snajper
Forum VIP
Kierowcy McLarena – Lewis Hamilton i Jenson Button okazali się najszybsi podczas pierwszej sesji treningowej na Circuit de Catalunya, przy czym rozdzieliła ich różnica aż ponad pół sekundy. Trzeci czas w mocno zmodyfikowanym Mercedesie W01 uzyskał Michael Schumacher, tracąc zaledwie 0,044 sekundy do Buttona. To zaledwie czwarty przypadek w tym sezonie, kiedy w obrębie jednej sesji siedmiokrotny mistrz świata pojechał szybciej od zespołowego kolegi Nico Rosberga. Robert Kubica uzyskał siódmy czas, plasując się właśnie tuż za Rosbergiem.
Początek sesji potwierdził, że Christian Klien otrzymał w ostatnim momencie superlicencję, zatem mógł poprowadzić bolid HRT należący zwykle do Karuna Chandhoka. Poranny trening rozpoczął się tradycyjnie od okrążeń instalacyjnych, które wszyscy kierowcy wykonali na przestrzeni pierwszych dziesięciu minut. Vitantonio Liuzzi, Jaime Alguersuari, Mark Webber, Sebastian Vettel i Nico Rosberg przejechali po dwa zapoznawcze kółka.
Rosberg jako pierwszy powrócił na tor, aby najwyraźniej przeprowadzić jakąś próbę aerodynamiczną na prostej startowej – być może sprawdzając wydajność radykalnego górnego wlotu powietrza w Mercedesie W01. Niemiec wyjechał bardzo powoli z ostatniego zakrętu, po czym zaczął się rozpędzać na prostej, by pod koniec okrążenia powrócić do alei serwisowej bez ustanowienia czasu. Jako pierwszy uczynił to Timo Glock w 18 minucie, wykręcając 1:34,777 za kierownicą mocno zmodyfikowanego bolidu Virgin, który jest teraz wyposażony w pokrywą silnika z płetwą rekina. Całość nie była chyba jednak jeszcze do końca dopracowana, bowiem podczas przejazdu Niemca z samochodu odpadł jakiś element aerodynamiczny.
W międzyczasie na torze pojawił się pierwszy kierowca z czołowego zespołu, a był nim Felipe Massa z Ferrari, który na swoim pierwszym przejeździe uzyskał najlepszy czas 1:23,386. Czas okrążenia miał już także ustanowiony Klien, który zaczął od 1:38,x, a po kilku kółkach legitymował się wynikiem 1:30,383. Po trzydziestu minutach sesji czasy miało ustanowione ośmiu kierowców, a na szczycie tabeli czasowej nadal znajdował się Massa. Tymczasem Klien zszedł poniżej pięciu sekund straty do najszybszego kierowcy, wykręcając na koniec swojego przejazdu 1:28,234. W końcu w 35 minucie nastąpiła zmiana na pierwszej pozycji, na którą awansował Kamui Kobayashi, uzyskując czas 1:23,190. W chwilę później mogliśmy się dowiedzieć z przekazu radiowego, że Heikki Kovalainen ma problemy z układem napędowym w swoim Lotusie.
Kobayashi swój przejazd ukończył z czasem 1:22,492, ale długo nie cieszył się z pierwszej pozycji, bowiem Sebastian Vettel wykręcił 1:22,422. Robert Kubica na swoim pierwszym okrążeniu pomiarowym wykonanym dzisiejszego dnia wykręcił tymczasem 1:24,262, co dało mu ósme miejsce. W czołówce klasyfikacji następowały dalsze zmiany i w połowie sesji w posiadaniu najlepszego czasu znajdował się Mark Webber (1:22,011). Kubica przesunął się po dwóch kolejnych okrążeniach na szóste miejsce, poprawiając się na 1:23,146. Polak swój przejazd zakończył z czasem 1:22,202, ale nadal był szósty. Na czele tabeli czasowej pojawili się tymczasem Jenson Button i Michael Schumacher, obaj uzyskując czasy poniżej jednej minuty i 22 sekund (odpowiednio 1:21,672 i 1:21,716). Po chwili jeszcze szybciej pojechał Lewis Hamilton, ustawiając poprzeczkę na 1:21,134.
Tuż przed upływem godziny bez czasu był tylko Pedro de la Rosa, w którego bolidzie nastąpiła awaria skrzyni biegów i nie na zanosiło się na to, aby jej usunięcie zostało wkrótce ukończone. W końcówce sesji, kiedy w tabeli czasowej nie następowało zbyt wiele zmian, Button podczas wyjazdu na tor najechał na jakąś część leżącą na torze, która podbiła przód jego samochodu w górę. Samochód uległ niewielkim uszkodzeniom i aktualnego mistrza świata czekała krótka przerwa w jeździe. Następnie w tarapatach znalazł się Nico Hulkenberg, z którego bolidu zaczął wydobywać się dym, sugerując awarię silnika. Kierowca Williamsa zatrzymał się na torze i po chwili jego bolid został zepchnięty w bezpieczne miejsce.
Do końca sesji nie nastąpiły już żadne znaczące zmiany w kolejności kierowców. Na czele tabeli czasowej utrzymali się Hamilton i Button, a pierwszą trójkę zamknął Schumacher.
O ile w pierwszej sesji treningowej przed tegorocznym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii najszybsi byli kierowcy McLarena, o tyle druga sesja padła już łupem Red Bulla. Sebastian Vettel jako pierwszy podczas tego weekendu przełamał barierę jednej minuty i 20 sekund, wykręcając 1:19,965. Niewiele ponad 0,2 sekundy stracił do Niemca jego kolega zespołowy Mark Webber, a pierwszą trójkę zamknął ponownie Michael Schumacher, potwierdzając jak dotychczas, że mocno zmodyfikowany Mercedes W01 bardziej mu odpowiada. Robert Kubica zajął tym razem szóste miejsce, mając przed sobą Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona.
W drugiej sesji kierowcy od razu przystąpili do wykonywania okrążeń pomiarowych, a jako pierwszy czas ustanowił Kamui Kobayashi – 1:23,385. W chwilę później szybciej od Japończyka pojechał jego zespołowy kolega Pedro de la Rosa (1:23,090), dla którego było to pierwsze okrążenie pomiarowe dzisiejszego dnia po problemach ze skrzynią biegów przed południam. Po pięciu minutach od rozpoczęcia sesji na czele klasyfikacji pojawił się Robert Kubica z czasem 1:22,694, by po chwili ustąpić koledze zespołowemu Witalijowi Pietrowowi (1:22,531), a następnie odzyskać pierwsze miejsce z czasem 1:21,937.
W 12 minucie najlepszy czas sesji uzyskał Michael Schumacher – 1:21,322. Wolniej od Niemca o blisko 0,2 sekundy pojechał Jenson Button, wykręcając 1:21,518. Ponadto szybciej od Kubicy pojechał Nico Rosberg, spychając Polaka na czwarte miejsce. Za kierowcą Renault znajdowali się w tym momencie Adrian Sutil i Felipe Massa. W 18 minucie Mark Webber odebrał Schumacherowi pierwsze miejsce, pokonując go zaledwie o 0,050 sekundy. Australijczyk po chwili poprawił się na 1:21,063, zwiększając swoją przewagę do 0,259 sekundy.
W 22 minucie na torze pojawiła się czerwona flaga po wypadku Nico Hulkenberga. Niemiec pojechał za szeroko w najszybszym zakręcie (nr 9) i znalazł się na poboczu, jednak nie chciał zdjąć nogi z gazu i w końcu stracił kontrolę na bolidem, uderzając w barierę z opon po przeciwnej stronie drogi i uszkadzając przednią część FW32. Dla kierowcy Williamsa był to zapewne koniec jazdy na dziś, a tymczasem mechanicy Ferrari wykorzystali przerwę w sesji do sprawdzenia, jaki element kilka minut wcześniej odpadł z bolidu Fernando Alonso. Hiszpan zajmował w tym momencie dopiero 18 miejsce, tracąc ponad trzy sekundy do Webbera.
Usuwanie skutków wypadku trwało około 13 minut i aleja serwisowa została ponownie otwarta o godzinie 14:35 czasu lokalnego. W połowie sesji kolejność kierowców była następująca: Webber, Hamilton, Schumacher, Button, Alonso, Rosberg, Massa, Vettel, Kubica, Liuzzi, Sutil, Pietrow, Alguersuari, Kobayashi, de la Rosa, Buemi, Barrichello, Hulkenberg, Trulli, di Grassi, Kovalainen, Glock, Chandhok i Senna. W 46 minucie Massa poprawił się na 1:21,302 i awansował na drugie miejsce. Kilka minut później Webber wykręcił na miękkich oponach 1:20,175, powiększając swoją przewagę nad Massą do ponad jednej sekundy. Miękkie opony wypróbował następnie Schumacher, awansując na drugie miejsce z czasem 1:20,757.
W 55 minucie na trzeciej pozycji pojawił się Alonso, mieszcząc się ledwo poniżej jednej sekundy straty do Webbera. Kubica na oponach z zielonym paskiem wykręcił z kolei 1:21,202 i przesunął się z dziesiątej na czwartą pozycję. Tuż za Polakiem pojawił się Rosberg z czasem 1:21,271. Pierwszą dziesiątkę na pół godziny przed końcem sesji zamykali Massa, Hamilton, Button, de la Rosa i Vettel. Ten ostatni w 67 minucie znalazł się jednak na czele tabeli czasowej, jako pierwszy przełamując barierę jednej minuty i 20 sekund (1:19,965). W ostatnim kwadransie sesji w czołowej piątce znalazł się także Hamilton, tak więc Kubica popołudniową sesję ukończył na szóstej pozycji.
W samej końcówce sesji problemy dopadły Alguersuariego i Hiszpan musiał zatrzymać się na torze po tym, jak z tyłu jego bolidu pojawił się obłok dymu.