Jenson Button był najszybszym kierowcą podczas pierwszej sesji treningowej na Circuit Gilles Villeneuve w Montrealu. Brytyjczyk uzyskał czas 1:18,127, pokonując o 0,158 sekundy Michaela Schumachera. Na miejscach 3 i 4 uplasowali się pozostali kierowcy McLarena i Mercedesa – Lewis Hamilton oraz Nico Rosberg, a tuż za nimi znaleźli się najszybsi kierowcy Red Bulla i Renault – Sebastian Vettel oraz
Robert Kubica. Polak przez pewien czas był trzeci, ale pod koniec sesji nie starał się poprawić czasu i spadł na szóste miejsce.
Po okrążeniach instalacyjnych – w przypadku wielu kierowców dwóch lub więcej – i sprawdzeniu bolidów jako pierwszy do próby ustanowienia czasy przystąpił Nico Rosberg, a przynajmniej tak się na początku wydawało, jednak Niemiec najwyraźniej przeprowadzał testy aerodynamiczne, jadąc ze stałą prędkością w kilku miejscach toru, by ostatecznie wrócić do boksów. Timo Glock w dwudziestej minucie kończył już piąte okrążenie instalacyjne, ale podobnie jak Rosberg także nie miał ustanowionego czasu.
W końcu pełne okrążenie z dużą prędkością przejechał po upływie trzydziestu minut od rozpoczęcia sesji Kamui Kobayashi, wykręcając 1:28,723. Japończyk poprawił się następnie na 1:27,536, ale po chwili szybciej od niego pojechał Jaime Alguersuari, uzyskując czas 1:25,265. Przed ostatnim zakrętem przez pewien czas pokazywana była flaga w żółto-czerwone pasy z powodu niewielkiej ilości oleju na torze, ale wkrótce znikła i kierowcy zaczęli znacznie poprawiać czasy. Po 37 minutach Kobayashi legitymował się czasem 1:22,581, mając niespełna pół sekundy przewagi nad Alguersuarim. Nadal na torze nie było śladu kierowców z czołówki, którzy czekali cierpliwie, aż nowe zespoły i te ze środki stawki oczyszczą i nagumują trochę tor.
W połowie sesji na czele tabeli czasowej znajdował się Nico Hulkenberg (1:21,107), mając 0,2 sekundy przewagi nad Kobayashim. W chwilę później wyraźnie szybciej od Niemca pojechał jego kolega z zespołu Williams – Rubens Barrichello, wykręcając 1:20,276. Warunki na torze wciąż były dalekie od ideału, a w dodatku na obiektywach kamer pojawiały się krople deszcze, ale nie zanosiło się na to, aby się miało bardziej rozpadać. Kierowców nie cieszył również z pewnością fakt, że po torze znowu zaczęły harcować świstaki (lub świszcze), ale na szczęście żadna ze stron nie poniosła jak dotychczas strat z tego powodu...
Wkrótce czasy okrążeń zaczęli w końcu ustanawiać kierowcy z czołówki i po 51 minutach na szczycie tabeli znajdowali się kierowcy McLarena – Jenson Button i Lewis Hamilton. Trzeci był Michael Schumacher, który o mały włos nie wpadł w nawrocie na Witalija Pietrowa, a czwarty był Felipe Massa. Schumacher poprawił się na kolejnym okrążeniu na 1:19,173 i był przez chwilę pierwszy, zanim kierowcy McLarena zeszli poniżej jednej minuty i 19 sekundy, wracając na szczyt tabeli. Przed Schumacherem znalazł się także Rosberg, a za – Fernando Alonso.
Robert Kubica na 35 minut przed końcem sesji nie miał jeszcze ustanowionego czasu, ale był już na torze i na swoim pierwszym kółku pomiarowym wykręcił 1:19,996, plasując się na ósmej pozycji.
Button swój przejazd ukończył z najlepszym czasem 1:18,127, mając 0,225 sekundy przewagi nad Hamiltonem. Na trzecie miejsce wskoczył tymczasem Alonso (1:18,885), których chwilę później zwiedzał pobocze w przedostatniej szykanie (podobna przygoda przytrafiła się też wielu innym kierowcom).
Kubica na jednym ze swoich kolejnych okrążeń wykręcił 1:19,553 i przesunął się na szóste miejsce, ale jego strata do Buttona wciąż była znaczna (1,4s). Niemniej Polak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i po godzinie od rozpoczęcia sesji awansował na czwarte miejsce z czasem 1:18,984. W 66 minucie na torze zatrzymał się Lucas di Grassi na poboczu za zakrętem nr 7 z powodu bliżej nieokreślonych problemów i to był dla niego koniec jazdy w tej sesji, w której w ogóle nie ustanowił czasu.
Kubica wciąż kontynuował swój długi przejazd i zdołał awansować już na trzecie miejsce, zmniejszając swoją stratę do Buttona do niewiele ponad pół sekundy. Tymczasem niemal całkiem niewidoczni byli jak dotychczas w tej sesji kierowcy Red Bulla: Sebastian Vettel zajmował ósme miejsce z czasem 1:19,317, a Mark Webber zamykał pierwszą dziesiątkę, tracąc do zespołowego kolegi blisko 0,3 sekundy. Na 18 minut przed końcem sesji Schumacher zrzucił Kubicę z trzeciego miejsca, wykręcając 1:18,575. Niemiec poprawił się następnie na 1:18,285 i rozdzielił kierowców McLarena, którzy dotychczas zajmowali dwa czołowe miejsce. Massa, zajmujący w końcu sesji dwunaste miejsce, skarżył się w międzyczasie na duże zużycie opon przez radio i jego inżynier Rob Smedley potwierdził, że tylne opony kiepsko wyglądają.
W ostatnich minutach sesji Barrichello zatrzymał się w wyjeździe z alei serwisowej i mechanicy Williamsa musieli cofnąć jego bolid do garażu. Brazylijczyk nie zdążył już powrócić na tor przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Jednymi z nielicznych kierowców, którzy poprawili w końcówce sesji swoje czasy byli Rosberg i Vettel, awansując na miejsca 4 i 5 (Vettel przejechał bardzo blisko band w dwóch miejscach toru, ale uniknął uszkodzenia bolidu).
Sebastian Vettel (Red Bull) i Fernando Alonso (Ferrari) okazali się jedynymi kierowcami, którzy uzyskali dzisiaj czasy poniżej jednej minuty i 17 sekund. Vettel wykręcił 1:16,877, pokonując dwukrotnego mistrza świata o 0,086 sekundy. Trzeci czas uzyskał Nico Rosberg (Mercedes), a przed najszybszym z kierowców McLarena – Lewisem Hamilton znalazł się także Adrian Sutil (Force India), jako że stajnia z Woking miała najwyraźniej problemy z bardziej miękkimi oponami.
Robert Kubica dzisiejsze treningi ukończył na ósmej pozycji.
W drugiej sesji jako pierwsi na tor wyjechali kierowcy Red Bulla – Mark Webber i Sebastian Vettel, którzy wykonali jednak tylko okrążenia instalacyjne. Okrążenia pomiarowe przejechali natomiast Nico Hulkenberg, Witalij Pietrow i Kamui Kobayashi. Po kilku okrążeniach najszybszy był Pietrow z czasem 1:19,156, mając ponad pół sekundy przewagi nad Hulkenbergiem.
W dziewiątej minucie na czele klasyfikacji znalazł się drugi kierowca Renault –
Robert Kubica z czasem 1:18,672, ale już po chwili przed Polakiem znaleźli się obydwaj kierowcy McLarena – Lewis Hamilton (1:17,522) i Jenson Button, a następnie najlepszym czasem sesji popisał się Nico Rosberg, wykręcając 1:17,277. Ponadto szybciej od Kubicy pojechali Michael Schumacher, Vitantonio Liuzzi, Adrian Sutil i Felipe Massa, tak więc Robert spadł na ósme miejsce.
W 25 minucie Vettel wykręcił 1:17,329, przejeżdżając bardzo blisko „ściany mistrzów” w ostatniej szykanie i wskoczył na drugie miejsce. Do czołówki awansował także Webber, plasując się na czwartej pozycji z czasem 1:17,600. W 34 minucie Rosberg umocnił się na pierwszej pozycji, powiększając swoją przewagę nad Vettelem do 0,178 sekundy. Czasu okrążenia nie miał w tym momencie jeszcze tylko Jarno Trulli, który już w pierwszej sesji treningowej miał problemy z bolidem i jak widać zespół Lotus do tego momentu nie zdołał ich rozwiązać.
W 50 minucie Vettel kontynuował swój pojedynek z Rosbergiem i wykręcił 1:17,194, tak więc jego strata do kierowcy Mercedesa zmalała do 0,043 sekundy. Na trzecie miejsce awansował w międzyczasie Fernando Alonso po uzyskaniu czasu 1:17,518.
Kubica, który był w tym momencie jedenasty, bardzo narzekał przez radio na problemy z rozgrzewaniem opon w niezbyt ciepłych warunkach w Montrealu, przez co na pierwszym okrążeniu pomiarowym przejazdu nie mógł atakować zakrętów tak, jakby tego chciał. Na początku drugiej połowy sesji kierowcy z czołowych zespołów zaczęli wyjeżdżać na tor na bardziej miękkich oponach. Rosberg musiał jednak anulować swoje pierwsze szybkie kółko na supermiękkich oponach z powodu natrafienia na wolniejsze samochody, a na kolejnym wrócił do boksów. Opcjonalne opony nie przyniosły także poprawy czasu Hamiltona.
Następnym chętnym do wypróbowania opon z zielonym paskiem był Vettel. Niemiec zdołał awansować na pierwsze miejsce, ale pojechał tylko minimalnie szybciej, niż Rosberg na twardszych oponach. Na kolejnym kółku kierowca Red Bulla pojechał już jednak wyraźnie szybciej, przełamując jako pierwszy barierę jednej minuty i 17 sekund (1:16,877). W 60 minucie Massa wykręcił 1:17,439 i awansował na trzecie miejsce, a po chwili szybciej od niego pojechał Webber (1:17,304). Następnie supermiękkie opony umożliwiły awans także Alonso, który znalazł się na drugiej pozycji z czasem 1:16,963. Strata Hiszpana do Vettela wyniosła mniej niż 0,1 sekundy. Z kolei
Kubica na supermiękkich oponach wykręcił 1:17,529 i znalazł się na ósmej pozycji (0,652 sekundy straty do Vettela).
Na niewiele ponad kwadrans przed końcem sesji na torze w końcu pojawił się Trulli. Włoch na pierwszym okrążeniu pomiarowym uzyskał czas 1:21,409 i uplasował się na 22 pozycji, a swój przejazd ukończył z czasem 1:21,346, ale nadal był szybszy tylko od obydwu kierowców Virgin. W czołówce nie nastąpiły już żadne zmiany do końca sesji i na pierwszych dwóch pozycjach pozostali Vettel oraz Alonso.