Chciałbym Was zaprosić na małe paryskie szaleństwo!
Pavlyuchenkova 2,0 Bet365 krecz i Bertens w III rundzie z Soler-Espinozą ???? Gdzie te czasy Henin, Clijsters czy Dementievej, gdzie takich dziwnych akcji nie było...
Nastia zmierzy się z Kiki Bertens. Kompletnie nie rozumiem kursów na to spotkanie. To jest Wielki Szlem, tu z reguły wygrywa doświadczenie i zawodniczki uznane. Oczywiście zdarzają się akcenty i przebłyski młodości, ale na pewno do wielkich rewelacji Bertens nie należy. Rozumiem, gdybyśmy rozmawiali o Muguruzie, Bouchard, Tomljanovic albo Garcii, ale nie o Holenderce.
Holenderka, mimo że gra już dłuższy czas, to jeszcze nigdy w karierze nie wygrała z taką zawodniczką jak Rosjanka. Juz nie wspominając o III rundzie w Wielkim Szlemie! Rosjanka była tu nawet w ćwierćfinale i byla o krok półfinału, gdy grała ze Schiavone w 2010 roku.
Rosjanka na kortach ziemnych w tym roku przegrywała tylko z uznanymi firmami jak Sharapova. Ten mecz można porównać do piłkarskiego starcia w
LM Steaua Bukareszt z Valencią. Co z tego, że Holenderka wygrywa w ITFach skoro świat wielkiego Szlema to inna bajka i zupełnie inny poziom rozgrywkowy?
Zatem kurs 2,0 na bardziej doświadczoną, lepszą i śmiem twierdzić w wyższej formie zawodniczkę biorę w ciemno.
Flipkens 1,53 Bet365 4-3 40-0 i ... Eurosport2 zaczyna pokazywać kolejne wygrane piłki Izraelki... Jak tu nie wierzyć w przeznaczenie?
Bardzo podobna sytuacja do poprzedniego meczu. Spotykają się obeznana w Wielkoszlemowym Świecie Belgijka z krążącą po itfowskiej rzeczywistosci Julią Glushko.
Obie w słabej formie, ale to Belgijka ma za sobą bagaż wielkoszlemowych starć (półfinał Wimbledonu 2013). Glushko w przeciwienstwie do Bertens nawet w ITFach czy małych turniejach
WTA nie radzi sobie z o wiele gorszymi niz Flipkens.
Brakuje mi w grze izraelki zęba, zaciętości i argumentów czysto tenisowych. Wygrała poprzedni mecz dzięki skurczom Donny Vekic w poprzedniej rundzie.
Belgijka to co najmniej 1 poziom rozgrywkowy wyżej i w niej upatruję uczestniczkę III rundy, zwlaszcza ze drabinka się tak otworzyla ze nawet przy tej formie Belgijka moze marzyc o QF.
Cirstea 1,36 Bet365 jeden mecz nawet ślepa kura by trafiła...
Sori uciekla spod topora w pierwszej rundzie z Wozniak by teraz spotkac sie z Brazylijką Pereirą. Brazylijkę porównałbym do izraelki. Podobnie jak Julia nie ma armat by meldować sie w III rundzie Wielkiego Szlema.
Wygrala co prawda z Soraną 2 miesiące temu, ale w zupełnie innej imprezie, o randze 1000 razy mniej istotnej.
Podsumowując w każdym z 3 meczów widzę zwycięstwa bardziej doświadczonych, obeznanych w tenisowym światku zawodniczek, dla których III runda WS jest chlebem powszednim, a nie źyciowym sukcesem.
Wystarczy, że mamy Townsend z 20kg nadwagą w III rundzie. Pereira, Bertens czy Glushko w III rundzie? Dla mnie to brzmi jak science-fiction. Jesli mialoby do tego dojsc to bardzo zle swiadczyloby o kobiecym tenisie. Wiec moje faworytki grają w imię i na czesc kobiecego tenisa (oczywiscie z przymruzeniem oka).