Genua też bez minutówek.
Dzisiaj wypadla mi już turecka, 3 holenderskie, belgijska, włoska. Coś dużo tego ;/
Wczoraj na Galatasaray też nie było. Moim zdaniem ma to pewnie związek z zakończeniem sezonów. Bukmacher nie w ciemię bity.
Pamiętajcie, że w wielu spotkaniach mecze są poukładane, a te zespoły grające o przysłowiową pietruszkę - często testują inne ustawienia, rotują składem i często zdarzają się wysokie wyniki. Podejrzewam, że stąd ta absencja rynku bramkowego.
Wracałem przed chwilą z pracy, postawiłem na smarcie mały zakładzik na drugiego gola ManCity i się zdziwiłem przed chwilą, jak włączyłem laptopa.
Oczywiście zarobek żaden, bo za grosze puściłem, ale cieszy sam fakt, że zaczynam patrzeć na świat bukmacherski nie tylko przez pryzmat pecha.