Wczoraj na treningu piłkarzy Cracovii pojawił się 31-letni napastnik Wojciech Kędziora, który przez ostatnie trzy lata był graczem Zagłębia Lubin.
- Zostałem zaproszony do Krakowa przez trenerów. Znam Jurija Szatałowa, jeszcze lepiej Dietmara Brehmera, z którym razem kopałem w piłkę w Carbo Gliwice - on na obronie, ja w ataku - powiedział Kędziora. - Sprawa mojego przejścia do Cracovii toczy się od dłuższego czasu, najważniejsze, że już biorę udział w treningach. Liczę, że w nadchodzącej rundzie zagram w "Pasach" i udowodnię, że potrafię dobrze grać w piłkę. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych dniach - dodał piłkarz, który jest wychowankiem Sośnicy Gliwice, potem grał w innych klubach z Gliwic - Carbo i Piaście, a w 2008 roku trafił do Zagłębia Lubin (w
ekstraklasie rozegrał 28 spotkań, strzelił 5 bramek).
Wiosną Kędziora nie grał jednak w ligowych meczach. - Na początku rundy przyplątała się kontuzja mięśnia dwugłowego, dość długo trwało leczenie, nie załapałem się do pierwszej drużyny, zdołałem rozegrać tylko trzy mecze w Młodej
Ekstraklasie. Takie jest życie, ale teraz patrzę przed siebie, mam nowe plany związane z Cracovią - dodał Kędziora, który jest typowo ofensywnym graczem. - Zawsze grałem z przodu, w Zagłębiu
trójka napastników grała wymiennie. Mogę grać z lewej strony, z prawej, zdarzało się, że występowałem w środku ataku.
Trener Jurij Szatałow stwierdził krótko: - Zawsze podobała mi się gra Wojtka. To silny zawodnik, obdarzony bardzo dobrymi warunkami fizycznymi (187 cm wzrostu - przyp.), dobrze spisuje się w roli "podwieszonego" napastnika. Jeśli zostanie dobrze fizycznie przygotowany do sezonu, powinien być dla nas wzmocnieniem.
Prawie jesteśmy dogadani w sprawie kontraktu indywidualnego z Andrzejem Niedzielanem. Na dobrej drodze jest też sprawa pozyskania Mateusza Żytki - powiedział nam dyrektor sportowy Cracovii Tomasz Rząsa. Ale na razie nie ma porozumienia między klubami. Korona, która jest w tragicznej sytuacji finansowej, chce od krakowian blisko milion złotych za ten transfer. Cracovia uważa, że to jest suma wygórowana, tym bardziej, że Niedzielana wiąże z Koroną jeszcze tylko roczny kontrakt.