Dla mnie raczej to drugie.. Sociedat - Atletico, ja znowu troche poplynalem na Valencii takze musze sobie odpuscic, bo w godz 17-20 nie moglem pograc, wiec sobie wybralem kolejna lipe.. a relasumujac jakbym zagral to co dzis zakladalem byloby dobrze, nawet z brakiem goli Feyenoordu, no ale coz..
Przez tydzien przesleczalem przed kompem 30h i... nie zarobilem NIC, nawet nie wiem czy nie stracilem, nie chce sie wkurzac i sprawdzac.