diegoforlan1:
Ten mecz to jeden wielki wałek, nie zdziwiłbym się gdyby Śląsk awansował a to z kilku względów. Po pierwsze wiadomo faza grupowa to pieniądze, jednak trzeba na to popatrzeć rzeczywistymi przesłankami a nie tym, co piszą rozmaici "znawcy", że za awans do fazy grupowej tego czy innego pucharu dostanie się 10mln euro. Najlepszy przykład to Wisła Kraków z tamtego sezonu eliminacji. Media trąbiły ile to nie dostaną a w rzeczywistości "zarobili" niecałe 3 mln. Oczywiście mieli szansę na te 10 baniek, ale musieliby wygrać wszystkie mecze w fazie grupowej, co było niemożliwe. Wywód na ten temat dąży do tego, iż kluby dostają 1-2mln euro może więcej za sam udział a reszta za wyniki poszczególnych spotkań. Idąc dalej i odnosząc to do tego spotkania wątpię by, Helsingborg "chciał" awansować, ponieważ dla tej ekipy liczy się byt ligowy, na europejskie rozgrywki są po prostu za słabi, ponieważ nie mają szerokiej ławki oraz pieniędzy na nowe nabytki. Nie można teraz szwedzkiej ekipy stawiać na piedestał, tylko, dlatego, że jeden mecz udało im się wygrać i to z Polską ekipą, która nie jest w gazie. Bukmacherzy dają kursy jak dla mnie dziwne, ponieważ szwedzka drużyna nie musi tego wygrać. Hipotetycznie zakładając, przechodzą Śląsk awansują do IV fazy i nawet jak tam odpadną to faza grupowa ligi europy. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że szwedzka ekipa udźwignęłaby to wszystko, podróże, walka o pozycję w ligowej tabeli, no i przy tym składzie, oczywiście może to być objawienie, ale granie w europejskich pucharach to spore koszty, a profity mogą ich nie pokryć, Szwedzi nie są głupi. Wiedzą, że jak teraz przegrają to nikt na to nie zwróci uwagi. Skłaniam się ku temu, że będzie 3-0 dla Śląska, dogrywka, karne i wygrana polskiej ekipy, znaczy przebieg może być inny, ale cuda będą się dziać by gazety miały, o czym pisać. Śląsk zagrał ostatnio cztery kiepskie mecze, dwa z Podgoricą, jeden ze Szwedami i jeden w pucharze polski. Seria musi się zmienić i wygrana w tym spotkaniu Śląska nie powinna nikogo zdziwić, ale wiadomo, że większość sugeruje się ostatnio kiepską postawą, ale jak wygrają to będę bohaterami. Póki piłka w grze to jest możliwe wszystko, zwłaszcza w ustawionych meczach jak finał Ligi Majstrów z 2005 Liverpool – Milan 3-3, fajnie się oglądało, ale coś za dużo było w tym niemożliwego i po latach wiadomo, pokaz dla bydła kibiców. Tu zakładam podobne rozstrzygnięcie. Dodam jeszcze jedno, na konferencji przed meczem, żaden szwedzki dziennikarz nie był obecny. Druga sprawa to ta, że Śląsk zna mocne strony przeciwnika ponieważ zieloni grali jak statyści co dawało im szansę na ocenę znaczenia danych zawodników Helsingborga więc teraz powinni pokazać ile są warci. Szwedzi nie znają atutów Śląska, gdyż nic nie pokazał w pierwszym spotkaniu.
1,8K
7,8K
6,2K
