piotrex007
Użytkownik
Rok temu korespondencyjny pojedynek o utrzymanie w 37. toczyły dwa Górniki - z Zabrza i Łęcznej. Zabrzanie potrzebowali zwycięstwa w Niecieczy, przy braku zwycięstwa Łęcznian we Wrocławiu. Wtedy we Wrocławiu nikt nie odpuścił, bo przegrali 2:3 i tylko dzięki nieudolności Górnikowi Zabrze, który oddał prowadzenie i zremisował z Niecieczą 1:1 utrzymali się w Ekstraklasie. To jest bardzo niedaleki przykład pokazujący, że niekoniecznie w polskiej piłce musi być nastawienie "ten kto musi wygrać, żeby się utrzymać na pewno wygra", bo różnie może być. Rozumiem, że w tym roku specyfika jest inna, bo Zagłebie i Arka mają zgodę, ale podzielę się może z perspektywy kilku lat moim wspomnieniem ostatniej, wówczas 30. kolejki i meczu Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław, na którym byłem osobiście w sektorze za bramką, gdzie wówczas prawie cały sektor był zielony, wypełniony kibicami Śląska. Poza hejtami przed nadchodzącym Euro (transparenty "fuck euro" itp.) głównie był tylko doping dla Śląska, zniechęcanie piłkarzy Wisły do ambitnej gry, ale mimo wszystko Wisła meczu łatwo nie oddała i stwarzała sytuacje, jedną mieli nawet w doliczonym czasie gry, gdy grali już od kilkunastu minut z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce. Skończył się mecz więc "zgodowo", zgodnie z kibicowskim planem, ale mimo wszystko nie było to takie oczywiste, bo przyjaźń była widoczna na trybunach, na boisku już niekoniecznie. Znalazłem nawet skrót krótki tego meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=FpTMwiCwvW8
I jeszcze dygresja, co po takich zgodowych meczach i ustawianiach meczów pod zgody, gdy nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Teraz kibice Wisły patrząc na ten mecz myślą zupełnie inaczej, niż te parę sezonów wcześniej
https://www.youtube.com/watch?v=FpTMwiCwvW8
I jeszcze dygresja, co po takich zgodowych meczach i ustawianiach meczów pod zgody, gdy nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Teraz kibice Wisły patrząc na ten mecz myślą zupełnie inaczej, niż te parę sezonów wcześniej