TEKST PRZYDŁUGI, ALE NIE CHCIAŁEM SPAMOWAĆ I PISAĆ W KILKU POSTACH, CO BY UŁATWIŁO CZYTANIE. CHOCIAŻ JAK TERAZ MYŚLĘ, TO CHYBA NIE WARTO BYŁO TYLE MĘCZYĆ SIĘ.
To co podajesz to żadne dowody. Poza tym ja jestem nauczony jednej rzeczy (już poza kasynem i temu podobnych). W internecie jest masa kozaków. Skoro taki dobry jesteś to co tu robisz? Dlaczego informujesz szaraków bez wiedzy? Wiesz jaka jest różnica między mną a Tobą? Że ja się nie przechwalam. Mam swoje teorie na temat sztuczek kasyn, ale nijak się mają do magnesów i temu podobnych. Grałem zarówno w Monte Carlo w Monaco jak i byłem w tym kasynie z DublinBetu (tyle, że ja gram na WisniewskiCasino, ale to chyba to samo, przez to mówię, że tam byłem, jeśli nie to popraw mnie) w Irlandii. Byłem też na ewentach, gdzie nie grało się na pieniądze tylko na żetony bez żadnej wartości, chodziło o zabawę. I wszędzie jest podobnie. Owszem, matematyka niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, chociaż liczy się, że dana seria (np 15 jednego koloru pod rząd) powinna się zdarzyć co 15 tyś spinów, to jednak widać ją zdecydowanie częściej, ale to nie z powodu magnesów. Byli tu ludzie, którzy pisali, że krupier umie pacnąć taki przedział, jaki chce. Byli ludzie, którzy twierdzili, że ochrona przy wyjściu może nam skopać tyłek za zbyt duże wygrane i zabrać pieniądze. I było wiele innych ciekawych teorii. I każdy miał podobne argumenty do Twoich. Że jesteśmy śmieszni, że jak nie wierzymy to nasz sprawa, że on chciał nam pomóc a my tego nie doceniamy. Tak samo zdarzają się ludzie chcący wcisnąć na tym forum jakiś system za niemałe pieniądze, którzy podświadomie działają wg podobnego schematu, pojawiają się, podniecają systemem jaki to on nie jest wspaniały, potem pojawia się oferta sprzedaży, potem podniecają ile to już nie zarobili, potem nutka niepewności w stylu "ochrona mi powiedziała, że mam już nie przychodzić, ale co tam, odbiję sobie w kasynie internetowym" itd. Ci, którzy regularnie czytają forum wiedzą o co chodzi.
I NIE ŻEBYM CIĘ NEGOWAŁ! Po prostu cwaniakujesz, zamiast kulturalnie powiedzieć co i jak, podzielić się wiedzą, to jazgoczesz niczym nastolatek który zaczął chodzić na siłownię i wydaje mu się, że już jest zajebi*ty, zaczyna kozaczyć. A nie tędy droga. Powiem w swoim imieniu. Nie lubię jak ktoś twierdzi, że znalazł świętego Graala, i nie chce się podzielić/że zna
kasyna od podszewki, ale nie podzieli się wiedzą na stopie sensownej (widocznie zarejestrował się tylko po to, żeby się przechwalać)/że pracuje w kasynie i zarabia kokosy, że umie zrobić w kasynie co chce. Jak widzę takie coś, to wolę, żeby taki ktoś się w ogóle nie odzywał. Nie wniosłeś nic popartego sensownymi argumentami, jedynie przechwałki i teksty w stylu "zobacz co się dzieje gdzieś tam". Graj na sucho (w myślach dawaj stawki) w dowolnych kasynach. Wszędzie jest tak samo, dnia pewnego popłyniesz. A przecież nikt nie widział co obstawiasz. Ale ty tego nie widzisz, Ty twierdzisz, że masz wieści z pierwszej ręki. I że
" Co do systemow to chyba wali wam na dekiel jesli myslicie , ze podam wam cos co przynosi mi profit , co kosztowalo mnie kupe zachodu i pieniedzy" . Jak zwykle, wpadł, pochwalił się, poszedł. Następne
" Poprostu kazdy biznes musi miec caly czas zysk, a jak nie ma stalego zysku to to co zainwestowal w rozwoj idzie sie jebac" To oczywiste, więc wytłumacz, jeśli
kasyno ma przewagę kilkuprocentową to i tak przynosi im to zyski. A jaki zysk da im jednorazowe wydojenie klientów? Z marketingowego punktu widzenia dadzą oni zarobić jeden raz, ale potem nie wrócą. Na wszelki wypadek ja, gdybym został wydojony, więcej bym tam nie wrócił, poszła by ode mnie fama, że tam oszukują. I to dopiero przyniosło by straty, bo jeden niezadowolony klient zaraża dwóch następnych, potencjalnie zainteresowanych. Ale oczywiście nie tylko mnie by wydoili, więc i inni by się kapnęli, że coś jest nie tak, zrobiliby taką samą antyreklamę jak i ja. W krótkim czasie do
kasyna nie przychodziliby klienci. Padaka na wstępie. Jaki sens, skoro i tak mają profit kilkuprocentowy na jednej grze? A w kasynie ile ich jest? 20? 30? Powiedzmy 20, zysk z jednej gry (wliczam automaty, BJ, ruletkę itd.) jest średnio 10% (automaty mają przewagę około 25%, ruletka 2,7 itd, średnio 10%). Dziennie odwiedza
kasyno około 200 osób (wliczam weekendy obfitujące w masę klientów jak i biedne dni typu wtorek czy środa), każda z nich zostawia średnio 200 złotych (czasem 20 tyś, czasem 20 zł, liczę skromną średnią). 200 osób podziel przez 20 automatów=10. Czyli na każdym automacie, stole 10 osób zagra, grając za 200 zł. Zostawią średnio na każdym po 20 zł. Czyli te 10 osób łącznie zostawią na jednym stole/automacie około 200 zł. A mają tych urządzeń 20. Czyli łącznie 4000 zł. Krupierzy mają najmniejszą pensję, 1200 zł (żyją z napiwków w zasadzie), barmanów nie liczę, bo to osobna sprawa, bar zarabia na siebie sprzedażą alkoholu itd, ochrona około 2000 zł miesięcznie, kierownicy też około tyle, paru ważnych ludzi po 3000 zł (ale jest ich kilku). Średnia więc wypłata to około 1800 zł.
Kasyno zatrudnia około 25 ludzi. 25x 1800= 45000 (to dzielimy przez 30 dni)=1500 (tyle idzie na pracowników dziennie). Teraz 4000-1500= 2500 dziennego zysku. Razy 30 dni to jest... hmmm 75000 miesięcznie. Powiedzmy prąd, czynsz, licencja, kredyt... niech będzie łącznie 25000. To i tak zostanie 50 000. Chciałoby Ci się oszukiwać mając
kasyno? ???? Ja zrobiłem tylko statystykę wg danych w necie, także z palca tego nie wyssałem, sprawdź sam.