Powiem szczerze, że nie chcę mi się zarywać nocki dla kwalifikacji, a zarobiony w miarę już jestem. Do tego pary dobrały się według mnie w najgorszy możliwy sposób. Aż zgłupiałem. Chyba nastawię budzik na 4.30, prześpię się i zagram dwa decydujące mecze. Na pewno złamanego grosza nie postawię na Renegades. Może będę żałować, ale oni po terro są bezsilni, do tego mają przestoję. Szkoda mi nerwów.
Liczę, że wygra Avangar, bo chcę zobaczyć bustera na Majorze. Do tego będzie można grubiej zagram przeciw QB jeśli będzie kurs się zgadzał.