Ja tylko powiem, że tak nudnej połowy jak druga połowa z Ruskimi to dawno nie widziałem, jak sparing jakiś... Patrzyłem na Rosjan i żadnej konstruktywnej akcji nie zrobili bodajże od 60min. Na chodzonego, na siłę to wszystko. Pawluczenko chyba ze 2 razy piłkę dotknął... Wniosek wyciągam taki, że im się nie chciało, nie zależało im. Prawie tak samo jak naszym, którzy chyba tylko dzięki dopingowi jeszcze coś próbowali, ale jak tu próbować z takim defensywnym składem. Remis zadowalał obie ekipy i to mi się nie podobało, że to było widać! Gdzie duch sportu, rywalizacji?...
Teraz jest optymistyczne patrzenie w przód, może z grupy nawet wyjdziemy przy odrobinie szczęścia. Ciekawe ile tego szczęścia jeszcze w baku nam zostało, może do finału zajedziemy co?
Co do "farbowanych lisów" to wczoraj Perquis i Polanski, a nawet Beonish(poza strzałami w trybuny) całkiem dobry mecz zagrali, szacun.
Nudna połowa bez jaj, działo sie dużo. A moze Rosjanie nic nie mogli zdziałać , bo my po prostu bardzo dobrze zagraliśmy i nie pozwoliliśmy im za duzo. Z tego względu że mieliśmy zagęszczony srodek pola, przez co nie mogli sobie hulać, jak chcieli i jak hulali z Rosickimi. Nie zastanawiałeś sie nad tym! Lewandowski jeden z najsłabszych zawodników z naszych, ale ze względu ze bardzo ostro go non stop kryli.