MistrzAA: Przyjmij lepiej że: ruletka zawsze wygrywa na ogóle, czyli ruletka zawsze wygrywa podsumowując wszystkich grających!. System ruletki nie ma na celu wygrać z każdym graczem. Tak to wygląda ze strony firmy oferującej Ci grę. Możesz używać najdoskonalszych systemów ale to nic nie zmieni. Ruletka zawsze summa sumarum wygrywa.
Teraz przyjmij za fakt (bo nie chce mi się robić wywodów o np. symulacjach wyżarzania które to są ciekawe i można je rozumieć z punktu statystyki jako dobry przykład występowania fluktuacji stanu który jest odpowiednikiem statystycznego odchylenia) że każdy użytkownik z osobna jest "minimum lokalnym" w przestrzeni globalnej gry. Takie minima lokalne mogą znacznie różnić się od zakładanego prawdopodobieństwem stanu ruletki które, jak wiadomo, zarabia na
kasyno.
Zauważ że w dowolnych 1000 spinach stosunek np. czerwonych jest prawie bliski ideałowi statystycznemu czyli 48,64%. (
kasyno zarobiło 2,72% od wpłacanej ogółem kasy).
Teraz jak weźmiesz pod uwagę tylko dowolny obszar o wielkości 100 spinów z tego zakresu 1000 spinów, to okaże się że niektóre obszary (minima lokalne) uzyskują znacznie niższy procent od zakładanego stanu idealnego.
Teraz, skoro występują takie minima to żeby uzyskać stan idealny możemy zakładać że muszą wystąpić w innych obszarach 100 spinów maksima lokalne ilości czerwonych. (maksima to obszary w których rozpatrywany
kolor czerwony występuje więcej niż w 50%)
Program mój przeprowadza detekcję przesuwającego się ciągłego obszaru lokalnego i jeżeli wynajdzie taki który jest dużym minimum - zakłada że zbliża się podobny obszar lokalny o tej samej lub podobnej długości który powinien być odwrotnością minimum które właśnie wystąpiło.
My jako gracze, jeżeli będziemy grać na tym zakładanym czerwonym tylko w maksimach ich występowania (które usiłujemy przewidzieć analizą występowania minimów) to wyjdziemy na plus ogrywając
kasyno. I to nawet nie jakimś tam wymyślnym systemem ale nawet stawiając bezmyślnie po 1 żetonie przed każdym spinem. Skoro wystąpi więcej czerwonych (powyżej 50%) to wyjdziemy na plus tak ?
Teraz, ponieważ nigdy nie możemy być pewni wystąpienia maksimum lokalnego dokładnie tak jak go sobie życzymy - gramy systemami bazującymi na manipulacji stawkami tak by w razie czego: 1.zarobić, 2.odzyskać, lub ostatecznie 3.zminimalizować straty. (na progresji ten trzeci cel nie istnieje).
Ok. Myślę że już jaśniej się nie da: Jeżeli ma paść w 1000 spinów 486 spinów czerwonych (co jest statystycznie bardzo bardzo bardzo prawdopodobne) a w pierwszych 500 spinów padło ich 200 ledwie do kolejnych 500 padnie ich 286. Ponieważ jest to dużo powyżej zakładanej średniej statystycznej dla 500 spinów - grając na same czerwone w tych kolejnych 500 spinach - wygrasz. Dotyczy to też wartości np 10-cio krotnie mniejszych. Czyli przy 100 spinach śr ok. 49 czerwonych a padło w 50 spinach 20 to kolejnych 50 spinach będzie ok. 28 czerwonych. Pamiętaj tylko że czym mniejszy obszar weźmiemy pod uwagę, tym mogą wystąpić większe fluktuacje stanu (prawidłowe przewidywanie zdarzeń jest mniej prawdopodobne)
Acha i jeszcze tylko jedno: to że podaję przykłady na czerwonych to żeby nikt nie pomyślał że tak się gra w ruletce. Podaję tylko uproszczenie. Sprawa wygląda tak samo (tylko zawiera się w innych obszarach procentowych) dla arbitralnie dowolnej kombinacji stanów ruletki. Czyli to wszystko można policzyć dla tuzinów, kolumn, szóstek, kwadratów, trójek, dwójek, pojedynczych trafień a nawet dla dowolnej ich kombinacji. Tyle że procenty, obszary minimów i maksimów lokalnych bedą się różnić od tych w eventach 1:1
Pozdrawiam