MO Bejaia vs. USM Alger
Dość nietypowo, bo we wtorek rozpocznie się dwudziesta pierwsza kolejka algierskiej
Ligue 1. Wszystko to za sprawą napiętego terminarza gospodarzy, którzy po raz pierwszy w historii pełnią swoje kontynentalne obowiązki w eliminacjach do afrykańskiej ligi mistrzów. W rundzie wstępnej rywalizują oni z reprezentantem Ghany - Ashanti Gold. Po fantastycznej ubiegłorocznej kampanii, gdzie podopieczni Abdelkadera Amraniego sięgnęli po krajowy puchar oraz wicemistrzostwo kraju, tegoroczne rozgrywki nie są już tak udane. W lidze strata do lidera (właśnie USM) wynosi jedenaście oczek, przygoda w krajowym pucharze dobiegła końca w sobotę (porażka w 1/8 z NAHD po 120 minutach rywalizacji), a dziewicza potyczka w afrykańskich pucharach okazała się przegrana (czeka ich jeszcze rewanż). Wszystko to sprawiło, że ubóstwiany Amrani, stał się kozłem ofiarnym w oczach kibiców. Po sobotniej porażce w pucharze podał się do dymisji. Powodem rezygnacji było katastrofalne zachowanie fanów MOB, którzy obrażali trenera, używając dość ostrych argumentów. Ten natomiast uniósł się honorem i postanowił złożyć wypowiedzenie. Zarząd zachował jednak chłodną głowę i poprosił Amraniego o kolejny miesiąc pracy, argumentując to faktem dalszej walki o krajowe podium i grę w afrykańskiej lidze mistrzów. Po prostu nie jest to korzystny moment na zmianę trenera. Dotychczasowy szkoleniowiec postanowił dać sobie jeszcze jedną szansę i przez najbliższy miesiąc nadal będzie dowodził piłkarzami MOB z ławki. Wszystko jednak najpewniej będzie zależało od sobotniej potyczki z mistrzem Ghany. Jeżeli uda się przejść do kolejnej rundy, współpraca będzie kontynuowana, jeżeli nie, najprawdopodobniej nastąpi przedwczesne rozstanie. Wracając jeszcze do kibiców. Rzucanie inwektyw pod kierunkiem Amraniego, nie było jedynym przewinieniem kibiców MOB podczas pucharowego starcia z Hussein Dey. Zdewastowany stadion, butelki na murawie, pirotechnika i parę innych mniej spektakularnych występków spowodowało, że klub dostał pokaźną karę finansową, karę rozgrywania kilku spotkań bez udziału publiczności oraz zawieszenie jednego z członków sztabu szkoleniowego, który w sposób dość ostentacyjny wyrażał niezadowolenie z podejmowanych przez arbitra decyzji (drużyna MOB ma wyraźny problem z sędziowaniem w ostatnich spotkaniach, zarówno w meczu pucharowym oraz ligi mistrzów -
trójka sędziowska podejmowała mocno kontrowersyjne decyzje, tak przynajmniej wynika z relacji).
W każdym bądź razie atmosfera wobec klubu nie nastraja optymistycznie. Sporo się dzieje, aczkolwiek niekoniecznie dobrego.
Warto również wspomnieć o braku porozumienia na linii MOB - federacja. Szefostwo klubu z Bidżaji wnioskowało o przełożenie spotkania z 20 lutego (puchar z Hussein Dey) bądź dzisiejszej ligowej gry z USM. Tak, by jak najlepiej przygotować się do rewanżowego meczu w eliminacjach ACL. Dla klubów z Algierii, gra co 3-4 dni to absolutna nowość. A dla gospodarzy, będzie to 5 rozegrane spotkanie na przestrzeni osiemnastu dni (w tym jeden 120 minutowy maraton). A jeżeli weźmiemy pod uwagę dość wąską kadrę, którą dysponuje trener Amrani, to jest to na pewno sporę obciążenie (w zasadzie w każdym z meczów, gra podobna wyjściowa jedenastka, z niewielkimi zmianami).
Zresztą przeanalizujmy to, oto składy z trzech ostatnich spotkań MOB:
vs. Hussein Dey:
Rahmani - Aguid, Mebarakou, Lakhdari, Boukria - Athmani, Sidibé, Bentayeb, Yaya (Salhi 98’) - Belkacemi (N’Doye 46’), Hamzaoui (Zerdab 70’).
vs. Ashanti Gold:
Daďf (Rahmani 65’) - Aguid, Mebarakou, Lakhdari, Boukria - Athmani (Salhi 83’), Sidibé, Bentayeb, Zerdab (Baouali 69) - Betorangal, N’Doye.
vs. ES Setif:
Rahmani (Daif 80’) - Aguid, Mebarakou, Lakhdari, Benali - Zerdab, Bentayeb, Sidibé, Salhi (Athmani 51’) - Hamzaoui (Belkacemi 51’), N’Doye.
Jak widać nazwiska dziewięciu zawodników przejawiają się w każdej z gier. Trener niewiele rotuje, a co za tym idzie nie ma szans na odpoczynek dla najbardziej zmęczonych zawodników.
Według zapowiedzi dzisiaj do boju ma posłać następującą jedenastkę:
4-2-1-3:
Rahmani - KHADIR, MESSAOUDI,
MEBARAKOU, BENALI - BAOUALI,
BENTTAYEB -YAYA -
ZERDAB, SALHI,
NDOYE.
Widać, że trzon jest zachowany, aczkolwiek zauważalna jest też tendencja zmierzająca do oszczędzania kilku ważnych ogniw. Mocno eskploatowani w ostatnim czasie Sidibe (18/0) czy mózg defensywy Lakhdari (15/3) - mają dzisiaj odpoczywać na ławce. Warto też odnotować spore rotacje w formacje obronnej, gdzie tak naprawdę z podstawowego składu zostaje stoper - Mebarakou. Nie wystąpi bowiem duet bocznych obrońców - Aguid&Boukria. To pozwala znacznie śmielej myśleć o rozmontowaniu jednej z najlepszych defensyw w lidze (lepiej statystycznie wygląda tylko MC Alger).
Jeśli chodzi o formę gospodarzy, to na pewno nie jest najlepsza (o czym mówi niezadowolenie kibiców i ich dosadna reakcja, na ostatnie wyniki). W lutym jeszcze nie wygrali. Poza tym wliczając ostatnią dogrywkę z NAHD, padła ich domowa twierdza - niezdobyta od piętnastu gier (w lidze w tym sezonie, na własnych śmieciach 7-3-0). Widać, że nie dzieje się tutaj najlepiej. A dzisiaj weźmy pod uwagę, że najprawdopodobniej (kara rozegrania kilku spotkań bez udziału publiczności, aczkolwiek nie wiem, czy decyzja, która została wydana wczoraj, wejdzie już w życie dziś?) bez swoich fanatycznych kibiców, co nieco zmarginalizuje atut własnego boiska.
Jeżeli weźmiemy pod lupę zespół USM. To również ten rok nie układa się dla nich najlepiej. Pierwszą rundę zdominowali i zdobyli pokaźną przewagę nad resztą stawki, lecz w rundzie rewanżowej nie jest już tak różowo. Bilans 1-3-1, nie przynosi im chwały. Spory w tym jednak udział miały liczne kontuzje, które dotknęły zespół prowadzony przez Milouda Hamdiego. Dziś jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu trener Hamdi, ma powody do uśmiechu. Do składu bowiem, po blisko trzymiesięcznej przerwie powraca młodzieżowy reprezentant Algierii - Ousamma Darfalou (w poprzednim sezonie 12 bramek dla Arby) oraz drugi najlepszy strzelec drużyny Mohamed Meftah (13/5). Niestety ciągle po stronie ubytków znajdują się Nadji (13/5), Auoidia (12/2) oraz Benkhemassa (15/0). Trener Hamdi jednak w przeciwieństwie do swojego vis-a-vis, dysponuje dość szeroką kadrą i wspomniane braki może skutecznie załatać, bez większej straty dla jakości gry drużyny.
USM dość wygodnie usadowił się na fotelu lidera, jednak nie mogą dalej pozwalać sobie na takie straty, jakie ponieśli na początku rundy rewanżowej, bowiem każda kolejna wpadka, może spowodować zmniejszenie straty przez grupę pościgową, co może przełożyć się na nerwową końcówkę (po pierwszej rundzie w zasadzie zostali ukoronowani na mistrza kraju).
Co warte również podkreślenia to bilans spotkań bezpośrednich pomiędzy zainteresowanymi zespołami. Bejaia jeszcze nigdy nie pokonła swojego rywala. Z pięciu dotychczasowych pojedynków, z czterech zwycięsko wychodził zespół ze stolicy (dwie poprzednie delegacje UMS w Bedżaji zakończyły się sukcesem - 0:1 oraz 0:3), jeden pozostał nierozstrzygnięty. Co ciekawe, spotkania te zazwyczaj obfitowały w sporą liczbę bramek (średnio ponad 3 na mecz).
Biorąc wszystkie w/w aspekty pod uwagę. Co powoduje, że gram w kierunku USM?
1) Duże natężenie spotkań wśród gospodarzy oraz ich wąska kadra, dzisiaj spore zmiany w formacji obronnej, trener Amrani ma przed sobą w sobotę pewnie jeden z ważniejszych meczów w historii klubu, do którego chciał się spokojnie przygotować, jednak decyzją federacji, nie udało się przełożyć spotkania i dziś będzie musiał rozegrać piąte spotkanie w przeciągu osiemnastu dni;
2) Nieciekawe wydarzenia wokół klubu MOB. Zamieszki na trybunach spowodowały sporo konsekwencji, od wypowiedzenia trenera, poprzez
finanse i karę rozgrywania spotkań domowych bez udziału publiczności;
3) Bardzo korzystne H2H dla USM.
4) USM mimo nienajlepszego początku rundy rewanżowej to nadal najmocniejsza kapela w kraju. I co również warte odnotowania są najlepiej radzącą sobie na wyjazdach ekipą w lidze.
5) USM miał sporo czasu, żeby przygotować się do tego spotkania, podczas gdy MOB rozegrało od 12 lutego dwie gry i ma w perspektywie również szalenie ważny mecz na arenie międzynarodowej. Do składu USM w międzyczasie wróciło dwóch kontuzjowanych zawodników. Dla USM ten mecz ma kapitalne znaczenie, zwycięstwo pozwoli im zachować spokój nad grupą pościgową i znacznie przybliży do mistrzostwa.
MO Bejaia: Rahmani et Mebarki (U21). Messaoudi, Mebarakou, Aguid, Baouali, Benali, Lakhdari, Mouhli (U21) et Khadir. Zerdab, Bentteyeb, Salhi, Yaya, Ferhat, Betorangal et Sidibé. Hamzaoui, Belkacemi, Bendjelloul (U21) et Ndoye.
USM Alger: Mansouri, Berrefane, Meftah, Boudebouda, Chafaď, Khoualed, Mazari,
El-Orfi, Koudri, Bouchema, Baďteche, Beldjilali, Andria, Chatal, Ferhat, Seguer, Benmoussa, Darfalou.
Podsumowując, tak widzę ten mecz:
Główny bet:
1) Wygrana USM Alger @ 2.75 w Bet365 0-1
Poboczne:
2) USM Alger/USM Alger (HT/FT) @ 4.50 w Bet365
3) Wygrana USM Alger i over 2.5 @ 5.50 w Bet365
4) Wygrana USM Alger i BTS @ 7.00 w Bet365
Dla funu, dokładny wynik 1-3 @ 26.00
Powodzenia