Słowa i poglądy syna - przyszłej Pani v-marszałek polskiego sejmu, od których p. Nowicka nie potrafi się odciąć.
Przed trzema laty ten zdeklarowany komunista został zmuszony do zamknięcia strony Lewica Bez Cenzury im. Feliksa Dzierżyńskiego po chamskich atakach i groźbach kierowanych pod adresem prawicowych dziennikarzy.
Wraz ze zniknięciem strony, wyczyszczono Internet z tekstu Nowickiego usprawiedliwiającego mord katyński.
Jego fragmenty można jeszcze znaleźć w artykule Piotra Semki w „Rzeczpospolitej” sprzed trzech lat:
Znajdują sie tam cytaty z Nowickiego o filmie "Katyń" Wajdy i ludobójstwie polskich jeńców:
Czy można mordować bezbronnych? Z tym problemem od tysięcy lat musieli się uporać wszyscy rewolucjoniści, którzy osiągnęli jakieś sukcesy. Czy niewolnicy Spartakusa, którzy pozbyli się kajdanów, mieli moralne prawo do mordowania swoich byłych właścicieli? Czy francuscy jakobini mieli moralne prawo ścinania szlachty na gilotynie? Czy paryscy komunardzi mieli moralne prawo rozstrzeliwania zakładników? Czy bolszewicy mieli moralne prawo rozstrzelania rodziny carskiej? Wszystkie te przypadki łączy trwanie wojny rewolucyjnej. (...)
Sytuacja z polskimi oficerami była jednak inna. W ciągu tych kilku miesięcy między złożeniem przez nich broni a zakopaniem ich w ziemi wyłapano wszystkich, którzy dopuszczali możliwość współpracy z władzą radziecką. Ci, którzy akceptowali współpracę z ZSRR, stali się później filarem Dywizji Kościuszkowskiej. Fanatyczni antykomuniści, mający w II RP wielowiekowe doświadczenie w represjach wobec robotników i komunistów, stanowiliby ciągle wielkie zagrożenie. Zagrożenie tym większe wobec ciągłej groźby ataku Hitlera.
Walka klasowa to walka o interesy milionów czy miliardów ludzi na tej planecie. W obliczu szczęścia miliardów ludzi zamordowanie cara i jego rodziny w czasie wojny domowej jest faktem zupełnie bez znaczenia.
W tym kontekście podobnie mało istotnym faktem był Katyń. ZSRR miał swoje problemy, które musiał rozwiązać, których nadmiar powodował, że trzeba było mieć jakieś priorytety. (...) ZSRR nie było stać na wyżywienie 20 tysięcy darmozjadów. Wystarczyło już tej bezczelności z czasów sanacji, gdy robotnicy i chłopi ich żywili. Z powodów dyplomatycznych nie można ich też było zmusić do działalności produkcyjnej. Nie można było też liczyć na ich reedukację, co zresztą ten
film dobrze pokazuje. Ten fanatyzm”
Nowicki pisał też tak:
Jeśli Stalin i ZSRR popełnił jakiś błąd, to jest nim nie stworzenie zalążka polskiej republiki radzieckiej. (...) Mam pretensje o to, że już wtedy powinien poczynić przygotowania do pójścia nad Łabę, Ren albo i Ebro (...)
Mama komunisty, Wanda Nowicka nie jest w stanie odnieść się do tych słów. Jedyne, co potrafi powiedzieć, to głupawe: „jeżeli ktoś nie był komunistą za młodu, to nie będzie przyzwoitym człowiekiem”.