Skoro praktycznie wszystkie drużyny mają skompletowane składy, a następne transfery mogą mieć charakter raczej kosmetyczny, czy uzupełnieniem ławki rezerwowych to ja postaram się w miarę obiektywnie ocenić siły poszczególnych zespołów i ich szanse na poszczególne miejsca w tabeli.
1-2 Zielona Góra - Nareszcie doczekali się w Falubazie podpisu pod kontraktem
Hampela i z takim składem są w stanie walczyć o DMP. Mają jednego z najlepszych juniorów w lidze, który w razie słabej postawy Jabłońskiego czy Davidssona może wskoczyć na bieg lub dwa w meczu. Seniorzy to tak jak wcześniej wspomniałem Hampel i 'stara gwardia’, czyli
Jonsson, PePe, Jabłoński i Davidsson. Jest jeszcze młody M.B Jensen, ale z racji wysokiego KSM-u będzie mógł wskoczyć chyba tylko za kogoś z 'wielkiej trójki'. Tak, więc Falubaz ma trzy pary oparte na bardzo mocnych liderach (w tym niekiedy para lider-
Dudek). Kluczową sprawą będzie(tak jak we wszystkich drużynach) to jak spisze się druga linia w osobach Jabłońskiego i Davidssona. Bardziej nieprzewidywalny jest Szwed, który jak pamiętamy w poprzednim sezonie miał okres gdzie miał najlepszą przejściową średnią w drużynie, ale zdarzały się także mecze w jego wykonaniu, które mu kompletnie nie wyszły.
1-2 Toruń - Chyba przez większość kibiców stawiany w roli faworyta do tytułu. A wszystko przez jeden transfer
Golloba. Ważne jest także zatrzymanie praktycznie całego tegorocznego składu. Liderzy w osobach
Golloba, Sullivana i Holdera, a do tego jeden z dwójki
Ward/Miedziński i
trójka juniorów to skład pozwalający myśleć nad DMP. W Toruniu wg mnie kluczową rolę w drużynie powinna odegrać postawa nowego 'ulubieńca' kibiców Apatora Tomasza Golloba. Jeśli powtórzy sezon 2012 to złota nie będzie. Ale jeśli ze średniej 1,88 wyciągnie do 2,1-2,2 to już jak najbardziej można myśleć nad 1. miejscem. Ważna będzie także postawa Sullivana, który w tym sezonie nie błyszczał na wyjazdach, a to mecze wyjazdowe powinny być kluczowe w przydziale medali. Juniorzy to
bracia Pulczyńscy (prawdopodobnie jeden z braci będzie jeździł w składzie a drugi jako gość w Grudziądzu),
bracia Przedpełscy, Pietrykowscy i młody Gollob. Czyli w zestawieniu meczowym znajdzie się dwóch z ostatniej piątki wymienionych.
Podsumowując: dwie drużyny, które zapewne pojadą w finale rozgrywek i ciężko wytypować która je wygra. Liderzy wg. mnie wyrównani, druga linia także, jedynie pozycje juniorskie lepsze na korzyść Zielonej Góry.
3-5 Częstochowa - Dwójka konkretnych liderów, czyli rosyjskie uderzenie w osobach
Laguty i Emila. Mało, która drużyna wygra w przyszłym roku 15. bieg na torze w Częstochowie. Do tego kolejny powrót do domu
Holty, IMŚJ
M.J Jensen i Szombierski. Rezerwa to
Mirosław Jabłoński. Na pozycjach juniorskich
Czaja i możliwe, że
Strzelec, który chyba dołączy do Włókniarza, a jak nie to jest jeszcze
Malczewski i Łęgowik. Tak, więc dobra para liderów wsparta młodym Jensenem i doświadczonymi Holtą i Szombierskim, a także ciekawi juniorzy. Widać, że w Częstochowie od kilku lat budują skład z głową, co roku kupując kogoś ciekawego. Klucz: to oczywiście Rune Holta. Mieszka w Częstochowie (lub gdzieś w okolicach) i raczej dobrze się czuł zawsze na tym torze. Jednak lata lecą a to dobrze widać u Norwega: co rok notuje słabsze występy. Jednak powrót do domu może okazać się dobrym rozwiązaniem i jego wyniki mogą się znacząco poprawić.
3-5 Rzeszów - okres transferowy pod znakiem kabaretu z odejściem Crumpa, przyjściem najpierw Golloba, potem Hampela, następnie 'pewnymi' Hancockiem i MJJ, aż w końcu powrót po sześciu latach na H69
Nickiego Pedersena i wyciągnięcie z Leszna
Pavlicia, a także powrót syna marnotrawnego
Lamparta, który po nieudanej (punktowo, bo tytuł DMP ma) przygodzie za miedzą wraca z podkulonym ogonem na stare śmieci. W składzie pozostał indywidualny wicemistrz Polski
Okoń i lider drużyny w sezonie 2012
Greg Walasek. Juniorzy to
Łukasz Sówka i Marko Gashka. Nie wiadomo, co z Kretem. Raczej na rezerwę zostanie Maciek Kuciapa. Chodzą słuchy, że może przyjść jeszcze Davey Watt, ale to raczej tylko plotki. Tak, więc Pedersen Walasek i Okoniewski, jako liderzy, do nich, jako druga linia Pavlic i 'plastron' Lampart, oraz dobry Sówka i 'słabszy' Gashka/Kret. Jak któryś z zawodników znacząco nie obniży lotów to jest szansa na włączenie się do walki o brąz.
3-5 Tarnów – Mistrz Polski po sezonie znacząco się osłabił, bo odszedł Hancock a w jego miejsce przyszedł
młodszy z braci Lagutów. Plusem takiej sytuacji jest na pewno to, że nie będzie pod dwójką dziury w składzie, bo z juniorki do wieku seniora przeskoczył
Maciej Janowski. Ale znowu na pozycji juniora nie będzie takiego zawodnika, który w razie słabej postawy jakiegoś seniora może go spokojnie zastąpić. Jest
Kołodziej,
Madsen i przyszły IMŚ
Martin Vaculik. Tego pamiętam jak w 2007 roku jeszcze, jako nastoletni zawodnik drugoligowego Krosna przyjechał na Memoriał Nazimka do Rzeszowa i w którymś z biegów walczył jak równy z równym z nowym Mistrzem Świata Nickim Pedersenem. Już teraz Vaculik spokojnie poradziłby sobie w cyklu
GP, a w lidze myślę, że będzie liderował w tarnowskiej drużynie.
Podsumowując: tak jak w przypadku Torunia i Zielonej Góry, w mojej opinii każda z tych trzech drużyn może stanąć na podium, a niewykluczone, że sprawić niespodziankę i pojechać w finale. Największe szanse dawałbym częstochowianom, z racji tego, że mają wyrównany skład a na dodatek dwójkę liderów, którzy rzadko będą zawodzić. Następnie jednak Rzeszów, bo osobiście nie podoba mi się koncepcja składu z bardzo wyrównaną drużyną, gdzie nie ma wyraźnego lidera, a tak jest w Tarnowie. Choć tak jak wspomniałem: to są tak zbliżone do siebie poziomem składy, że każda z tych drużyn może pozytywnie zaskoczyć.
6 Leszno – skład budowany trochę spontanicznie, bo transfery
Lindgrena i Bjerre według mnie nie były za bardzo przemyślane. Podobno chcieli sprowadzić Crumpa, jednak ten nie przystał na ich warunki i postanowił zakończyć (?) karierę. Leszno ma chyba najlepszą w Polsce obsadę pozycji juniorskich:
Piotr Pawlicki, Tobiasz Musielak i Kamil Adamczewski to będą czołowi juniorzy w przyszłym roku. Skład uzupełnia weteran leszczyńskiego toru
Damian Baliński, kolejny nabytek
Grzegorz Zengota, a także
Przemek Pawlicki, który pewnie znowu będzie liderem drużyny, pomimo młodego wieku. Myślę, że Leszno niżej niż 6. miejsce nie wyląduje, a może włączyć się do walki o strefę medalową, jednak do tego jest potrzebny wyraźny lider i jeśli takim nie będzie Pawlicki to o to będzie ciężko.
7-9 Bydgoszcz – po odejściu Emila i fiasku negocjacji z Nickim Pedersenem wydawało się, że Bydgoszcz będzie pewniakiem do spadku. Jednak zdołali przekonać do jazdy
Grega Hancocka, Hansia a z Falubazu wypożyczono
Loktajewa. Mają dobrą parę juniorską w postaci
Woźniaka i Curyły. W składzie został Krzysiek Buczkowski, który był liderem drużyny obok Emila, a także
Robert Kościecha. Tak, więc teoretycznie nie ma żadnych dziur w składzie, wszyscy seniorzy prezentują wyrównany poziom. Najważniejszą sprawą będzie postawa Andersena. Czy po średnim w jego wykonaniu sezonie w I lidze będzie w stanie pojechać na te 7-9 punktów w meczu? Jeśli tak to myślę, że Bydgoszcz może myśleć o utrzymaniu.
7-9 Gniezno – beniaminek skompletował bardzo ciekawy skład. Przede wszystkim pozycje seniorskie są bardzo wyrównane i niewiadomo, który z żużlowców będzie liderem drużyny. Czy rewelacja GP2012 Antonio
Lindbaeck czy nowy nabytek
Matej Zagar. A może obudzi się
Świderski albo
Ułamek? Osobiście nie wierzę w
Bjarne Pedersena. Wydaje mi się że jego miejsce jest w I lidze i tam by się czuł najlepiej . Jednak po raz kolejny decyduje się na przeskok do Ekstraligi i myślę, że nie podoła temu zadaniu. Juniorzy to raczej
Oskar Fajfer i Wojciech Lisiecki, a więc nie powiem, że to super para na ekstraligę. Skład seniorski uzupełnia jeszcze
Maciej Fajfer, który po ukończeniu wieku juniora zdecydował się pozostać w klubie i walczyć o miejsce pod numerami 1-5. Beniaminka czeka trudna walka o ligowy byt i według mnie może być to walka przegrana.
7-9 Gorzów – Chyba najbardziej na limicie KSM ucierpiał właśnie Gorzów, który pożegnał się z Zagarem, Gollobem i M.J Jensenem. Za nich przyszli
Gapiński, Nermark, Sundstroem i Adrian Gomólski. Jak widać transfery ewidentnie na minus. Jednak trener Paluch ma kilku ciekawych zawodników. Jest
PUK Iversen – rewelacja sezonu 2012, młody
Zmarzlik – jeden z najlepszych polskich juniorów a także
Kasprzak, który zdecydował się zostać w Gorzowie. Jednak czy Iversen utrzyma formę z tego roku? Teraz to on będzie uważany, jako ten, na którym będzie spoczywać odpowiedzialność za wynik drużyny (wcześniej był drugą linią – liderem był Gollob), a na dodatek będzie startował w
GP, a to nie koniecznie musi dobrze wpłynąć na wyniki w lidze. Pan Komarnicki mówi, że cel minimum to pierwsza czwórka, jednak ja myślę, że Gorzów będzie walczył o utrzymanie, bo dwóch liderów i solidny junior to za mało na pudło.
Podsumowując: w tej grupie drużyn, które wymieniłem do walki o miejsce siódme myślę, że Gniezno będzie odstawać od pozostałej dwójki. To, kto z pary Gorzów-Bydgoszcz się utrzyma nie chcę typować.
10 Wrocław – jednak na papierze Wrocław zdecydowania wygląda na najsłabszą drużynę w lidze. Sam
Jędrzejak meczu nie wygra, jeśli nie pomogą mu
Woffinden i Batchelor. A to są zawodnicy, którzy potrafią zawodzić. Jest leszcze
Peter Ljung, Zbigniew Suchecki i Nicolai Klindt.Ljung, trzeci zawodnik pod względem średniej w I lidze (2,145) myślę, że sobie poradzi w Ekstralidze. W
Elitserien jeździ bardzo dobrze, więc w Polsce średnia w okolicach 1,5-1,6 jest w jego zasięgu. Juniorzy to
Patryk Malitowski, który w tym sezonie zanotował kilka dobrych występów, a także
Patryk Dolny lub
Łukasz Bojarski. Ale czy wymienieni zawodnicy uratują Ekstraligę dla Wrocławia? Jedyną nadzieją może być świetna forma Woffindena lub Batchelora, a najlepiej obu z nich.