Węgry - Chorwacja
2 / 2.20
Ciężko stawiąc coś w stronę Chorwacji, bo wyniki i gra nie zachęcają, ale nawet w takim zestawieniu, to dalej nie jest personalnie słaby skład, na pewno nie gorszy od Węgrów. Mają teraz ciężki czas, chorwackie media nie oszczędzają ich, co w sumie nie dziwi, ale właśnie może teraz, na przekór tej krytyce, będą potrafili chociaż w jakimś lepszym stylu zakończyć te eliminację. Ekipa gospodarzy nie może w tym okienku skorzystać m.in z Govensa, Allena czy Wittmanna, oczywiście jest kilku ciekawych graczy jak Jones, Keller czy Vojvoda, ale nie jest to ich najsilniejsze zestawienie. Może trochę z sympatii do bałkańskiej koszykówki, spróbuje tutaj pójść w stronę Chorwatów, zdając sobie jednocześnie sprawę, że grając dalej w podobnym stylu, mogą tego nie ugrać. Mam jednak nadzieję, że chorwaccy zawodnicy znajda tutaj jeszcze sporo motywacji i mocno powalczą o pełną pulę, udowodnią, przede wszystkim sobie (bo już raczej mało osób w kraju liczy tutaj na coś więcej w ich wykonaniu), że jednak potrafią zagrać na lepszym poziomie - nie chcę mi się wierzyć, że tacy zawodnicy jak np. Bilan, Mustapic, Kruslin czy Peric, nie potrafią ponieść tej drużyny do skuteczniejszej gry.
84-65
Litwa -
Włochy
1(-4,5) / 1.75
Włochy poniżej 74,5pkt / 1.82
Włosi w porównaniu do ostatniej gry z Węgrami, już bez Della Valle i Brooksa (Tonut i Vitali w ich miejsce), którzy odpowiednio zdobyli 15pkt/2zb/2as i 5pkt/8zb/2as - wywalczyli zakładany awans i najważniejsza sprawa już załatwiona. Litwini z reguły nie odpuszczają, kraj który żyje mocno koszykówką i zawsze oczekuje się od nich pełnego zaangażowania. W dodatku mają z rywalami pewne rachunki do wyrównania, za pierwszy przegrany mecz (65-70). Gospodarze w niezmienionym składzie, są dalej stanowiący o sile w tych eliminacjach Juskevicius, Bendzius, Giedraitis czy Seibutis. Wydaje mi się, że Litwini powinni być tutaj uważani za mocniejszego kandydata do zwycięstwa.
86-73
Oba spotkania o godz. 18.30 - kursy z LVBet.