Jeszcze takie dwa przykłady z brzegu apropo debli, które mi się nasunęły - jeden aktualnie gra, a drugi będzie grany dzisiejszej nocy.
Garcia C./Mladenovic K. - Pliskova Ka./Goerges J. - kurs na Garcia/Mladenovic 1.30 przed meczem, a grają z Pliskovą, która akurat w debla gra sporo i Georges tak samo. Coś tam już razem dziewczyny wcześniej grywały, a tutaj wyskakują z takim kursem na Garcia/Mladenović. Niby czemu są takie faworyzowane, bo ja tego kompletnie nie rozumiem? Przecież to laski są do tego.
Drugi przykład to maksymalnie zaniżenie kursu na Mirza/Hingis dzisiaj przeciwko Kuznetsova/Vinci. Wiadomo, że Mirza/Hingis to klasa i nr. 1 debla, sama Hingiska to jest klasa sama w sobie, ale na przeciwko mają Kuznetsovą czyli bardzo dobrą zawodniczkę i Vinci, która w deblu osiągnęła naprawdę super rezultaty i w singlu grać również potrafi. A oni wystawiają kurs na nr.1 1.20 ????.
Tak samo magia nazwiska Bryanów dzisiaj w nocy, goście grali kompletnie beznadziejnie końcówkę sezonu, dostawali prawie co mecz, naprawdę strasznie słabo wyglądali i jak ktoś się tam chociaż trochę tenisem interesuje to o tym wie. Teraz grają turniej na AO dostają za przeciwników Klaasena/Rama, którzy też tam w tego debla grają, serwis mają tak samo - i kurs na Braci 1.20. Dążę do tego, że ktoś pomyśli, że to peffki i zagra załóżmy Cabal/Farah + Mirza/Hingis + Bryan/Bryan, bo niby wszystko to pewniaczki na pierwszy rzut oka, a potem się okazuje, że jeden dzwon się pojawił, bo nikt nie wziął pod uwagę tego, że to wszystko będzie wyrównane, a bukmacherzy wystawiają kursy takie, a nie inne.