Zdecydowanie warto pograć dziś na Real. Kurs zaniżony do granic możliwości, więc nie sądzę, abym grał w pre, może poczekam na
live, szkoda, że się nie obudziłem, gdy buki dawały 2,00; bo to było czyste value. Caja ma dwa oblicza w tym sezonie - to ligowe i Euroligowe. W Europie spisują się naprawdę świetnie, w Fernando Buesa Arena przegrali zaledwie 1 mecz (z Olympiakosem 7. stycznia), a pokonywali m.in. Barcę, Khimki, Efez czy CSKA (!!!), a więc topowe drużyny europejskie. Udowodnili to także pokonując w bardzo dobrym stylu Real w Madrycie. Mimo wszystko ostatnie pięć spotkań to znaczący spadek formy drużyny z Baskonii. Cztery porażki to powód do rozczarowania, zwłaszcza, że miały miejsce przeciwko słabej Sevilli i z przeciętną, słabszą niż w latach poprzednich, Unicają na własnym parkiecie.
Jaki jest Real w tym sezonie - każdy wie. Nie chce mi się pisać po raz kolejny powodów takiej, a nie innej dyspozycji Królewskich, więc w skrócie: mimo H2H 1:2 wciąż uważam, że Królewscy to lepsza drużyna od Cajy, z większą głębią składu. Nie wiem jak to wyjdzie w praniu, ale staram się wierzyć, że po ciężkim lecie mikrocykle zostały zaplanowane tak, aby Real wszedł z formą w najważniejszą część sezonu. Walki koszykarzom na pewno nie zabraknie, bo ich mentalność to uosobienie madridismo, czego nie można powiedzieć o piłkarzach, ale mniejsza z tym. Warto zadać sobie pytanie - czy widzicie drużynę z takim rosterem, z takim potencjałem, drużynę, która w poprzednim roku wygrała absolutnie wszystko,
bez udziału w TOP 8? To przecież w czasach, gdy Królewscy byli absolutnie przeciętnym zespołem nawet jak na warunki europejskie nie mieli większych problemów z awansem do ćwierćfinałów.
Caja na pewno Realowi nie odpuści, szczególnie, że w Baskonii nienawidzi się Realu, a taki Bourousis wciąż ma dużo do udowodnienia Królewskim. Będzie wyrównany mecz, tak sądzę, dlatego osobiście chyba poczekam na
live. W tym sezonie Real miał już H2H z Cają 0:2, ale pokonał ich w arcyważnym finale Copa del Rey, co może nieco wzbudzić pewne obawy w szeregach gospodarzy. Real wciąż jest zależny od siebie - wygrywając dwa mecze awansuje do ćwierćfinałów - oba mecze są trudne, w obu meczach będzie ciężko, ale ostatecznie sądzę, że Królewscy po raz kolejny zameldują się w TOP8.
Real Madryt @ 1,66
Bet365
Poza tym warto poszukać czegoś w kierunku Efezu, ale to na
live. Fenerbahce wyszło z żenującym nastawieniem przeciwko Cedevicie, wręcz się skompromitowali i jeśli zagrają na pół gwizdka, tak, jak tydzień temu, to drużyna Ivkovicia spokojnie ich pojedzie.