klubiku, który zdobył puchar (co prawda później). Może dlatego, że Maradona jest przesądny. Może dlatego, że trudniej być "wielkim" piłkarzem w "małym" klubie, niż w "dużym". A może dlatego, że na mundialach często gwiazdami są nie "wielcy", lecz tacy jak on właśnie. Poza tym osobiście uważam, że Aguero w kadrze a nawet w pierwszym składzie nie wyklucza tego, że boski Diego wie, że Messi i Milito (choć nie tylko) "robią różnicę" i oni tą różnicę zrobią, jeśli będzie potrzeba. Bo jednak uważam, że boski Diego głupolem nie jest.
5. Nie wiesz, dlaczego "boski" Diego?... Dlatego uważam, że jesteś bardzo młody. Wstukaj w google "Mano de Dios" a doznasz iluminacji...
6. Co Diego zrobił? Czym się zasłużył? Kiedyś nie było komputerów i internetu, ale dzisiejsza wspaniała technika daje Ci możliwość wstukania w wyszukiwarce na youtube skromnej frazy "Maradona" i spędzenia kilku(dziesięciu) minut, które dadzą odpowiedzi na te pytania...
7. Legendarny drybling - uważasz zapewne, że drybling od połowy boiska zakończony bramką na mundialu w meczu Argentyny z Anglią to to samo, co przedryblować zawodników Zjednoczonych Kozia Wólka. Aha, no i Anglicy "usuwali mu się z drogi" Argentyńczykowi w tym meczu... zapewne był to wtedy w 1986 roku mecz przyjaźni, ale wpisz proszę w google "wojna o falklandy-malwiny 1982"
8. Przyjemnie patrzy się na Messiego, nowe cudowne dziecko Argentyny, ale na razie on co najwyżej dorównuje "boskiemu Diego", ale może po tym mundialu się to zmieni... może przedrybluje Anglików już od swojego pola karnego
To tyle na szybko, myślę, że historia jest zbyt obszerna i skomplikowana, by dało się wszystko wytłumaczyć od razu... ale być może lepsi specjaliści i eksperci ode mnie wypowiedzą się w tej kwestii.
Nie piszę tego aby się teraz wykłócać czy tym bardziej wyśmiewać... Myślę tylko, że trzeba brać pod uwagę także historię i inne kwestie które wymieniłem powyżej. Fakt, dziś Maradona wygląda trochę jak polski menel spod budki z piwem, może nie wzbudza już takiego szacunku jak kiedyś, ale nie każdy piłkarz jest Maradoną i nie każdy ma tatuaż "Che", co też dobrze o nim świadczy...
Żeby nie było, że post nie na temat - uważam, że
Argentyna spokojnie pierwsze miejsce w grupie, a potem
Grecja lub Nigeria (Nigeria jeśli sędziowie będą nieuczciwie faworyzować Afrykę), na końcu zaś Korea.
Pozdrawiam serdecznie i życzę pozytywnych emocji i niezapomnianych wrażeń, o których świat będzie pamiętał, jak o boskim Diego z mundialu w Meksyku...