Po kłopotach we wcześniejszych sesjach, najszybszym kierowcą trzeciego treningu okazał się Mark Webber (RBR). Australijczyk osiągając czas 1:33,542 wyprzedził nieznacznie Lewisa Hamiltona (McLaren) oraz swojego kolegę z zespołu – Sebastiana Vettela. Robert Kubica (Renault) zakończył sesję na 10 pozycji z sekundą straty do czołówki.
Przez pierwszych dziesięć minut aktywność kierowców była niewielka, bowiem wykonali oni jedynie po okrążeniu instalacyjnym i powrócili do garaży. Jako pierwszy na pomiarowe okrążenie wyruszył Pedro de la Rosa (Sauber) i wykręcił czas 1:36,891. Poprawienie tego czasu nie stanowiło jednak przeszkody dla Webbera, który był bardzo aktywny od samego początku.
Na torze zaczęło pojawiać się coraz więcej bolidów, a na pierwszej pozycji zmieniali się kolejni kierowcy – Vettel, Alonso i Hamilton, który był najszybszym kierowcą na półmetku sesji. W tym czasie pojawiły się ostrzeżenia o możliwych opadach deszczu, a kierowcy zaczęli zjeżdżać do boksów. Postoje były jednak krótkie i część zespołów zdecydowała się na założenie do swoich bolidów opon z miękkiej mieszanki. Opony te bardzo dobrze wykorzystał Lewis Hamilton, schodząc jako pierwszy z czasem poniżej 1 minuty i 34 sekund (1:33,559).
Po wykonaniu szybkich przejazdów przez kierowców na torze ruch stawał się coraz mniejszy. Problemy miał w tym czasie Witalij Pietrow (Renault), który stracił przyczepność i wypadł z szybkiego zakrętu nr 6. Na szczęście dla Rosjanina pobocze było dość szerokie i zdołał on kontynuować jazdę. Ostatnia fala wyjazdów na tor rozpoczęła się na pięć minut przed końcem sesji. Znów zrobiło się tłoczno i do będącego wciąż na prowadzeniu Hamiltona zaczęli zbliżać się kolejni kierowcy. Ostatecznie tylko jednemu z nich – Webberowi udało się poprawić czas Anglika, zaledwie o 0,017s. W czołówce plasowali się również kierowcy Ferrari i Mercedesa, którzy tracili do lidera mniej niż sekundę.
Warto wspomnieć również o drobnych problemach Sebastiana Vettela. Od jego bolidu odkleił się dziś kawałek taśmy teflonowej i zawisł na elementach przedniego lewego zawieszenia. Zaniepokoiło to zespół, ponieważ nie było wiadomo do końca skąd on odpadł. Nie był to jednak poważny kłopot i nie został on również wynaleziony przez Adriana Neweya. Drobne przygody miał jeszcze tylko Jamie Alguersuari (STR), który wykonał efektowny poślizg.
Zespoły ze środka stawki toczyły dzisiaj bardzo wyrównany bój, z którego zwycięsko wyszedł Rubens Barrichello (Williams), plasując się na 9 pozycji. Natomiast coraz bardziej zaczyna odstawać zespół Sauber, którego kierowcy są w tej chwili gdzieś między zespołami środka stawki, a nowymi ekipami, a te z kolei po raz kolejny pokazały, że ich bolidy są coraz bardziej niezawodne. Wśród nich najszybszy był dziś Timo Glock (Virgin), który miał mniej niż 4 sekundy straty do najszybszego kierowcy.
Mark Webber (Red Bull) wywalczył pole position do wyścigu o Grand Prix Malezji, prezentując niebywałe tempo podczas bardzo mokrej, ostatniej części kwalifikacji na torze Sepang. Australijczyk pokonał aż o ponad sekundę Nico Rosberga (Mercedes) i zespołowego kolegę Sebastiana Vettela.
Bardzo dobrze spisali się także Adrian Sutil (Force India) i debiutant Nico Hulkenberg (Williams), kwalifikując się na miejscach 4 i 5. Robert Kubica (Renault) w pierwszych dwóch częściach kwalifikacji był jednym z najszybszych kierowców, a więc szósta pozycja startowa może wydawać się nieco rozczarowująca, ale tak czy inaczej daje szansę na kolejny dobry występ w wyścigu.
Tymczasem zespoły McLaren i Ferrari zaryzykowały czekanie na poprawę warunków w Q1, która nigdy nie nastąpiła i udział w kwalifikacjach zakończyły już na pierwszej sesji. Jenson Button zdołał co prawda jako jedyny uplasować się w pierwszej siedemnastce, ale zakończył jazdę na środku żwirowiska i to oznaczało, że nie będzie już mógł przystąpić do Q2. Kłopoty dwóch czołowych zespołów oznaczały, że pojawiła się szansa dla nowych ekip i doskonale wykorzystali ją Heikki Kovalainen (Lotus) i Timo Glock (Virgin), wchodząc po raz pierwszy do Q2, gdzie zajęli miejsca 15 i 16.
<table cellpadding="0" cellspacing="0" width="568"><tbody><tr><td class="pastyt2zaokrlg" width="19">
</td><td class="tlopanelu" align="center" height="22">Q1 </td><td class="pastyt2zaokrpd" width="19">
</td></tr></tbody></table>
Prognozy się sprawdziły. Około 10 minut przed rozpoczęciem kwalifikacji zaczęło padać i tor momentalnie stał się mokry, aczkolwiek nie w całości. Na początku sesji na tor wyjechało sporo kierowców, jednak spośród przedstawicieli McLarena, Ferrari, RBR i Mercedesa uczynił to przed upływem 7 minut jedynie Sebastian Vettel.
Warunki panujące na torze sprawiały kierowcom spore problemy. Jako pierwsi przekonali się o tym Witalij Pietrow, który wykręcił bączka w 2 zakręcie oraz Buemi, który wypadł na pobocze przy ostatnim zakręcie. Z pewnością Lewisowi Hamiltonowi nie pomógł obrót w ostatnim zakręcie, a Fernando Alonso nie ułatwiły poprawy rezultatu widowiskowe obroty, które wykonał przy wyjściu na przeciwległą prostą będąc na szybkim okrążeniu.
Deszcz pojawiał się falami, a tor stawał się coraz bardziej mokry, zwłaszcza w ostatnim sektorze. Po upływie 10 minut najszybszy był Robert Kubica z czasem 1:46,283. Chwilę później w 6 zakręcie wypadł Bruno Senna, który utknął w żwirowej pułapce i był to dla niego koniec jazdy. Kilka minut później w tym samym zakręcie wypadli Jenson Button, który również utknął oraz Pietrow, któremu udało się wydostać ze żwiru.
Na 5 minut przed końcem kierowcy nadal próbowali szczęścia, by dostać się do Q2, a w strefie spadkowej znajdowali się: Trulli, Massa, Alonso, Chandhok, Senna, Hamilton oraz di Grassi. Taki stan rzeczy pozostał już końca. Do Q2 nie mógł wystartować również Jenson Button, który nie dotarł do boksów. Bardzo dobrze spisali się przedstawiciele nowych zespołów – Glock i Kovalainen, którzy awansowali do Q2.
<table cellpadding="0" cellspacing="0" width="568"><tbody><tr><td class="pastyt2zaokrlg" width="19">
</td><td class="tlopanelu" align="center" height="22">Q2 </td><td class="pastyt2zaokrpd" width="19">
</td></tr></tbody></table>
Na początku drugiego bloku kwalifikacji deszcz przestał padać. Kierowcy powracając na tor wybierali różne mieszanki opon, jednak obie spisywały się porównywalnie. Po raz kolejny bardzo dobrze od samego początku prezentowali się kierowcy Renault, a na półmetku prowadził Pietrow z czasem 1:48,643.
Sucha linia powstawała na torze bardzo szybko, gdy deszcz nie padał. W dobrej sytuacji znaleźli się w tym momencie kierowcy jadący na oponach przejściowych. Na cztery minuty przed końcem na prowadzenie wysunął się Kubica, poprawiając nieznacznie czas Vettela. Niemiec jednak nie odpuścił i już na następnym okrążeniu po raz kolejny wyszedł na prowadzenie z czasem 1:46,828.
Na 3 minuty przed końcem w strefie spadkowej znajdowali się: de la Rosa, Webber, Buemi, Alguersuari, Glock, Kovalainen oraz Button. W tym czasie deszcz znów zaczął padać, jednak Webberowi udało się poprawić czas i awansować do Q3. Australijczyk wypchnął z dziesiątki Pietrowa. Pozostali kierowcy ze strefy spadkowej nie zdołali się poprawić.
<table cellpadding="0" cellspacing="0" width="568"><tbody><tr><td class="pastyt2zaokrlg" width="19">
</td><td class="tlopanelu" align="center" height="22">Q3 </td><td class="pastyt2zaokrpd" width="19">
</td></tr></tbody></table>
Tuż przed rozpoczęciem Q3 znów zaczęło padać. Kierowcy co prawda wyjechali na tor zgodnie z planem, jednak opady nie słabły i okazały się na tyle intensywne, że na 7 minut i 17 sekund przed końcem sesja została przerwana na czas nieokreślony, zanim ktokolwiek ustanowił czas.
Kwalifikacje wznowiono o godzinie 17:10 czasu malezyjskiego. Deszcz w tym momencie nie padał, jednak na torze zalegały spore kałuże. Wszyscy kierowcy pojawili się od razu na torze, a po wykonaniu pierwszych okrążeń na prowadzeniu był Sutil, który wyprzedzał Kubicę i Hulkenberga.
Po chwili na pierwsze miejsce wysunął się Mark Webber, który nie oddał go już do końca, sukcesywnie poprawiając swe rezultaty. Co ciekawe Australijczyk jechał na oponach przejściowych, co najwyraźniej było optymalnym wyborem, gdyż jego rezultat był lepszy od rezultatu drugiego Nico Rosberga o ok. 1,3s. W końcówce na trzecie miejsce awansował Sebastian Vettel.
Za Niemcem uplasowali się kierowcy, którzy dyktowali tempo na początku trzeciego bloku – Sutil, Hulkenberg oraz Kubica. Po wczorajszych trudnościach były to z pewnością bardzo udane kwalifikacje dla Williamsa, ponieważ drugi z kierowców tego zespołu – Rubens Barrichello uplasował się na 7 pozycji. Dziesiątkę uzupełnili Schumacher, Kobayashi oraz Liuzzi.
www.f1wm.pl