Można żyć z zakładów bukmacherskich, ale to tylko przy odpowiednich warunkach:
1. odpowiedni kapitał, minimum 50 tys. zł
2. odpowiednie zarządzanie kapitałem i umiejętny system stawkowania...
3. gra singlami, góra 2-3 meczami...
4. szczegółowa wiedza o danym spotkaniu...
5. silna wola tzn. po przegranej trzeba zachować zimną krew i nie popadać w duży stres, co niewielu się udaje...
6. szczęście...
Grając np. systemem D`Alembert i mając poważny kapitał, przy odpowiedniej strategii można spokojnie zarabiać 3-4 tys. zł miesięcznie...
Takie jest moje subiektywne zdanie... w zakłady
bukmacherskie gram już 6 lat i znam klika osób, które może nie żyją z gry, ponieważ mają dobrze płatną pracę, ale jest to doskonały sposób na ładny dorobek... to tak samo jak inwestowanie na giełdzie... trzeba poznać zasady i mieć kapitał... ale nie zapominać też o 3xD DOŚWIADCZENIE... DOŚWIADCZENIE... DOŚWIADCZENIE...
Wielu ludzi grając na początku i przegrywając pieniądze jest złych i obrażonych na cały świat... że z zakładów bukmacherskich nie można żyć... to że 99% się nie udaję to nie znaczy, że 1% tego nie potrafi...
Na tym forum można wiele poczytać różnych komentarzy, ale moim zdaniem nie każdy chyba sobie uświadamia... że:
1. na lokacie dostanie góra 5-6% zysku w skali roku
2. obligacje to 3-7% w zależności od okresu...
3. fundusze inwestycyjne to średnio 10% w skali roku, przy "jakimś już" ryzyku
4. gra w
LOTTO - to człowiek staje się bankrutem
Takie są fakty drodzy przedmówcy... niech mi nikt nie powie z doświadczonych graczy, że gdyby dostał na grę np. 100 tys. zł to by nie wygrał 2-3 tys. zł miesięcznie... bo to bardzo realne wygrywać regularnie takie pieniądze... tylko jest jeden problem... wielu z użytkowników forum takiej sumy nie widziało na oczy, a co dopiero mieć taki kapitał i przeznaczyć go na grę w zakłady
bukmacherskie...
Takie jest moje skromne zdanie...