Na bukmacherce zarabia tak naprawdę znacznie mniej niż 5%. Zarabia na tym 1-2% grających. Nie są to oczywiscie gracze weekendowi tylko zawodowi gracze, Chcesz maksymalnie zwiększyć swoje szanse by wyjśc na plus? Skup się tylko na jednej dyscyplinie. Interesuj sie wszystkim co z nią związane: oglądaj mecze, czytaj wywiady, newsy, wszystko. Analizuj mecze przed spotkaniem, nawet te których nie zamierzach grać. Po kilku miesiącach bez zaglądania w oferte danego buka będziesz w stanie sam oszacować szanse danego zespolu/zawodnika, bedziesz w stanie z duzą skutecznoscią oszacować kursy jakie wystawi bukmacher na dane zdarzenie. Jesli po kilku miesiącach tego co pisałem wystawione przez buka kursy na interesującą Ciebie dyscyplinę będą wywoływały u ciebie duze zdziwienie to będzie znaczyło ze się nie przyłozyłes. Jeśli będziesz juz w stanie oszacować dobrze kursy to będzie duzy krok by w walce z bukiem wyjść na swoje. Potem już tylko rozsądne zarządzanie kapitałem, przykładowo gra na kupon max za 2-5% budżetu(jesli nie będziesz miał duzego kapitału o mozesz grać za 10%). Grać single albo 2-3 zdrazenia na kupon, powoli, powoli, nie dodawać meczy na siłe, grać tylko to do czego ma się przekonanie. Pewnie kokosów nie zarobisz, ale grając tak jak pisałem masz bardzo duże szanse by nie być na minusie.