Temat bardzo ciekawy i niestety dłuuuugi, podobnie jak temat Hanka. Starałem się przez nie przebrnąć i wyciągnąć jak najwięcej informacji, jednak nadal zastanawiam się jakie są możliwości ratowania się, gdy mecz nie idzie po naszej myśli.
Wiadomo, że podstawa to oglądanie meczu, natomiast jak reagujecie jeśli widać, że o gola będzie ciężko (gra się nie klei, są trudne warunki pogodowe, drużyny w słabej dyspozycji strzeleckiej, obecny wynik zadowala oba zespoły itd)? Jeśli w pierwszym kwadransie dojdziemy do wniosku, że o gola będzie ciężko, to rezygnujemy i wkład na 1 i 2 próg idzie na stratę.
Co w sytuacji kiedy do wniosku, że o kolejnego gola będzie ciężko dochodzimy w II połowie? Gracie do końca progresję? Czy ewentualnie ostatnie dwa progi gracie tylko na zwrot lub minimalną stratę?
PS.
Macie minutówki na dzisiejszy mecz Real M. - Granada? Nie widzę na 8et365