>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
daimler 14

daimler

Forum VIP
Witam
tak czytam sobie wasze wypowiedzi i z niektórymi się zgadzam ;)
Moje zdanie jest takie że da się żyć,ale traktowałbym to bardziej jako &quot;hobby&quot; i dodatkowy sposób zarabiania pieniędzy.Sam widze po sobie że da sie zarobić , lecz nie cały czas, jest forma tak jak w sporcie ze sie wszystko udaje, że wszystko wchodzi i sie wygrywa, a pozniej następuje &quot;spadek&quot; i wtopy...najlepiej ten czas przeczekać,badz stawiac mniejsze kwoty( zalezy to od indywidualnego podejścia i poglądu na te sprawy). Są pewnie osoby które zarabiaja na tym kupe szmalu i sie chwalą,ale tez nie podają ile wtopili ;) Tak jak napisał ziomek fcbiałas że trzeba mieć też troszke forsy na start, bo wiadomo jak ktos startuje majac 1000zł a ktos kto ma 10 zł to troche inna bajka ;)
Jedni na bukmacherce się dorabiają a inni przegrywają &quot;wszystko&quot;
Ja to traktuje raczej jako &quot;hobby&quot; i zabawe ;) ( i nie chodzi tu że male stawki stawiam ,jak traktuje to jak zabawe,ale ogolnie)
pozdrawiam ????
 
dark1976 22,3K

dark1976

Użytkownik
Uważam że każdy wysiłek jest pracą, czy obstawianie jest pracą , tak , jeśli chcesz byc dobry miecz dochód, to musisz ogladac spotkania, prowadzić analizy, przyjąć sztywne zasady ( tak jak wiele osób napisało juz wczesniej i jest to bardzo ważne , inaczej zamiast zysku będzie minus), ale jest tez potrzebne szczęście i tutaj aspekt prawdziwej pracy się kończy , trudno orzec na ile moznaby wyżyc z takiej profesji, ale szczerze też juz poruszano tę kwestie nagle tracimy chęc do gry, staje się to obwowiązkiem (jak praca) co wtedy ?Jak długo podałamy takiemu obowiązkowi , czy bedziemy na tyle silni aby odkładac pieniądze np. na emeryturę ? Czy będziemy na tyle silni aby sie nie uzależnić ??? Wszystko zalezy od człowieka , podziwiam ogromną wiedzę i także czasami intuicje co niektórych ale chyba nie jest to sposób na zycie, aj przynajmniej nie ma takiej intuicji , a gram dla zabawy, ale jeśli ludzie graja na giełdzie i jest to zawód dla mnie bukmacherka jest równoznaczna z giełdą , takie same podstawy - informacja, trochę szczęścia, potrzebny kapitał do obrotu itd, róznica chyba mało przecież profesjonalne kluby piłkarskie to też firmy !!!
Boje się jednego że kiedyś zupełnie zniknie prawdziwy sport, ale to chyba czrnowidztwo ;)
 
roy. 187

roy.

Forum VIP
Odpowiedż jest bardzo prosta. kto chce żyć z bukmacherki musi grać typy Elit Typera i problem z głowy .ŚREDNIO OKOŁO 3500ZŁ MIESIECZNIE. Może być i 8000 jak to było w listopadzie a potem niecałe tysiac w grudniu. Ale średnia jest imponująca.
lol ty to naprawde udany jestes :jezora:

Moim zdaniem jest to mozliwe, ale trzeba miec silny charakter, bo naprawde latwo jest zyskac jednego dnia i stracic szybko drugiego. Trzeba miec zawsze glowe na karku. To jest najwazniejsze, tak sadze, reszta przyjdzie sama nie wspominajac juz, ze trzeba miec porzadny kapital.
 
filip_r2 769

filip_r2

Użytkownik
Nie spodziewałem sie az tak duzej dyskusji na ten temat przeczytałem wszystkie wypowiedzi i cos napisze tez na pare poruszanych wątków. Wiadomo kazdy ma słabsze i lepsze serie ale ogólnie trzeba znac swoje mozliwosci i ogólnie w moim przypadku tez są słabsze i lepsze momenty ale ogólnie i tak wychodze na swoje w dłuszym okresie np w 6 czy 12 miesiącach nieraz jest bardzo dobrze a czasem przecietnie. To co napisałem 100 tys to akórat jest dosc astronomiczna suma i tylko tak napisałem wiadomo po 2 czy tam 3 latach moze sie to nie udac bo bedzie to za krótki okres ale moim zdaniem jest to mozliwe z cała pewnoscią mozna to obliczyc jak bede miał dłuszą chwile to oblicze mniej wiecej oblicze oczywscie zakładając przy tym pewne liczby tzn sredni kurs przy singlu załuzmy początkowy start z 5 tys i % stawki na kupon od pewnych kwot budzetu mniej wiecej roczna ilosc typów załuzmy 200 - 300 sredni roczny Yield myśle tutaj o około 20%-30% (co jest bardzo dobrym wskaznikiem) trzeba tez ustalic progi zmiany stawek sporo tego jest i tak szczerze mówiąc ciezko to obliczyc az sam niewiem czy był bym w stanie bo matematyk ze mnie kiepski zawsze na dopach jadae z matmy ;) .
A co do innego poruszonego wątku ustawki wiadomo jezeli ma sie do czegos takiego dostep i jest to pewne zródło to zyski są stałe wiecej mozna ryzkowac i szybciej zyskiwac. Jednak taki informator to tylko póki co moge sobie o czyms takim pomarzyc bynajmniej ja.
Co do takiej gry to moim zdaniem tylko i wyłacznie buki internetowe bo wbrew temu co sie mówi ze jest to nie legalne to jestesmy w Uni Europejskiej a tam obowiązują troche inne prawa i raczej nie mogą graczy internetowych juz za bardzo karac zresztą prawo kiedys się zmieni ale kiedy tego nikt nie wie. A buki internetowe mają w przeciwienstwie do bukmacherów naziemnych praktycznie same zalety brak podatku dostępnosc zawsze. A juz ostatnio to kursy w naziemnych w wiekszosci wypadków nisze albo takie same po za tym oferta nieporywnywalna. A w bukach naziemnych tych co wygrywają wiecej traktują racze nie za dobrze chcesz cos wysłac za wiekszą stawkę pierw dzwonią do swojego swojego kur... dołka i pytają sie czy mogą ci to wysłac za taką stawkę pózniej wychodzisz z buka spisują cie w zeszyt smieszne ale prawdziwe. W bukach internetowych tez to jest dosc czeste ale są bukmacherzy u których mozna grac za duzo i swobodnie np BAH, Unibet, Canbet i kilku innych za troche mniej w Expekcie chodz tez wszystkie nigdy nie wiadomo do konca bo pierw trzeba znalesc sie w takiej sytłacji aby wiedziec dokładnie.
Ogólnie nigdy nikt nie wie czy bedzie mógł żyć z bukmacherki do póki nie spróbóje gry w tym kierunku ja bynajmniej chciałbym spóbowac a czy sie uda to wyjedzie w grze jak nie to trudno zawsze warto spróbowac i wiedziec.
 
cineck 45

cineck

Użytkownik
Ze swoich obserwacji moge stwierdzic ze wiele zależy od charakteru i szczęścia, poniewaz kiedy gram dla zabawy (bez realnych pieniedzy) wtedy moje typy okazują sie skuteczne, natomiast kiedy gram za pieniądze to juz mniej. To taka moja obserwacja na właśnym przykładzie, nie wiem czy tylko ja tak mam. Może kiedy sie gra za pieniądze to ma sie &quot;inną mętalnosc&quot; i za wszelką cene chce sie wygrac.
 
kaczmar87 0

kaczmar87

Użytkownik
Właśnie powiedziałbym inaczej....kiedy gram za własne pieniądze to nie tyle że &quot; za wszelką cenę chcę wygrać&quot; tylko powiedziałbym raczej &quot;chcę wygrać jak największą cenę&quot;. Przynajmniej u mnie tak jest. Faktem jest to że moje stawki nie przekraczają 10 zł i to może dlatego zwykle kusi mnie AKO &gt;3 żeby tylko szybko, żeby tylko zaraz mieć więcej kasy ! Bo jak mam spotkanie co jest ewidentnie pewne do postawienia i typ np. 1,35 to po przeliczeniu wychodzi na szybko 13,5 zł no i odrazu pojawia się to światełko w głowie....a może tak jeszcze jakiś kursik NHL albo handi na NBA lub Euroligę i wtedy oczywiście &quot;zwykle&quot; (nie mówię że zawsze ???? )kończy się mizernie. Przypomina to swego rodzaju błędne koło. Stawiam 10 wygrywam 40 po czym znowu wydaję pieniądze na kilka następnych kuponów aby wrócić do pozycji wyjścia. Dlatego też zastanawiając się głębiej nad tematem &quot;czy można ŻYĆ z bukmacherki ? &quot; powiedziałbym że raczej się da ale tak jak tutaj mądrzy ludzie mówią...potrzebny jest plan długofalowy. Nie tylko taki że gram progresją od takiej czy takiej stawki albo innym systemem ale głębszy plan przewidujący każdą możliwą opcję (wiem że taka idealna sytuacja jest nie do osiągnięcia no ale cóż) tzn. jaka może się nadarzyć podczas grania ( loose streak&#39;i i inne wypadki losowe jak czarna seria itd.) trzeba byc przygotowanym na takie sytuacje żeby w czasie bessy nie przegrać wszystkiego co się zarobiło wieloma żmudnymi analizami i obserwacjami. No i oczywiście nie można chcieć wszystkiego odrazu tylko wzbogacanie się małymi kroczkami wprost do celu. Przeczytałem wyżej porównanie do giełdy...hmm to prawda jest wiele podobieństw tych dwóch zjawisk tylko że gra na giełdzie różni się tym, że portfel inwestora jest ZAWSZE podzielony pomiędzy wiele różnych spółek. wtedy małe jest prawdopodobieństwo, że cały nasz dobytek stracimy w ciągu miesiąca czy roku. Musiałoby się zdarzyć naprawde coś niehalo, żeby wszystko upadło.W bukmacherce natomiast zwykle znaczna część kapitału jest postawiona na kupon, który rozgrywa sie w ciągu kilku godzin. Dlatego też bukmacherka jest napewno opłacalna ale też dużo bardziej ryzykowna. Kiedyś przeczytałem na tym forum takie stwierdzenie że: &quot; chyba nikt nie chciałby znaleźć się w sytuacji kiedy musiałby stawiać, żeby jego żona czy dzieci miały co jeść&quot;. Myślę że w tym stwierdzeniu zawiera się wszystko. Owszem bukmacherka jest wspaniała i dostarcza wielu wspaniałych chwil ale tylko wtedy kiedy jest uzupełnieniem naszego życia. Nie może ona stać się sednem naszego życia ( no chyba że ktoś jest zawodowym bukmacherem to co innego oczywiście - ale wtedy raczej o ile sie orientuję ma on zakazane tego typu przyjemności, oczywiście można zakładać konto na kogoś innego no ale wtedy jeszcze dodatkowy stres przed zdemaskowaniem i utratą pracy) bo wtedy napewno nie będzie ona przynosiła nam radości.
Uffff wybaczcie za ten essej ale zapomniałem się trochę pisząc to a nie mam sumienia kasować czegokolwiek ???? :jezora:
Pozdrawiam Kaczmar87
 
filip_r2 769

filip_r2

Użytkownik
Temat troche ucichł ale ja cos odswieze napisze pare słów na temat stawkowania. Czesto na PW dostaje pytania od ludzi jak mają stawkowac i dla mnie to wygląda nastepująco. Kazdy stawkowanie powinien ustawic pod swoją gre trzeba pograc jakis czas aby znac swoje mozliwosci i pod to układac całą swoją taktyke względem stawkowania najwazniejszym wskaznikiem nie jest czysty zysk lecz Yield ten współczynnik mówi nam najwięcej. Serie porazek i wygranych nie są az tak bardzo waznym czynnikiem bo owszem tez nalzeało by je wziąsc pod uwage ale seria ma to do siebie ze nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie jeszcze słabsza czy tez jeszcze lepsza wazne jest tez aby mniej wiecej okreslic AKO kurs kuponu czy tez kurs singla na jakie gramy. Wazne tez jest wyznaczanie sobie jakis celów progów np zaczynamy z 1000 z planem gry do 2000 cel osiągniety czas zmienic taktyke z tym ze nie zawsze bierzmy na stawke taki sam % budzetu im wiecej mam $$$ tym lepiej mniej ryzkowac oczywiscie stawki zawsze sie zwiekszają ale nie tak tynamicznie a to wszytko aby dla bezpieczenstwa zwiekszac mozliwosc zabezpieczenia w przypadku jakiejs niespodziewanej katastrofy
Ja np wczoraj zrobiłem na mały plan gry na miesiąc przy załozony Yeildzie 30% w ciągu jednego miesiąca z budzetem 5000 PLN z załozeniem płaskiej stawki na kupon 7% całego budzetu załozyłem ze w miesiącu oddam 25 typów/kuponów głównie same single po srednim kursie 2.00 bo tak to mniej wiecej ostatnio w moim przypadku wygląda jak to obliczałem z matmy jest bardzo słaby ale to jest bardzo proste a wygląda to tak:
Obliczanie 7% z 5000 na kupon
5000 ----- 100
x ----- 7
100x=35000
x=350
Teraz obliczam zysk w ciągu miesiąca zakładając ze oddam 25 typów zakładając ze w tym miesiącu mój Yield wyniesie ok 30%
pierw 25 typów * płaska stawka 350 350*25=8750
8750 ---- 100
x ---- 30
100x=262500
x=2625 j
Czyli reasumując grając za płaską stawkę 7% budzetu z Yieldem 30% w miesiąc mozemy zarobic ponad połowe budzetu startowego 2625 j. Mozna liczyc dalej i dalej tylko trzeba sobie załozyc swoje liczby czysta matematyka wcyhodzi nam teoria. Yield 30% jest moim celem w tym roku chciałbym utrzymac taki wskaznik w całym roku jest to ciekie ale nie nie mozliwe
To na tyle co o tym sądzicie
 
P 0

piotrpl

Użytkownik
sądze ze bede bardzo uwaznie obserwowal twoj topic ???? matematyka matematyką, szczescia tez troche trzeba, życze ci powodzenia , oby sie udalo, chetnie bede podkradal typy ????
taki oFFtopic
5000zł przy 7% stawce na kupon daje ci 14 kuponow gdzie trafienie 7 kuponow daj ci stan wyjsciowy (no prawie-100zł) wiec z twoja skutecznoscia nie poiwnienes miec problemow, trafienie 10/14 czy 20/28 moim zdaniem dasz rade ????
 
kaczmar87 0

kaczmar87

Użytkownik
Czyli rozumiem że ten Yield to wspaźnik trafionych do postawionych kuponów tak ?
czyli na 100 puszczonych kuponów chcesz trafić 30 czy jak to jest ?
 
kaczmar87 0

kaczmar87

Użytkownik
Hmm no ale właśnie skoro średnio z jednego kuponu wyciągasz 30% to znaczy że ze 100 kuponów wyciągasz 30% całej włożonej sumy. (suma % = % sumy ). Czyli z tego co rozumiem to nie obchodzi nas to ile kuponów wejdzie tylko ile % z całej włożonej sumy będziemy na ✅ czyli np. stawiamy 99 kuponów po 1 zł które przegrywamy a potem ten 100 za 100 zł z AKO 2,65 wygrywamy 265 zł i mamy 30% zysku czyli Yield 30% . TAK ?
 
webb4 2

webb4

Użytkownik
Dobre pytanie!
Fajna dyskusja, tez sie bez przerwy zastanawiam nad tym pytaniem... Gram od 7 lat (z kumplem odpalalismy procent od wygranych laskom z profa bo bylismy niepelnoletni ???? Grajac jestem do przodu, nie wazne ile ,nie jest tu akurat to istotne, w kazdym razie za malo zeby tylko i wylacznie zyc z bukmacherki, ale nie ukrywam ze uwielbiam to uczucie kiedy np moge zaprosic narzeczona na kolacje bo akurat sie udalo i nie wydaje zarobionych (praca) pieniedzy. Patrzac na inne wypowiedzi z wieloma sie zgadzam. Przede wszystkim z tymi ktore mowia ze granie to tez swojego rodzaju praca. Ile czasu trzeba poswiecic zeby przygotowac sie do jakiegos np listopadowego weekendu kiedy prawie kazda liga w kazdym sprorcie gra? Nie bede ukrywal ze mam male quasi marzenie zeby kiedys zyc z grania. Dlatego strasznie denerwuja mnie reakcje mojej narzeczonej, kumpli, rodziny na moje zdanie odonoscie bukmacherki. Tylko kiedy oni pracuja za 10 zl/h ja mam swiadomosc ze wystarcza 2x dobre mecze i przez dwa dni moge lezec do gory brzuchem. Wydaje mi sie ze mozna bez problemu zyc z hazardu tylko trzeba miec odpowiednio duzo czasu, ustalic sobie konkretne zasady, nie podpalac sie wygranymi/przegranymi i przede wszystkim miec na to srodki bo to jest chyba najwieksza prawda ze im wiecej mozesz postawic tym wiecej i latwiej wygrasz, Pozdrawiam
 
konradk18 0

konradk18

Użytkownik
Ciekawy temat znalazłem i odświeżam. Według mnie da się żyć z bukmacherki, grając rozsądnie przeważnie single. Trzeba oczywiście dużo pracy i nauki. Na początku trzeba nabrać doświadczenia. Ja od jakiegoś roku uczę się gry i doświadczenie procentuję, co raz więcej się uczę. Dało się ze 120zł wyciągnąć 700zł w 2 miesiące gry, to da radę wyciągnąć ze 1200zł 7000zł. Póki co jeszcze jakieś 2-3 lata zamierzam się uczyć bukmacherki i nie grać za zbyt wysokie stawki, jak już uznam że wszystkiego się nauczyłem, to wpłacam poważne pieniądze i zamierzam z tego żyć.
A więc 2-3 lata nauki i gram na poważnie, takie są moje plany, bo z tego się da żyć, tylko trzeba to robić z głową.
Ps. A jest ktoś u nas na forum, kto się przyzna , że bukmacherka stanowi Jego główne źródło utrzymania ( oczywiście nie pytam dzieci, które zarabiają na przysłowiowe ,,lizaki&quot; ) ? ????
 
sieku 31

sieku

Użytkownik
Ps. A jest ktoś u nas na forum, kto się przyzna , że bukmacherka stanowi Jego główne źródło utrzymania ( oczywiście nie pytam dzieci, które zarabiają na przysłowiowe ,,lizaki&quot; ) ? ????
Poza dziećmi to raczej nikt odpowiedzialny Ci się do tego nie przyzna... Wyobrażasz sobie obiad dla syna zależny od wyniku przykładowych Lakersów?? Albo ustawkę z narzeczoną, że kupisz jej pierścionek zaręczynowy jeśli Polacy wyjdą z grupy??
To jest zabawa i tak należy ją traktować. Jak poza emocjami za które tu płacimy przynosi jeszcze zysk to tylko się cieszyć ale o utrzymywaniu nie ma mowy.
 
typper 2

typper

Użytkownik
jak już uznam że wszystkiego się nauczyłem, to wpłacam poważne pieniądze i zamierzam z tego żyć.
tak zapytam - kiedy będziesz wiedział, że się wszystkiego nauczyłeś?

Można żyć z buka jak masz dojście do ustawek, bo inaczej to jest tylko sport i nawet najlepiej przeanalizowany mecz może nie wejść i tyle. Według mnie - nie ma czegoś takiego ujak nauczenie się bukmacherki - albo znasz się na danej dyscyplinie albo nie, albo masz szczęście albo nie, albo umiesz dokonać wyboru tego właściwego typu albo nie.
 
typper 2

typper

Użytkownik
Poza dziećmi to raczej nikt odpowiedzialny Ci się do tego nie przyzna... Wyobrażasz sobie obiad dla syna zależny od wyniku przykładowych Lakersów?? Albo ustawkę z narzeczoną, że kupisz jej pierścionek zaręczynowy jeśli Polacy wyjdą z grupy??
To jest zabawa i tak należy ją traktować. Jak poza emocjami za które tu płacimy przynosi jeszcze zysk to tylko się cieszyć ale o utrzymywaniu nie ma mowy.
Dziwinie podchodzisz do sprawy. Osoba, która zakłada że będzie żyła z buka ma określony budżet na grę i gra tylko za pewną jego część i jest to przeważnie 1% lub poniżej, co powoduje dywersyfikacje ryzya. Tak, więc nie ma raczej mowy o tym, że dziecko nie będzie miało co jeść.

Każdy typer musi się liczyć z tym, że przyjdzie czarny okres gry, ale dzięki określonemu budżetowi jest na to przygotowany i podchodzi do tego spokojnie, bo wie, że jak nie w tym miesiącu to w następnym odrobi z nawiązką.
 
sieku 31

sieku

Użytkownik
Można żyć z buka jak masz dojście do ustawek, bo inaczej to jest tylko sport i nawet najlepiej przeanalizowany mecz może nie wejść i tyle.
To co innego. jak się ma ustawki to to bardziej przekręt niż bukmacherka. Ale prawda, jak są pewne ustawki to można na tym sporo zarobić...

Dziwinie podchodzisz do sprawy. Osoba, która zakłada że będzie żyła z buka ma określony budżet na grę i gra tylko za pewną jego część i jest to przeważnie 1% lub poniżej, co powoduje dywersyfikacje ryzya. Tak, więc nie ma raczej mowy o tym, że dziecko nie będzie miało co jeść.

Każdy typer musi się liczyć z tym, że przyjdzie czarny okres gry, ale dzięki określonemu budżetowi jest na to przygotowany i podchodzi do tego spokojnie, bo wie, że jak nie w tym miesiącu to w następnym odrobi z nawiązką.
Nie podchodzę dziwnie tylko jakiegobym budżetu nie miał to podczas złej pssy, jak piszesz on się kurczy. Zresztą już nawet nie chodzi o to że można zbyt dużo przegrać albo o tym że to już forma uzależnienia. Raczej chodzi mi o to że nie można na pewnym etapie życia warunkować dochodów od wyniku meczu... to mało poważne.

Bukmacherka może być co najwyżej metodą dorobienia do pensji, jeśli jesteś dobry. Ale utrzymywanie się z tego to nienormalna sytuacja.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom